Rozdział 31

879 56 26
                                    

/Dzień wcześniej. Moment odlotu helikoptera, zabierającego Karen do instytutu/ - rozdział 28

Aiden

W momencie, w którym wielka maszyna odleciała, wyszedłem z kryjówki podchodząc do ojca.

- Jesteś pewny, że to wypali? - spytałem ostrożnie, będąc świadomym jego wybuchowego charakteru.

Mężczyzna obszedł powoli zakreślone przez siebie mentalnie kółko, po czym stanął wprost przedemną, patrząc na mnie z góry.

- Oczywiście! Ten plan nie zawiedzie, jakim cudem możesz mieć jakiekolwiek wątpliwości. - odparł bez zawachania.

- Jak każdy inny... - wymamrotałem.

Ojciec natychmiast posłał mi surową minę, rozkazując, bym się już nie wypowiadał na ten temat.

- Tym razem - rzekł, podkreślając te dwa słowa - wszystko pójdzie gładko! Możesz być tego pewny.

Patrzył ostro w moje oczy, doszukując się jakichkolwiek oznak niedowierzania. Uśmiechnąłem się, uważnie oddając spojrzenie.

- To wspaniale, gdyż mam już dość udawania tego całego przeklęcie miłego, dobrego i romantycznie oddanego Aidena... - przewróciłem oczami. - rzygam już tym.

Jego oczy ciskały błyskawice.

- Nie tylko tobie jest ciężko, każdy z nas wykonuje jakieś zadanie.

- Ale nikt nie musiał rozkochiwać w sobie jakiejś dziewczyny! - Podniosłem głos - Tylko ja muszę grać rozmemłanego chłopaczka na posyłki, który odda wszystko swojej ukochanej.

- Jesteś pewny, że musisz udawać? - Uniósł brwi. Spojrzałem na niego bliski furii.

- Czyli według ciebie, jestem nic nie wartym idiotą.

Mężczyzna wybuchnął śmiechem.

- Nic nie rozumiesz synu - Poklepał mnie po ramieniu - Wrócimy do tego kiedy się zakochasz.

Prychnąłem pod nosem i skierowałem w stronę zachodzącego słońca.

- Mam nadzieję, że nigdy to nie nastąpi...

- Mam nadzieję, że nigdy to nie nastąpi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Karen

Głośno wciągnęłam powietrze.

- Zaraz, chwila. Czy szpiedzy nie powinni pozostawać niezauważeni?

Podrapał się po głowie.

- Ja próbowałem - wskazał na ścianę - ale jak sama zdążyłaś zauważyć, jestem kiepskim aktorem.

- Taaaak, i co zamierzasz teraz zrobić?

- Zostać tu. - odparł, jakby było to najbardziej oczywistą rzeczą na świecie. - Mam cię obserwować.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 28, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Jeźdźcy Smoków (trwa korekta)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz