Rozdział 1

49 3 5
                                    

Rano wstałam ze świadomością, że jutro Ceremonia Wyboru. Lekko się uśmiechnęłam, bo jednak uwolnię się od rodziców i tej altruistycznej frakcji. Z drugiej strony to co wybiorę będzie miało duży wpływ na moją przyszłość. A co wybiorę? Jeszcze nie wiem. Dużo zależy od tego jak pójdą mi testy przynależności.

Testy zaczęły się około 14. Przed wejściem do pokoju strasznie się stresowałam. Razem z grupą Altriustów czekaliśmy na swoją kolej.
-Sala 12- Isabella Murphy. Zapraszam.- kobieta wyszła z pokoju i wyczytała moje imię.
Popatrzyłam jeszcze na siostrę,a ona dała mi znak, żebym poszła. Natalia była już po.
Weszłam za nią i zamknęłam drzwi.
-Siadaj proszę.- pokazała palcem na miejsce mojego spoczynku.-Jestem Tori. Podłączyła mi kable(chyba wszystkie jakie miała). Podaje mi flakonik z jakimś płynem.
-Co to jest?- pytam.
-Wypij to. O nic nie pytaj tylko wypij.-mówi.
Wykonałam polecenie. Za chwilę znalazłam się w innym miejscu.

Idę przed siebie. Nagle na drodze widzę ogromnego niedźwiedzia i małą dziewczynkę. Podbiegam do nich. W ręku trzymam nóż(nie wiem skąd go miałam, ale jakimś cudem go trzymam). Nie, nie mogę zabić niewinnego stworzenia. Nie zabiję.
-Zabij go.- powtarzał cały czas głos w mojej głowie.
Nie no błagam. Nie chcę zabijać zwierzęcia. Szybko wszystko analizuję i podejmuję decyzję. Muszę chronić dziecko, które znajduje się w niebezpieczeństwie. Biorę nóż i wbijam w bestię. Dziewczynka mocno trzyma mnie za rękę. Widzę jak z niedźwiedzia sączy się krew.
-Możesz już mnie puścić mała. Jesteś bezpieczna.- powiedziałam jej. A ona nagle zniknęła....

****
-Hmm. Dziwne. Nie to niemożliwe.-Tori szeptała coś pod nosem.
- Co tam mówisz? Wszystko okej?-pytam.
-Isa nic nie jest okej. Bo widzisz wynik Twojego testu nie jest jednoznaczny.
-Czyli??Co to znaczy?
-To znaczy, że masz cechy charakterystyczne dla wszystkich  frakcji.
-Co?? Jak to??
-Isabello, ludzi, których wynik testu nie jest jednoznaczny nazywa się Niezgodnymi. Ale nie mów o tym nikomu.
-Dobrze nie powiem. A ilu jest takich ludzi w całym naszym mieście?-pytam z ciekawością.
-Niewielu. Jesteście wyjątkowi. No zmykaj już.

Wyszłam. Na korytarzu zauważyłam swoją siostrę. Nikt nie może mówić o wynikach swojego testu więc i ona milczała. Wsiadłyśmy do autobusu i wróciłyśmy do domu.

-Isa, wiem że nie powinnam pytać, ale jak poszły testy? Do czego Cię przypisali?
- Wiem, że nie powinnam mówić, ale dobra. Do Prawości.- skłamałam.
Nata kiwnęła głową.
-Dobra. Idźmy spać, bo jutro najtrudniejszy wybór w naszym życiu.- oznajmiłam, bo oczy już mi się kleiły.- Dobranoc Natalko.
-Dobranoc Isabello.

***

Autobus był zapełniony. Niektórzy rozmawiali, inni milczeli. Ja wpatrywałam się w okno. Zastanawiałam się co wybiorę. Przeanalizowałam w głowie słowa Tori:"Masz cechy charakterystyczne dla wszystkich frakcji". Jeju, dziwnie się z tym czuję, a nikomu nie mogę o tym powiedzieć.
Dojechaliśmy na miejsce. Każdy z nas zajął wyznaczone miejsce. Wywoływali nas po kolei. Gdy przyszła moja kolej niepewnie ruszyłam w stronę areny. Przede mną na stole stało 5 metalowych mis. Marcus podał mi nóż. Zamknęłam oczy i przecięłam nim skórę. Gdy otworzyłam oczy zauważyłam, gdzie spadają krople mojej krwi. Moja ręka znajdowała się nad misą z rozżarzonymi węglami co oznaczało, że wybrałam Nieustraszoność. Spojrzałam w stronę, gdzie siedzieli moi rodzice. Mina mojej mamy mówiła wszystko. Wiedziałam, że nie byli zadowoleni, ale ja nie widziałam i do końca nie wiedziałam co wybiorę. Wypadło akurat na Nieustraszonych. Nie wiem co mnie tam czeka, czy mam się bać czy nie. Ale w sumie może być niezła zabawa. Lubię adrenalinę, swobodę. Stanę się niegrzeczna. Chcę zobaczyć jak to jest.
-A więc Isabella Murphy od dzisiaj należy do... Nieustraszonych.- powiedział przez mikrofon Marcus. - Tam jest Twoja nowa frakcja.- wskazał ludzi ubranych na czarno.
Udałam się w ich stronę. Od teraz oficjalnie jestem Nieustraszoną.
-----------------------------------------------------------
Pierwszy rozdział napisany. 600 słów. Piszcie czy wam się podoba.

Divergent- A new history Where stories live. Discover now