Rozdział 28

4.9K 250 116
                                    

Instagram rusza jak tylko wymyślę nazwę, WIĘC PROSZĘ O POMOC, BO KOMPLETBIE NIE MAM POMYSŁU!

Przez resztę dnia Rose chodziła tak zdenerwowana, jak nigdy. Nie mogła znaleźć sobie miejsca, ponieważ wciąż myślała o wieczornej randce z Newtem. Często razem przebywali, ale tym razem to była RANDKA. Na dodatek ich pierwsza. Musiało być wyjątkowo, a ona była zobowiązana  wyglądać olśniewająco. Co prawda miała już w co się ubrać, ale dalej nie wiedziała, czy jest dobrze.
Przeglądała się w lustrze, gdy nagle usłyszała wołanie. Wyjrzała przez okno i rozglądnęła się. Na dole stał Alby, machając do niej i zachęcając do wyjścia na dwór.
Szybko wyszła z pokoju, po czym udała się do przyjaciela.
- Coś się stało, Alby? - zapytała.
- Wszystko ogay, chciałem tylko spytać czy nie mogłabyś jutro oprowadzić Świeżucha po Strefie? Newt pokaże mu jutro Bóldożercę, ale później jesteśmy zajęci.
- Pewnie, nie ma problemu. - uniosła kąciki ust. - Alby...?
Chłopak powoli już odchodził, lecz gdy usłyszał swoje imię, odwrócił się.
- Mam z Tobą coś do obgadania... To ważne. - wymamrotała.
- Co jest?
- Chodzi o Newta.

Newt zaopatrzył się już w koc i kilka przysmaków. Był taki szczęśliwy, że dziewczyna zgodziła się z nim iść na randkę. Musieli jednak być bardzo ostrożni, ponieważ żaden ze Steferów nie mógł ich zobaczyć. Czemu? Ponieważ w momencie przybycia Rose do Strefy Opiekunowie ustalili, że nikt nie może utrzymywać z nią bliższych stosunków niż przyjaźń. Uznali, że dzięki temu żaden z mieszkańców nie poczuje się gorszy.

Kto by pomyślał, że wtedy uważałem to za dobry pomysł.

Newt zdał sobie sprawę, że złamał tę zasadę. Zawsze ich przestrzegał, jednak wszystko się zmieniło, on w jakiś sposób się zmienił. Lecz cóż mógł poradzić, że obok tej dziewczyny nie potrafił przejść obojętnie? Czuł z nią głęboką więź i podświadomie sądził, że istniała możliwość, że był z nią w bliższych relacjach.. kiedyś.

Wieczór nadszedł szybciej niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. Newt i Rose zachowywali się tak, jak zawsze. Udawali, że są zmęczeni i idą spać. Tak naprawdę każde z nich przygotowywało się na spotkanie.
Rose ubrała już sukienkę, rozczesała włosy, upinając dwa kosmyki z tyłu głowy. Potuszowało rzęsy, podkreśliła brwi, a na usta nałożyła pomadkę. Mimo, że malowała się tak codziennie, to tym razem czuła się inaczej. Po raz setny przeglądnęła się w lustrze, po czym wyszła z pokoju. Najciszej jak umiała zeszła ze  schodów i przemknęła do lasu. Na jego skraju czekał na nią Newt. Miał na sobie koszulę i czarne spodnie. Były to najelegantrze ciuchy jakie znalazł.
Gdy zobaczył Rose, zamarał. Wyglądała cudownie.

Skąd ona wytrzasnęła tę sukienkę?

Zbliżyła się do niego, a wiedząc, że Newt ma rozwarte usta, zaśmiała się.
- W-wyglądasz... cholernie ślicznie. - wyjąkał.
- Dzięki, ty również nieźle się prezentujesz.
Podał jej dłoń i razem udali się w głąb lasu. Na początku było dość niezręcznie, lecz po krótkim czasie obydwoje się rozluźnili. Wreszcie dotarli nad jezioro, gdzie okazało się, że czeka na nich koc oraz jedzenie. Brunetka popatrzyła na chłopaka, na co on posłał jej jedynie nieśmiały uśmiech. Usiedli na kocu i zaczęli rozmawiać. W pewnym momencie Rose obrudziła sobie kącik ust ciastkiem, na co Newt się zaśmiał i nie czekając długo, cmoknął ją w usta, "oczyszczając je".
Nagle zrozumiał, co zrobił.

Co ze mnie za dureń, przecież to było kompletnie nieprzemyślane.

Dziewczyna widząc jego nagły przypływ stresu, postanowiła, że pomoże mu się go pozbyć i pokaże mu, jak bardzo podobał jej się ten gest.
Położyła swoją dłoń na jego policzku i patrzyła mu w oczy. Potem chwyciła za kołnierz, przyciągając do siebie i łącząc ich usta w namiętnym pocałunku.
Newt dotknął jej uda, a drugą rękę ułożył na jej talii. Nagle Rose zaprzestała wykonywania owej czynności.
- Newt, przyznaj się, gdzie nauczyłeś się tak całować? Nie mów mi tylko, że Minho Cię nauczył. - zażartowała, a chłopak mało co nie wybuchnął głośnym śmiechem.
- Niektórzy mają do tego po prostu talent, na przykład ty. - wyszeptał przy jej uchu, po czym ucałował ją w płatek.

Więźniowie uczuć || NewtМесто, где живут истории. Откройте их для себя