•2•

926 18 0
                                    

HARRY POV.

Kilka minut przed godziną dziewiątą zatrzymałem moje Audi na parkingu firmy. Zabrałem moją aktówkę z tylnego siedzenia i wolnym krokiem kierowałem się w stronę wejścia do firmy. Po przekroczeniu progu mojego miejsca pracy, przywitała mnie moja sekratarka - pani Jonson. Była ona ładna, lecz nie w moim typie. Z kieszeni mojej marynarki wyciągnąłem klucz do mojego gabinetu i dość żwawym krokiem udałem się w stronę windy, która zawiozła mnie na moje piętro. Mijanych przeze mnie pracowników witałem skinieniem głowy. Po zamknięciu drzwi mojego "królestwa" usiadłem na skórzanym fotelu i zacząłem przeglądać papiery, które muszę przeczytać i później podpisać. Bardzo lubiłem porządek. Na moim biurku stał tylko komputer, zdjęcie moje i Amy, lampka i mały piórnik na długopisy i ołówki. Głównym właścicielem firmy jestem od trzech lat. Mój ojciec przepisał ją na mnie, bo moja siostra Gemma nie ma pojęcia o zarządzaniu i biznesie. Gdy Amy miała dwa latka skończyłem studia i firma oficjalnie została przepisana na mnie. Pierwszym pracownikiem, który został zatrudniony przeze mnie był Adam. I do tej pory trzymamy się razem, tylko, że teraz jest on moim wspólnikiem. Nasza firma zajmuję się inwestycjami i siecią hoteli w całej Ameryce. Za kilka tygodni jest bal charytatywny, który ma na celu wsparcie kilku domów dziecka.  Przysunąłem krzesło do biurka i rozpocząłem pracę papierkową. Potrzebuję asystenki, jednak teraz nie mam do tego głowy. Około godziny dziesiątej opuściłem mój gabinet. Udałem się do sali konferencyjnej, gdzie czekał już na mnie Adam i razem witaliśmy wszystkich zebranych biznesmenów. Prezentacja miała na celu omówienie wszystkich niedogodnień w sprawie budowy nowego hotelu. Prezentacja była dość obszerna, dlatego salę opuściliśmy dopiero o godzinie dwunastej. Ospałym tempem poszedłem do firmowej kuchni, gdzie zrobiłem sobie mocną, czarną kawę. Z kawą w ręku poszedłem do mojego gabinetu, by przejrzeć jeszcze raz dokumenty i plan nowego hotelu, który ma zostać wybudowany w następnym roku na wiosnę. Godzinę później opuściłem moje miejsce pracy i wsiadłem do samochodu. Kierowałem się w stronę przedszkola. Oczywiście były korki, więc dotarłem spóźniony o pół godziny. W środku nikogo już nie było oprócz Amy i jej przedszkolanki - Emily. Emily była bardzo atrakcyjną kobietą. Drobniutka blondynka z długimi włosami i niebieskimi oczami. Siedziała ona z Amy na wykładzinie i bawiły się klockami. W pewnym momencie moja córka wstała i przytuliła Emily, co mnie bardzo zdziwiło.
- Bardzo przepraszam za spóźnienie, ale były korki - powiedziałem zdyszany i obserowowałem jak moja córka odkleja się od dziewczyny i podbiega do mnie.
- Nic się nie stało. Amy to bardzo miła dziewczynka i bardzo fajnie spędziłyśmy czas - powiedziała uśmiechając się.
Przeprosiłem jeszcze raz po czym skierowałem się z moją córką do szatni, by przygotować ją do wyjścia. Całą drogę powrotną Amy opowiadała co robiła w przedszkolu i w co się bawiła z Emily. W domu zjedliśmy wspólny, robiony na szybko obiad. Całe popołudnie i wieczór spędziłem z Amy, a o godzinie 21:00 zasnęla ona na moich kolanach oglądając telewizję. Zaniosłem ją do jej łóżka, następnie poszedłem wziąć gorący prysznic. Po opuszczeniu łazienki położyłem się do łóżka i wziąłem swój laptop, by przejrzeć pocztę i social media. Po kilkudziesięciu minutach poszedłem spać. Jutro piątek, więc muszę podzielić się z Adamem moją propozycją nie do odrzucenia.

•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Następny rozdział będzie z perspektywy Emily ♡
Jak myślicie jaką propozycje przedstawi Harry Adamowi?
Gwiazdki i komentarze mile widziane ♡ do następnego, buźka :*

Perfect Father || h.s Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz