Rozdział 38

490 23 7
                                    

Został już tylko jeden dzień do premiery na czerwonym dywanie. Tego dnia Amy miała bardzo dużo roboty. Wstała wcześnie rano i poleciała na ostatnie przymiarki. Cieszyła się, że przez te trudne i ekscytujące dla niej dni, chłopacy będą ją wspierać. Cały dzisiejszy grafik miała zapełniony. Razem z reżyserem szła po południu na wywiad, a wieczorem nagrywała razem z Big Time Rush piosenkę na ich nową płytę. Wszystkim się bardzo przejmowała. Chciała żeby coś w końcu wyszło perfekcyjnie.
Jej sukienka na jutrzejszą galę wyglądała prześlicznie, ale Amy na razie zastanawiała się nad innym strojem.
Dostała go niedawno od Jo. Była to czarna sukienka, którą blondynka założyła na swój pierwszy wywiad, dlatego chciała, żeby Amy ją założyła właśnie na wywiad do radia. Okazało się jednak, że sukienka nie do końca ma jej rozmiar.
-Przepraszam, czy mogłaby pani zrobić dla mnie małą przysługę? - spytała czarnowłosa swojej krawcowej.
-O co chodzi? - odpowiedziała krawcowa, kończąc ostatnie poprawki, białej sukienki.
-Czy mogłaby pani zszyć dla mnie tą sukienkę?- spytała Amy, wyjmując ubranie z torebki - bo jest na mnie trochę za duża.
-Wiesz gwiazdeczko, mam teraz mnóstwo pracy z sukniami na galę, ale zobaczę co da się zrobić - zaproponowała jej kobieta.
-Dziękuję proszę pani! - Dziewczyna się ucieszyła i szybko przytuliła krawcową
-Ojej - zaskoczyła się kobieta - Dobrze tylko mów do mnie Natasha, a nie per pani.
-Tak jest Natasho - uśmiechnęła się Mitchell.

