•1•

1.2K 28 3
                                    

Harry POV.

4 lata później...

O godzinie 6:30 zadzwonił budzik. Wstałem powolnym krokiem i udałem się do pokoju mojej czteroletniej córki Amy. Amy to drobniutka brunetka z zielonymi oczami, które odziedziczyła po mnie. Wszedłem do jej pokoju i podszedłem do okna, by je otworzyć i odsunąć żaluzje. Amy leżała na swoim łóżku z głową pod poduszką, a jej włosy przykryły całą poduszkę i jej twarz.
- Cześć księżniczko, pora wstawać - powiedziałem, obserwując jak powoli otwiera swoje zaspane oczy i się przeciąga.
- Cześć tato - powiedziała ledwo żywa, a na mojej twarzy pojawił się wielki uśmiech. Ubrałem jej szlafrok i jej różowe kapcie z futerkiem. Wziąłem małą na ręce i udałem się do łazienki. Postawiłem ją na jej taborecie i razem umyliśmy twarz. Później związałem jej włosy w byle jakiego koka. Po opuszczeniu łazienki, poszliśmy do kuchni, by zrobić coś dobrego na śniadanie. Postanowiłem, że będzie jajecznica. Udałem się do lodówki, która była cała w magnesach i rysunkach mojej córki. Zawsze gdy robię śniadanie Amy mi pomaga, więc dzisiaj wybijała jajka do miski. Uwielbiam gdy się uśmiecha i wystawia język, gdy się nad czymś skupia. Następnie Amy wylała zawartość miski na patelnię i czekaliśmy aż wszystko się zetnie. Usmażoną już jajecznicę nałożyłem na dwa talerze i Amy zaniosła je na stół. Ja niosłem herbatę z cytryną i cukrem. Jest jesień, a ja nie chcę, żeby moja córka była chora. Po skończonym śniadaniu poszliśmy do łazienki by umyć zęby, a następnie skierowaliśmy się do pokoiku Amy. Szybko zamknąłem okno i podszedłem do szafy, aby wybrać jakieś ubrania dla tego potworka.

Po nałożeniu ubrań usiadłem za Amy na jej łóżku, by ją uczesać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po nałożeniu ubrań usiadłem za Amy na jej łóżku, by ją uczesać. Nie byłem fryzjerem, ale warkocz wychodził mi nienajgorzej. Amy bawiła się swoimi lalkami, a ja poszedłem się naszykować do pracy. Ubrałem na siebie białą, wyprasowaną koszulę i czarny, dopasowany garnitur. Dziesięć minut później siedzieliśmy już w samochodzie, kierując się w stronę przedszkola, do którego uczęszczała Amy. Amy lubiła tam chodzić i bawić się z innymi dziećmi, które mają podobne zainteresowania co ona. Przedszkolanką była Emily - kuzynka mojego kumpla Adama.  Adam był współwłaścicielem naszej firmy i moim przyjacielem. Do tej pory pamiętam, jak razem łaziliśmy na trzepak i rozjabialiśmy w szkole. Jednak to była przeszłość. Trzeba było się ustatkować. Adam miał żonę i dwuletniego syna Dominika. A ja? Ja miałem moją małą królewnę. Przed narodzinami Amy byłem w związku z kobietą, która ją urodziła. Jednak gdy przyszła ona na świat jej matka zniknęła ze szpitala i ślad po niej zaginął. Moi rodzice bardzo mnie wspierali. Staram się ich odwiedzać tak często jak mogę. Amy uwielbia dziadków. I w ten oto sposób jestem dwudziestopięcioletnim samotnym ojcem. Jednak za nic w świecie nie oddałbym mojej malutkiej Amy. Nie będąc narcystycznym, jestem przystojnym mężczyzną. Mam zielone oczy i brązowe loki do ramion. Mam powodzenie u kobiet, ale ja nie chcę żeby matką mojej córki została byle jaka kobieta. To musi być ktoś specjalny. Z tymi właśnie myślami odprowadziłem mojego szkraba do przedszkola i udałem się do biurowca.

•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

Serdecznie witam wszystkich, którzy postanowili tutaj zajrzeć. Rozdziały postaram się dodawać regularnie. Bardzo by mnie cieszyło gdyby ktoś zagłosował na moje ff ♡
Do następnego, buźka :)

Perfect Father || h.s Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz