Rozdział 35

447 33 10
                                    

Amy i James zeszli na dół, zawołani na ciastka przez panią Knight i usiedli przy stole.
-Smacznego! - powiedziała Jennifer kładąc talerz ze smakołykami na środku.
-Logan, mógłbyś mi podać sok? - spytała Amy, gdy wszyscy zaczeli jeść. Jednak chłopak nie reagował.
-Halo, ziemia do Logana - zdenerwowała się siostra Mitchella - Mógłbyś podać mi sok?
Chłopak sięgnął ręką po butelkę i nalał jej do kubka sok jabłkowy.
-Logan, co się dzieje? Przecież wiesz, że nie lubię jabłkowego. Co się stało? Dlaczego jesteś taki rozkojarzony? - próbowała dowiedzieć się czegoś dziewczyna. Jednak chłopak tylko wzruszył ramionami. Dziewczyna postanowiła, że porozmawia z bratem po posiłku. Pomyślała, że Logan może nie chce aby reszta usłyszała co mu dolega.

Gdy Amy skończyła jeść deser, poczekała aż każdy rozejdzie się do swojego pokoju, a następnie wybrała się na górę do Logana.
Znalazła go siedzącego na łóżku i piszącego jakąś pracę do szkoły.
-Cześć - przywitała się Amy i usiadła obok brata na łóżku - powiesz mi co się stało?
-Słuchaj, nic mi nie jest, ale się na tobie zawiodłem - rzucił prosto z mostu, a dziewczyna zaczęła się zastanawiać o co mu chodzi.
-Mógłbyś mi powiedzieć coś więcej? - spytała siostra - Chciałabym wiedzieć dlaczego jesteś na mnie zły.
-Nie zły, tylko zawiedziony, że mi nie ufasz. A to jest różnica. Myślałem, że jesteśmy dla siebie szczerzy, że wszystko mogę Ci powiedzieć. Ale najwyraźniej Ty tak nie sądzisz - wytłumaczył Logan.
-Jak się dowiedziałeś? - spytała dziewczyna po kilku minutach ciszy, w których zdała sobie sprawę o co mu chodzi.
-Widziałem was w pokoju Diamonda - odpowiedział jej Mitchell - Myślałem, że nasza czwórka może sobie zaufać, ale najwyraźniej mi nie warto cokolwiek mówić.
-Nie tylko Ty nie wiedziałeś - wyszeptała dziewczyna. Miała łzy w oczach. Nie chciała żeby Logan się dowiedział w taki sposób. Myślała, że przyjmie to lepiej - próbowałam Ci powiedzieć. Ale nie wiedziałam jak.
-Amy, mi nie przeszkadza, że chodzisz z Jamesem, tylko to, że mi nie zaufałaś. Rozumiesz? - dziewczyna kiwnęła głową.
-Ale ja Ci ufam, Logan. Ja po prostu nie miałam odwagi. Jestem największym tchórzem na świecie - wyznała ciemnowłosa, a struny łez, spływały jej po policzkach.
-Przepraszam Amy, ale chcę teraz zostać sam. Muszę to wszystko dokładnie przemyśleć.
-Dobrze. Tylko nie gniewaj się na chłopaków. To moja wina. Ja im kazałam milczeć. Wcale im się to nie podobało - powiedziała i wyszła zamykając za sobą drzwi.

Dziewczyna poszła do swojego pokoju i rzuciła się na łóżko. Nie miała na nic siły. Czuła się strasznie. Jak mogła mu to zrobić? Swojemu jedynemu bratu.
Musi podjąć decyzję co zrobić. Jednak zanim zdążyła cokolwiek przemyśleć, przymknęła powieki i zagłębiła się w śnie.

Obudziła się około dziewiątej wieczorem. Podeszła do lustra i zobaczyła, że ma trochę spuchnięte oczy od płaczu. Jednak nie mogła zwlekać wiecznie, więc poszła porozmawiać z Jamesem. Zapukała i weszła do środka.
-Cześć - przywitała się Amy.
-Amy, kochanie, co się stało? - spytał widząc w jakim stanie przyszła.
-Musimy porozmawiać. Lo-Logan
się dowiedział - wyszeptała czując, że znowu łzy zbierają się do jej oczu.
James podszedł do dziewczyny i mocno ją przytulił.
-Jak to się stało? - spytał nie ukrywając zdziwienia.
-Chyba nas kiedyś zobaczył - odpowiedziała próbując przypomnieć sobie swoją rozmowę z bratem.
-Przecież się pilnowaliśmy - przypomniał jej chłopak.
-Widocznie nie za bardzo - odparła ciemnowłosa.
-Nie martw się, wszystko będzie dobrze - odpowiedział jej.
-James... Ja się zastanowiłam i... I myślę - mówiła przez łzy dziewczyna - że powinniśmy się na trochę rozstać. Nie wiem ile to może potrwać, ale chcę najpierw odbudować zaufanie Logana. A to prezent pożegnalny dla Ciebie - podeszła do chłopaka i pocałowała go, następnie wyszła z pokoju mówiąc tylko do Jamesa ciche ,,przepraszam''. A Diamond ze zdziwienia i szybkiego postanowienia Amy stał po środku pokoju, nie mogąc się ruszyć i nic powiedzieć.




Przepraszam za moją długą nieobecność ale ostatnio mam nawał nauki.

Bardzo Fajna Historia Where stories live. Discover now