Po godzinie, dziewczyna mogła udać się na dalsze przygotowania do dzisiejszego i jutrzejszego wydarzenia. Umówiła się z Natashą, że o 14 odbierze sukienkę, aby na 15 zdążyć na wywiad. Amy pomyślała, że miło będzie zadzwonić do brata. Wyjęła komórkę i poszukała numeru Logana.
-Halo Amy! - odezwał się w słuchawce głos Mitchella.
-Hej Logan! Właśnie wyszłam z przymiarek i będę jechać do fryzjera
-To świetnie. Wszystko idzie zgodnie z twoimi planami.
-A jak u was w studiu?
-Już prawie wszystko gotowe do nagrywania. Przypominamy sobie teraz ostatnią zwrotkę. Wyjdzie cudownie.
-To świetnie - ucieszyła się Amy, nagle poczuła wibrowanie telefonu - zaczekaj Logan, ktoś się do mnie dobija, zaraz oddzwonię.
Dziewczyna rozłączyła się i sprawdziła połączenia przychodzące.
Zmarszczyła czoło widząc, że to reżyser.
Wykręciła numer i przyłożyła telefon do ucha.
-Och Amy, wreszcie się do ciebie dodzwoniłem zaczął bez wstępu reżyser.
- Coś się stało? - zmartwiła się ciemnowłosa.
-Wiesz, przełożyli wywiad - oznajmił szef dziewczyny.
-Co? Ale mój grafik jest gotowy. Nie zdążę jeśli będzie wcześniej
-Spokojnie, przesunęli na późniejszą godzinę, więc nie musisz się martwić.
Dziewczyna jednak nie była spokojna. Jeśli wywiad odbędzie się później, Amy może nie zdążyć nagrać piosenki z BTR.
-Ale naprawdę nie da się z tym już nic zrobić?
-Niestety nie. W radiu im coś wypadło i musieli przełożyć. Bądź gotowa na 16. Muszę kończyć.
I rozłączył się bez pożegnania. Amy usiadła na najbliższym fotelu. Nie wiedziała co teraz zrobić. Spróbowała znowu zadzwonić do brata, ale nie odbierał. Postanowiła, że zadzwoni do Jamesa. Już miała wcisnąć jego numer, gdy nagle na jej wyświetlaczu pojawił się numer reżysera. Amy mając nadzieję, że wywiad będzie jednak o poprzednio ustalonej godzinie, odebrała telefon.
-Amy, twoja fryzjerka do mnie dzwoniła, że spóźniasz się do niej 6 min. Dlaczego ty jeszcze nie masz managera?
I po raz kolejny się rozłączył. Dziewczyna sama nie miała pojęcia dlaczego nie poszła wcześniej do fryzjera. Przecież czeka na tej poczekalni od dobrych 20 min. Pospiesznie wzięła torebkę i weszła przez szklane drzwi.
-Dzień dobry - przywitała się Mitchell.
-Dzień Dobry, siadaj proszę, mamy bardzo mało czasu - fryzjerka wskazała czarny fotel przed sobą.
Amy usiadła wygodnie, odłożyła torebkę obok i wyciągnęła nogi przed siebie.
-Nie garb się tak dziecino - zwróciła jej uwagę kobieta.
-Przepraszam, pani...
-Alice - dokończyła fryzjerka.
-Mogę mówić pani po imieniu? - spytała ciemnowłosa.
-Jeśli chcesz - odrzekła kobieta - tak więc najpierw pokaże ci kilka fryzur na jutrzejszą galę, a ty wybierzesz sobie jedną. Następnie zajmiemy się dzisiejszą fryzurą.
-Już się nie mogę doczekać Alice - powiedziała Amy, jednak nikt jej nie odpowiedział, obróciła się za siebie, ale nie zauważyła fryzjerki. Po kilku minutach, kobieta wróciła z z wielką księgą.
-Proszę, o to zbiór wszystkich fryzur odpowiednich na galę, taką jak jutro.
Amy wzięła książkę do ręki i zaczęła przeglądać kartki.
-Wow, ale tu jest mnóstwo pięknych fryzur. Ta mi się podoba i ta, i ta również - wybierała wskazując na obrazki.
-Proszę się zdecydować na jedną
-Ale to mi chyba zajmie wieki! - zachwycała się dziewczyna.
-Niestety nie mamy tyle czasu...
-To niech będzie ta... - Amy wskazała na obrazek.
-Niestety nie będzie pasować do pańskiej sukni- poinformowała dziewczynę fryzjerka.
-To szkoda - dziewczyna przewinęła kolejne 30 kartek - to niech będzie ta.
-Nie ma mowy. Do pani włosów? Jak to będzie wyglądać?
Amy coraz bardziej była zdziwiona.
-A ta? -spróbowała po raz kolejny ciemnowłosa.
-Nie jest właściwa do twoich rysów twarzy.
-Wiesz co Alice, ty lepiej wybierz dla mnie fryzurę. Zdam się na ciebie.
Fryzjerka trochę się zdziwiła, ale przytaknęła.
-No dobrze, a co sobie życzysz na dzisiaj?
-Szczerze mówiąc, to myślałam o czymś skromnym. Może po prostu wyprostujemy włosy?
-Kochana, wyprostować włosy to ty sobie możesz w domu. Mam pomysł. Mam nadzieję, że ci się spodoba. Obiecuję, że nie przesadzę.
Amy zgodziła się, a fryzjerka zaczęła jej na początek myć włosy. Po około godzinie fryzura była skończona. Dziewczyna przejrzała się w lustrze. Zobaczyła siebie w cudnym warkoczu zrobionym po lewej stronie głowy. Powoła warkocza chowała się pod rozpuszczonymi włosami.
-Ale ślicznie... - pochwaliła ciemnowłosa. Następnie wstała i przytuliła fryzjerkę. Zaskoczona kobieta odwzajemniła krótki uścisk.
-Dziękuję... i do widzenia - powiedziała Mitchell wychodząc przez drzwi.

Bardzo Fajna Historia Where stories live. Discover now