Truyen

856 148 65
                                    

Już wiele osób o tym pisało, ale ze względu na mój zasięg, również powinnam to zrobić. Truyen to ponoć wietnamska strona będąca mirror site – innymi słowy, jest ona lustrzanym odbiciem Wattpada. Z tego co wiem, prędzej czy później trafią tam wszystkie nasze prace, oczywiście bez naszej zgody i wiedzy. Wiadomo oficjalnie, że główny team Wattpada zajmuje się sprawą i miejmy nadzieję, że szybko zostanie to rozwiązane.

Teraz parę rzeczy, które warto wyjaśnić:

1. Udostępniane tam treści nie są plagiatami. To są nasze prace, podpisane naszym nickiem, będące jedynie udostępniane przez zewnętrzną stronę.

2. Jeśli strzeli Wam do głowy, by przejrzeć tę stronę w poszukiwaniu konkretnych prac, stanowczo odradzam. Jeżeli już musicie, zaopatrzcie się w porządnego AdBlocka i antywirusa zabezpieczającego przeglądarkę, a nawet mimo tych środków ostrożności nie klikajcie w żadne odnośniki i przeskanujcie komputer, gdy skończycie; strona ta jest po brzegi wypełniona wirusami.

3. Tutaj zaufam cioci Pingwin: jako Polacy nie musimy się obawiać kradzieży. Opowiadania nie są w żaden sposób tłumaczone, są udostępniane w oryginalnej formie; najbardziej narażone na problemy są opowiadania po angielsku i po francusku, ze względu na dość powszechną znajomość tych języków w krajach azjatyckich.

4. Teoretycznie strona nie ma dostępu do tego, czego nie udostępniamy publicznie, więc o nieopublikowane projekty nie ma powodu się martwić, warto jednak zachować ostrożność. Jeśli znajdziecie tam swoją nieopublikowaną pracę, natychmiast zgłoście to ekipie Wattpada lub któremuś z ambasadorów.

5. Jeśli chcecie sprawdzić, czy Wasze prace również tam wylądowały, ze względów bezpieczeństwa najlepiej zróbcie to za pośrednictwem Google, wpisując w wyszukiwarkę "truyen [Wasz nick z Wattpada lub tytuł Waszej pracy]".

6. Nie czytajcie tam opowiadań! To również ze względu na wirusy, które lęgną się na tamtej stronce, a przeglądając prace bardzo łatwo się na jakiś nadziać.

Jak wspominałam (cały czas Ci ufam, Pingwinku), nie musimy bać się, że za pośrednictwem tej strony ktoś zakosi nam pracę, ponieważ marne są szanse, że znajdzie się ktoś znający nasz język. Warto jednak co jakiś czas sprawdzać, jak wygląda sytuacja z Truyen, by móc wyłapać ewentualny atak na nieudostępnioną publicznie zawartość naszego konta – jest on co prawda mało prawdopodobny, bo za wszystko odpowiada program, ale lepiej nie spuszczać tej strony z oczu. I przede wszystkim nie panikować, że plagiatują ;) Moje wypociny już tam wylądowały, a przynajmniej ich większość. A jak z Wami?

 A jak z Wami?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Oczami Azie: o WattpadzieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz