Alex's P.O.V.
Upijam łyk kawy z automatu. Na izbie przyjęć czekaliśmy ponad godzinę i dopiero jakieś pięć minut temu Luke'a zabrali do gabinetu. Oczywiście chłopacy narobili wokół siebie szumu nie tylko wśród nastoletnich pacjentów, ale również wśród pielęgniarek i jednego lekarza, którego córka ponoć jest największą fanką zespołu.
Nie mam pojęcia, jak Hemmings to zrobił, ale krew nie przestawała lecieć z rany nawet na chwilę. Trzeba być cholernie zdolnym, żeby narobić sobie taką krzywdę maszynką do golenia. Myślałam, że umie się nią obsługiwać, w końcu na pewno jej kiedyś używał.
- Ładna blizna mu zostanie – odzywa się Mike, obracając papierowy kubek w dłoniach. Jesteśmy tu trochę ponad godzinę, a mam wrażenie, że cały dzień. Takie miejsca są bardzo męczące i przygnębiające.
- Nie mam pojęcia, jak to zrobił – wzdycham i opadam na oparcie krzesła. Mike stawia kubek na podłodze i wyciąga telefon. Kątem oka widzę, że wchodzi na twittera. Przegląda nowości i nagle pokazuje mi coś na ekranie.
- Nagrali Caluma i Maddie w parku – oznajmia mi i puszcza nagranie.
Na początku widać Cala, który żegna się z fankami. Maddie siedzi z jakąś dziewczyną i widocznie nie jest zachwycona rozmową, jaką prowadzi. Widzę to po jej twarzy. Calum przez chwilę stoi w oddali, a osoba, która nagrywa to zbliża się do nich w momencie, gdy Hood podchodzi do dziewczyn. Dokładanie słychać, co mówi, mimo panującego wokół gwaru.
„Obie są piękne. Nie sądzę, żeby to była kogokolwiek sprawa, z kim którykolwiek z nas zacznie się spotykać. Alex i Maddie są naszymi przyjaciółkami, a jeśli kiedykolwiek się to zmieni, to nie radzę komukolwiek tego kwestionować."
Nagranie kończy się, a ja jestem szczerze zaskoczona tym, co zobaczyłam, a jeszcze bardziej tym, co usłyszałam. Nie wiem, co ta dziewczyna musiała nagadać Maddie, ale widocznie wpieniło to Caluma.
- Pani jest nijaką Alex? – pielęgniarka staje przed nami, a ja tylko kiwam głową twierdząco. – Pan Hemmings prosi, żeby pani do niego przyszła.
Wstaję z miejsca, a razem ze mną podnosi się Mike. Kobieta zatrzymuje go, wyciągając w jego kierunku rękę. Wiem, że chciałaś go dotknąć. Nie udawaj.
- Pan Hemmings prosił tylko o Alex – upomina Clifforda, który niczym naburmuszone dziecko znowu siada na krześle.
Pielęgniarka prowadzi mnie korytarzem do pokoju zabiegowego, gdzie zastaję Luke'a, siedzącego na leżance i lekarza opartego o biurko. Hemmings trzyma zakrwawioną gazę przy szczęce, co oznacza, że wciąż go nie zszyli.
- W końcu! – odzywa się lekarz, odpychając się od biurka. – Teraz możemy już pana zszyć?
Czekajcie, co tu się dzieje? Pielęgniarka prowadzi mnie na krzesło obok leżanki, a Luke rozkłada się na stole. Przełyka głośno ślinę i ręką szuka mojej dłoni. Prawie cały się trzęsie i zaciska mocno powieki. Chwytam jego dłoń, a on mocno ściska moją.
- Hej, nie bój się – szepczę, a on bierze głęboki wdech. – Wszystko będzie dobrze, słyszysz? To nic takiego, dostaniesz znieczulenie.
Otwiera oczy i na jego policzki wypływają pojedyncze łzy. Co ja mam robić?! Hemmings płacze przede mną, bo boi się szycia twarzy. Jakieś dziwne uczucie kiełkuje gdzieś we mnie. Poczucie winy. O tak, to właśnie to. Ja mu kazałam zgolić ten koper, to przeze mnie rozciął sobie twarz.
CZYTASZ
Meet your idols || 5sos
FanfictionAlex i Maddie - najlepsze przyjaciółki - biorą udział w losowaniu i otrzymują szansę na poznanie swoich największych idoli. Mają okazję spędzić dwa tygodnie w towarzystwie Michaela, Ashtona, Caluma i Luke'a. Meet Your Idols @MeetYourIdols ...