Rozdział 16

173 13 2
                                    

Po wyjściu z wanny ubraliśmy się w piżamy. Andy wziął mnie jak pannę młodą i zaniósł na górę do sypialni.

-Jest 23:40, pora iść spać.

-Niestety. Na którą mamy jutro iść do Ashley'a?

-Na 17:40. Mówiłem ci już.

-A, tak, bardzo możliwe. To praktycznie mamy prawie cały dzień dla siebie.

-Jak widać, musimy coś wymyślić, a teraz dobranoc pani.

-Dobranoc, panie Biersack-zgasiłam lampkę nocną.

***

Kiedy się obudziłam w pokoju nie było za jasno. Fakt, dość ciemne zasłony, ale jest już 31 października i raczej rano nie będzie tak widno jak w połowie lipca. Przerzuciłam się na drugi bok, aby sprawdzić czy Andy jeszcze śpi. Chłopaka nie było na swoim miejscu. Nerwowo podniosłam się ze swojego miejsca, aby rozejrzeć się po pokoju, w celu znalezienia swojego współlokatora, który jeszcze wczoraj znajdywał się w sypialni. Nigdzie go nie było. Spojrzałam na zegarek-9:10. Może poszedł do kuchni albo łazienki......może przygotowuje sobie ubrania. Okaże się. Wstałam z łóżka i odsłoniłam firankę. W pokoju nastała jasność. W tej chwili do pokoju wszedł Andy z tacką śniadaniową, na której leżały talerze z goframi z bitą śmietaną i owocami oraz cieplutkie kakao.

 W tej chwili do pokoju wszedł Andy z tacką śniadaniową, na której leżały talerze z goframi z bitą śmietaną i owocami oraz cieplutkie kakao

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

-Gdzie ty się szlajasz? Szukałam cię, martwiłam się!

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

-Gdzie ty się szlajasz? Szukałam cię, martwiłam się!

-Poszedłem ci śniadanie zrobić.

-No dobrze, grzechy odpuszczone.

-Ateistą jestem.

-Ja też.

-Naprawdę?

-Yhm, no ale już jedzmy.

-Okey.

***

-Pyszne było!

-Cieszę się, że ci smakowało-odstawił tackę na etażerkę-Mam coś dla ciebie.

-Dla mnie? Z jakiej okazji?-ruszył w stronę komody.

-Wszystkich Świętych-zaśmiał się-Zamknij oczy.

When I was in heaven / Andy Biersack ✔Where stories live. Discover now