*Czytaj notkę na dole*
-Smakowało?
-Jasne, że tak. Jest 20:05, co robimy?
-Zmywamy naczynia.
-Przecież już kończymy-wytarłam ostatni widelec.
-Chyba już skończyliśmy-wyłączył wodę.
-Teraz już tak-schowałam widelec do szuflady-To co robimy?
-Może film albo kolejna kolacja?
-Film?
-Okey. To dzisiaj ty coś wybierz pani Regino, a ja pójdę pod prysznic.
-Okey-poszłam w stronę salonu.
-Zaraz wracam-rozstaliśmy się przy schodach.
-Andy!?-krzyknęłam kiedy chłopak był już na górze.
-Co się stało?
-Buziii, nie dałeś mi buzi!
-Cholera jasna, Matko Boska nie strasz mnie tak!-pocałował mnie.
-Możesz już iść.
-Napewno?
-Yhm.
-To ja idę, wybierz coś!-krzyknął wspinając się po schodach.
-Okey!-odpowiedziałam.
Usiadłam wygodnie na kanapie i zabrałam z małego stolika pilot od telewizora. Włączyłam go i zaczęłam przeglądać listę filmów na HBO. Wybrałam "Gwiazd Naszych Wina". Czytałam kiedyś książkę, ale nie miałam okazji zobaczyć wersji ekranizowanej. Mam nadzieję, że spodoba się Andy'emu. O wilku mowa, a wilk tuż, tuż. Andy usiadł obok mnie i przytulił do siebie.
-Co oglądamy?
-"Gwiazd Naszych Wina".
-Tak bez niczego?
-Moja wina, że się ubrałeś?
-Nie o to mi chodzi skarbie-zaśmiał się-Bez popcornu, chipsów...?
-Aaaaaa, ale ja głupia jestem. Zrobimy popcorn?
-Oczywiście-wstaliśmy z kanapy i udaliśmy się w stronę kuchni. Andy wyjął z szafki pakunek.
-Masz, kocie. Włóż to do mikrofalówki na minutę dwadzieścia.
-Okey-wzięłam papierową torebkę i wsunęłam do mikrofali.
-Co wolisz kicia? Sok pomarańczowy czy jabłkowy albo pepsi?
-Pomarańczowy. Co ty masz z tą kicią? Czy ja ci na kota wyglądam?
-Po prostu lubię kotki czego dowodem jest Femme-kociak wskoczył na blat kuchenny. Idealny moment sobie wybrała.
-Ale ma wyczucie-zaśmiałam się i pogłaskałam kociaka.
-Nie zaprzeczę-zaczęły wybuchać ziarenka popcornu. Kotka się wystraszyła i wskoczyła na mnie. Wtuliła się w mój kark-pod.....asz mi szklanki?
-Lepiej będzie jak ty to zrobisz-uspokajałam zwierzaka.
-Okey-zabrał szklanki z półki i rozlał równo sok. Nagle zapikała mikrofalówka na znak, że wyznaczony czas minął.
-Chyba już gotowe-krzyknęłam radośnie.
-Ty idź zanieść Femmi do salonu, a ja zajmę się tym.
-Okey-poszłam do salonu i położyłam kotka na kanapie. Udałam się do kuchni, aby pomóc Andy'emu.
-Weź szklanki jak już jesteś.
YOU ARE READING
When I was in heaven / Andy Biersack ✔
FanfictionOpowiadanie niebawem ulegnie poprawie, przez co niektóre rozdziały mogą się zmienić. ZAKOŃCZONE! Regina to 19 letnia dziewczyna, która po rozstaniu ze swoim chłopakiem jest na skraju załamania. Co się zmieni w jej życiu, kiedy jej najlepsza przyjaci...