Część 20

2.5K 165 7
                                    

~~Laura~~

Kiedy Ell opuścił salę, powiedział nam, że Ross obiecał więcej nie będzie robił takiego czegoś. 

***

Brązowe oczy blondyna zaświeciły się niczym małe światełka, gdy usiadłam na krześle obok szpitalnego łóżka. 

- Lau... ja.- zaczął, ale ja wstałam, schyliłam się i mocno uścisnęłam przyjaciela- Tęskniłem.

- Ja też, ale... uwierz mi, że widzieć cię w szpitalnym łóżku po próbie samobójczej to nie najlepsza okoliczność spotkania po tylu miesiącach.

- Ta, wiem.- schował twarz w moje włosy- Rozpuszczone.

- No. Jakoś tak... zaczęłam nosić.

- I dobrze, wyglądasz naprawdę ślicznie.

- Ym.. no dziękuję.

- Zimno ci? Dygoczesz.- zauważył.

- Trochę.

- Poczekaj...- odepchnął mnie lekko.

Posunął się trochę i podciągnął do siebie kołdrę.

- Chodź.- uśmiechnął się i poklepał wolne miejsce.

- Ym... no okej, ale...

- No choo.- zachęcał mnie.

Położyłam się obok blondyna, z głową na jego ramieniu. Nakrył mnie i mocno objął.

- Ross, ja... cały czas myślę o tobie. Ja... wciąż cię lubię, tak inaczej.

- Wciąż? Czyli... wtedy też mnie...no wiesz... i wciąż mnie... no wiesz...

- Tak, a ty... mnie... no wiesz?- spytałam i oboje wybuchnęliśmy śmiechem.

- Tak!- powiedział przez śmiech, odsunął się ode mnie tak aby potem złączyć nasze usta.

W tamtej chwili obiecałam sobie, że nikt nie zakłóci tego co jest między mną a Rossem. 

- Kochaj mnie, na zawsze.- powiedziałam do Rossa.

- Na zawsze.- odpowiedział, zachichotałam i wtuliłam się w blondyna.

________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

Jak się podoba rozdział?

KujonkaWhere stories live. Discover now