-Wstałaś już! Nareszcie, tęskniłem za tobą!
-Co się stało tak w ogóle?
-Jak wróciliśmy do domu to wymiotowałaś, a jak się troszkę lepiej poczułaś to cię tu zaniosłem i usnęłaś.
-Bardzo ciekawe. Rodzice wiedzą?
-Nie zauważyli. Albo ja ich nie widziałem....
-Miejmy nadzieję, że to pierwsze. Dzisiaj wracamy, tak?
-Tak. Samolot mamy o 15.
-A jest?
-10:15.
-I ty nic nie mówisz?-zerwałam się szybko z łóżka. Podeszłam do szafy i zaczęłam grzebać w ubraniach. Wybrałam, że założę sweter z misiem od brata i czarne jeansy z dziurą na kolanach.
Poszłam do łazienki w celu doprowadzenia się do "przystępnego stanu". Kiedy stanęłam przed lustrem......wyglądałam tragicznie. Biała twarz, podkrążone i czerwone oczy, a do tego jeszcze rozmazany tusz do rzęs z wczoraj. Tragedia! Założyłam wybrane ubrania i zmyłam poprzedni "makijaż". Kolejny raz musiałam przypudrować tę cholerną malinkę! Kiedy doprowadziłam się do w miarę dobrego stanu, zabrałam wszystkie rzeczy z łazienki i opuściłam pomieszczenie. Weszłam do sypialni, zauważając Andy'ego siedzącego na brzegu łóżka.
-Jak się dzisiaj czujesz-zapytał stając naprzeciwko mnie.
-Nie najgorzej, ale bywało lepiej.
-No i lepiej wyglądasz. Nie jesteś już taka blada.
-Bo się umalowałam, pajacu.
-Znowu? Aż tak zabawnie wyglądam, że pajacem mnie nazywasz?
-No zabawnie. Przypudruj tę malinkę, bo zaraz ci inny pseudonim wymyślę-podałam mu puder i lusterko.
-No okey-zaczął zakrywać ślad. Po wykonanej pracy oddał mi "narzędzia", a ja schowałam je do kosmetyczki, po czym wrzuciłam ją do walizki stojącej na środku pokoju. Chłopak wytargał również swoją na środek i razem zaczęliśmy pakować swoje rzeczy.
YOU ARE READING
When I was in heaven / Andy Biersack ✔
FanfictionOpowiadanie niebawem ulegnie poprawie, przez co niektóre rozdziały mogą się zmienić. ZAKOŃCZONE! Regina to 19 letnia dziewczyna, która po rozstaniu ze swoim chłopakiem jest na skraju załamania. Co się zmieni w jej życiu, kiedy jej najlepsza przyjaci...