Komentarze w analizach

3.3K 340 125
                                    

Obiecałam, że omówię typy komentarzy w analizach, więc właśnie się za to biorę. Oczywiście mam tutaj na myśli przede wszystkim komentarze, które można opatrzyć słowami „W ten sposób NIE należy robić". Zaczynamy.

Jak wspomniałam poprzednio, komentarze typu XD, ale rak nie mają absolutnie żadnej wartości i niczego nie wnoszą, co więcej, nie pomagają w żaden sposób – a analiza podobno jest tworzona po to, by pokazać autorom ich błędy. Stwierdzenie, że opowiadanie jest rakiem, nie wskazuje błędów, tylko samo w sobie jest rakiem – ponieważ argument bez uzasadnienia to gówno, a nie argument. Aby wskazać błędy, trzeba podać konkretne przykłady, trzeba pokazać, do czego się dany komentarz odnosi oraz co z danym fragmentem/zdaniem/słowem jest nie tak. Bez tego wypowiedź jest bezwartościowa.

Drugim typem komentarzy, który wyróżniłam, jest dopisywanie czegoś do opowiadania. Osobiście uważam to za bardzo fajny chwyt, który idealnie nadaje się do wskazania błędu ortograficznego
W dłoni trzymała nuż w koloże rurzowym."
lub by zwrócić uwagę na pokraczność użytej konstrukcji
Zbliżali się, byli coraz bliżej, a im bliżej byli, tym byli bliżej."
Nie za bardzo na miejscu jest jednak korzystanie z tego w nadmiarze – dwa, trzy na całą analizę (oczywiście mam tu na myśli analizy według standardów wattpadowych, czyli krótkie; w analizach długich, powiedzmy, 5000 i więcej słów, można użyć tego oczywiście więcej razy i nikt się nie przyczepi) to już jest dużo. W niektórych analizatorniach niestety pisane są w ten sposób prawie wszystkie komentarze. Pół biedy, jeśli to faktycznie coś wnosi. Gorzej, gdy nie ma na celu żadnego wskazania błędu, tylko chodzi w nim o śmieszkowanie. Najczęściej obserwuję to w przypadku, gdy w analizowanym tekście pojawia się gdzieś szóstka – analizatorzy wtedy muszą, po prostu muszą dopisać obok niej dziewiątkę. Bo tak jest, hehe, śmiesznie, bo wiecie, 69, hehe.

Kolejny typ: głupia bohaterka. Innymi słowy, przerzucanie się komentarzami na temat nierozgarnięcia głównej bohaterki/głównego bohatera bez wskazania sytuacji, w której ta głupota się ujawnia. Wygląda to zazwyczaj mniej więcej w tej sposób:
Analizator 1: Hehe, ale ta Sky głupia.
Analizator 2: Noo, głupsza niż but.
Analizator 3: Fakt, takiej głupiej dawno nie widziałem.
To jest zagranie... dosyć nie fair. Teoretycznie wypowiedzi na temat bohatera mają wskazać niedociągnięcia w jego kreacji oraz błędy i niespójności, które autor może poprawić, takie wypowiedzi jednak nie wskazują, co dokładnie z bohaterem jest nie tak, mówią tylko, że „jest do dupy, bo ja tak uważam". 

Typ czwarty: „według mnie".
Fakt, nie istnieje człowiek, który umie wypowiadać się w pełni obiektywnie, jednak w przypadku analizy należy zachować obiektywizm na tyle, na ile jest to tylko możliwe. Krytykowanie np. prologu tylko dlatego, że nie lubi się prologów, albo rozdziału, bo zaczął się od dialogu, a Ty nie lubisz zaczynania rozdziałów od dialogu, jest zupełnie bez sensu, ponieważ nie jest wskazaniem żadnego błędu, tylko zwykłym czepialstwem oraz argumentem spod znaku „nie umiem sklecić żadnej wartościowej wypowiedzi, więc przyczepię się do czegokolwiek". Bo w analizie nie chodzi o to, czy dany element Ci się podoba czy nie, tylko o to, jakie w tym elemencie występują wpadki. Dlatego na czas analizowania swoje gusta literackie należy schować do kieszeni, a jeśli naprawdę tak bardzo chcesz się nimi podzielić, odpuść sobie analizowanie i weź się za recenzje. 

Typ kolejny: „psychofani słownika"
Nie mam tu na myśli wyłącznie osób, które na każdy błąd ortograficzny odpowiadają propozycją kupienia autorowi słownika, ale ogólnie analizatorów, którzy mają bardzo oklepane i powtarzalne reakcje na określone typy błędów. Najczęściej jednak tyczy się to ortografii, a wspomniane osoby na błąd ortograficzny reagują przeważnie słowami „Kupić ci słownik, dziecko?" lub czymś bardzo podobnym. Ludzie, istnieje tak wiele sposobów na wskazanie ortografa, naprawdę nie umiecie wymyślić czegoś oryginalniejszego? Jeden z nich podpowiedziałam nawet w tym poście (może ktoś błyskotliwy zajarzy, w którym miejscu :P), a słownik to tylko jeden, najnudniejszy z nich. Komentarz tego typu jest jak ta ciocia/babcia na rodzinnych spotkaniach, która za każdym razem opowiada wszystkim historię swoich żylaków i w gruncie rzeczy nikogo to nie interesuje, ale z grzeczności każdy słucha. 

Typ któryśtam (szósty?): wycieczki osobiste
Czyli najgorsza rzecz, do jakiej analizator może się posunąć: jechanie po autorze. Autorowi można co najwyżej wytknąć słaby research albo zasugerować popracowanie np. nad stylistyką, jednak absolutnie nie wolno nazywać go idiotą, rakiem czy sugerować mu powrotu do podstawówki. Podczas analizowania należy pamiętać, że komentuje się tekst, a nie jego autora. Nie wolno w chamski sposób tej osoby określać, bo nie ocenia się jego, tylko jego pracę. Serio, ludzie, nie róbcie tak. 

W końcu typ ostatni: śmieszki.
Do tego typu zaliczają się też komentarze w postaci dziewiątki dopisywanej do każdej szóstki. Fakt, analiza ma być zabawna, ale musi być również merytoryczna i w jakiś sposób wartościowa. Niestety bardzo duża część analizatorów skupia się przede wszystkim na humorze, który w takich przypadkach też jest dosyć niskich lotów. Fajnie jest, kiedy coś jest pokazane na wesoło, ponieważ to zdejmuje z analizy otoczkę surowej oceny, jednak humor ten nie może być połączony z ubliżaniem komuś i wyśmiewaniem. Niestety wiele komentarzy w drobnych wattpadowych analizatorniach opiera się wyłącznie na humorze, w dodatku takim rodem z wczesnego gimnazjum, który dla większości ludzi powyżej pewnego wieku jest bardziej żałosny niż zabawny.

Może jeszcze znajdę jakieś dodatkowe typy... Macie może jakieś własne, które warto by było tutaj dorzucić?

Oczami Azie: o WattpadzieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz