42.Byłabym Lepsza.

48 7 0
                                    

Rozdział 42.

Miłego Czytania! XXXX

Przeczytajcie notatkę pod rozdziałem! XXXX

,,Jesteś w wielkim błędzie, jeśli myślisz, że

słowo ,,przepraszam,, coś zmienia.

Bez zmiany samego siebie, swojego zachowania i naprawy błędów jest tyle warte...

co nic. Nie przepraszaj, jeśli po chwili robisz to samo.''

************************************************

-Jaki skurwiel...-Blondyn wstaję z łóżka.

-Uspokój się.-Łapię go za rękę.-To był tylko pocałunek.

-To jak dla Ciebie, to był tylko pocałunek. To mogłaś od razu iść z nim do łóżka i wtedy też być powiedziała; ,,To był tylko seks.''?-Wpatruje się w moje oczy.

-Nie to miałam na myśli... Wiesz, że bym Cię nie zdradziła.

-Przeprasza.-Podchodzi do mnie i przytula.-Po prostu, gdy myślę, że ktoś mógł Cię dotykać...-Całuje mnie w czoło.

-Jestem z Tobą.-Mówię i składam krótki pocałunek na jego ustach.-Uwierz mi, kocham Cię... Nie Krystiana ani innego chłopaka.

-Wiem, wiem. Usiądź...

*Oczami Nathana*

Czekam, aż dziewczyna usiądzie, a następnie klękam przed nią. Łapię ją za rękę i patrze głęboko w oczy.

-Jesteś dla mnie bardzo ważna. Kocham Cię nocą i dniem, kiedy śpisz oraz kiedy pracujesz zamyślona. Kocham Cię w słońcu, deszczu, w górach i nad morzem. Kocham, gdy się śmiejesz, tańczysz, uśmiechasz się. Nienawidzę, kiedy płaczesz, jesteś smutna... Jesteś mi potrzebna tak, jak ludziom tlen... Jesteś dla mnie wszystkim...słońcem, księżyce.... Moją muzą oraz moim życiem. Gdy trzymam Cię w moich ramionach, wiem, że mam wszystko, co mi potrzeba. Nie chce się stracić... Dlatego przepraszam za wszystkie krzywdy z mojej strony...

Po policzkach dziewczyny zaczynają spływać łzy. Całuje ją w czoło, a następnie zamykam ją w szczelnym uścisku. Pierwszy raz w życiu się zakochałem i chyba tak szybko z tego nie wyjdę. Wydaje mi się, że ta drobna dziewczyna... Kobieta zawróciła mi w głowie i wywróciła mój świat do góry nogami. Nie liczą się dla mnie żadne inne, nawet gdybym chciał spojrzeć na inną, jakiś cichy głosik podpowiada, żebym tego nie robił.

Pojawienie się Alex, zapewne nie będzie dobre dla naszego związku. Rozmawiałem już z nią i stwierdziła, że nie odpuści mnie tak łatwo. Kiedyś myślałem o niej, jako osobie dobrodusznej i pomocnej. Jednak z czasem przekonałem się, że zniszczy każdego, aby osiągnąć swój cel. Nie interesują ją inni ludzie, stwarzają dla niej tylko zagrożenie. Kilka lat temu naprawdę była dobrym człowiekiem, zmieniło się, to gdy wróciła do nich jej mama.

-Nathan...-Amy odsuwa mnie od siebie.-Dziękuję Ci, że jesteś.

-Jestem i będę zawsze kochanie. Chodźmy spać...

-Musimy iść spać.-Dziewczyna wstaje.-Może poróbmy coś innego...-Zaczyna ściągać swoje ubrania.

-Jeśli tylko chcesz.-Podchodzę do niej.

Zaczynam całować jej szyję, a następnie kładę ją na łóżko. Pomagam ściągnąć jej bluzkę, a następnie całuje jej brzuch...

***

-Wstawać gołąbki.-Gabrielle zaczyna walić natrętni do drzwi.

-Zaraz.-Mamroczę.

Pukanie ustaję. Obracam się w stronę Amy, z zamiarem obudzenia jej, jednak dziewczyna już nie śpi. Na jej twarzy widnieje uśmiech, rozmazany makijaż, a jej włosy są w nieładzie.

-Ślicznie wyglądasz.-Mówię jej na ucho i składam pocałunek na jej czole.

-Zapewne okropnie, ale dziękuję.-Odpowiada i zaczyna podnosić się.-Idę do łazienki, ogarnąć to coś.

Owija się w koc, który leży na podłodze, po czym wychodzi z pokoju. Również wstaję, po czym zakładam bokserki leżące na podłodze. Opuszczam pokój i schodzę na dół, do kuchni. Podchodzę do lodówki i wyjmuję sok w kartonie, nalewam do dwóch szklanek i odkładam go z powrotem.

-Takie widoki mogłabym mieć codziennie.-Do kuchni wchodzi Alex.

-Nie przyzwyczajaj się.-Biorę do rąk obydwie szklanki.

Blondynka podchodzi do mnie i bierze jeden sok. Jest ubrana w krótką spódniczkę oraz jakąś bluzkę, w której widać jej połowę cycków.

-Widzę, że Cię kręcę.-Śmieje się.

-Oczywiście, że tak. Kręcisz mnie tak, jak mikrofala talerz, a uroku w sobie masz tyle, co zdechła dżdżownica.-Wychodzę z kuchni i wracam na górę.

-Nathan!-Blondynka biegnie za mną.-Wiesz, że jestem lepsza niż to ścierwo.

-Nie mów tak o niej!-Odkładam szklankę na biurko.-Przypominam, że to ty puszczałaś się na prawo i lewo.

Wypycham ją z pokoju, a następnie zatrzaskuje drzwi. Ta dziewczyna zdąży mnie wykończyć, zanim stąd wyjedzie, znacie takie osoby, które zamiast mózgu mają jakiś orzeszek lub rodzynkę...

**************************************************************

Hejka! Sklejka! Naklejka!

Kochani życzę wam, aby nadchodzący rok 2017, był dla was wspaniały. Abyście spełnili swoje marzenia i osiągnęli życiowe cele. Niech na waszych twarzach nie zabraknie uśmiechu, osiągniecie wiele... Wierzę w was. Jesteś wspaniali, pamiętajcie... Marzenie się nie spełnią, marzenia trzeba spełniać. Więc łapcie w ręce swoje życie i sprawcie, aby było nie zapomniane, bo jesteście najlepsi i każdy w to wierzy. Uważajcie na siebie, róbcie to, co chcecie i nie rezygnujcie z niczego.

W roku 2016 dzięki wam osiągnęłam dużo i bardzo za to dziękuje. Opowiadanie ,,Queen'' ma:

14,751 tyś.-Odsłon.

840-Głosów.

282-Komentarzy.

Z całego mojego małego serduszka, dziękuję wam bardzo i liczę, że w następnym roku będzie dwa razy tyle!

Kocham Was!

PrincipessaNotti.

XXXX

ErysipelasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz