Rozdział 34

1.4K 40 3
                                    

Boże Narodzenie.
Anne przygotowała dla nas indyka. Był przepyszny. Teraz szykujemy się, ponieważ jedziemy do Karashianek. Mam dla nich prezenty, więc chciałam się z nimi spotkać w święta, natomiast rodzina jedzie ze mną, bo chcieli poznać największe celebrytki. Jestem ubrana w bieliznę z Victoria Secret w kolorze czerwonym, jeansy z dziurami oraz biały t-shirt do tego białe conversy. Spakowałam z Gemmą i Mateuszem prezenty do busa. Z Harrym kupiłam dziewczyną takie same prezenty. Dziewczyny dostaną bony upominkowe w sklepie z biżuterią, a  Robowi, Scottowi i reszcie podarujemy jakieś kosze z jakimś prezentem. A dzieciom kupiliśmy duże pluszaki i słodycze. Jeszcze pakuje do mojej torebki telefon i portfel i gotowa schodzę na dół.
- Gdzie jest reszta? - pytam mamy.
- Już w busie.
- To idziemy?
- Tak. - poszłyśmy do busa. Harry siedział za kierownicą Gemma siedziała z tyłu z moim bratem i kuzynostwem. Natomiast dorośli siedzieli z przodu.
- Gotowi poznać rodzine najbardziej znaną na świecie?
- Tak.
Odjechaliśmy z pod domu. Dojechaliśmy po 20 minutach. Jestem wdzięczna dziewczynom, że chciały poznać moją rodzinę oraz, że zaprosiły nas do siebie. Zadzwoniłam do drzwi.
- Cześć!- otworzyła nam Kris.
- Cześć Kris. To jest moja rodzina.
- Witajcie. Zapraszam. Wchodzicie. - mówi, a my wchodzimy do domu, gdzie dziewczyny stały i zaczęły się z nami witać.
- Mamy dla was prezenty! Tylko muszę przynieść je.- mówię i idę ze mną poszła Gemma, Mati, Harry.
- To dla was. Proszę. - właśnie weszliśmy z prezentami.
- Nie trzeba było. - mówi Khloé.
- Trzeba było.
- A my dla was też mamy prezenty! - zawołała Kylie.
- No właśnie. Idę ci pomóc je przynieść. - mówi Kendall i Kim.
- A gdzie są dzieciaki, bo mamy dla nich pluszaki?
- Na dworze się bawią. Może Kuba i Karina pójdą z nimi się pobawić. Myślę, że się dogadają. - mówi Kourtney.
- Zaprowadzę ich. - mówię i zaprowadzam ich do dzieci Kourtney i Kim, przechodzimy przez kuchnię w której jest Scott.
- Cześć mała.
- Cześć wujku Scocie. - mówię i przytulam Scotta.
- Przyjechałaś z wszystkimi?
- Tak są w salonie.
- To idę do nich.
- Ja też już idę tylko muszę ich zaprowadzić do twoich dzieci.
- To czekam na ciebie.
- Spoko. - poszłam z nimi i zapoznałam je z resztą i poszłam do rodziny ze Scottem.
- Młoda mamy dla ciebie prezent. - odzywa się najstarsza z rodu Karashian/Jenner.
- Nie trzeba było.
- Daliśmy już drobiazgi dla twojej rodziny, a teraz czas na ciebie. To jest od nas prezent mam nadzieję, że spodoba ci się. - mówi Khloé.
- Jest to nasza nowa kolekcja z Dasha, kolekcja od Kylie and Kendall oraz nowe kosmetyki od Kylie. - mówi Kourtney i podaje mi 13 torebek z tymi prezentami.
- Jejku dziękuję, ale nie trzeba było tyle.
- Weź przestań. - mówi Kylie i mnie przytula później podziękowałam każdemu z osobna.

Siedzieliśmy do późnego wieczora. Potem pojechaliśmy do domu. Wszyscy byli zadowoleni ze swoich prezentów.

My New Brother ✔Where stories live. Discover now