(1)

4.8K 315 25
                                    

– Mamo, ja już idę – krzyknęła do rodzicielki, zbiegając po schodach.

– Jak wrócisz to...

– Idź sprawdzić, co u babci. Wiem – brunetka wywróciła oczami.

– Przypominam, byś pojawiła się punktualnie, bo babcia będzie się martwić – kobieta wyszła do holu.

– To też wiem – westchnęła. – Wracasz wieczorem?

– O ile nie nad ranem.

Kobieta zdecydowanie nie była zadowolona z tego faktu. Wolała przesiadywać w domu niż nudzić się w swojej pracy układania rzeczy na półkach. Nie miała jednak wyjścia, bowiem pieniądze były im potrzebne.

– Dobra, bo się spóźnię. Miłego dnia, mamo – dziewczyna cmoknęła rodzicielkę w policzek i wyszła z domu w pośpiechu.

Camilla Elson to siedemnastoletnia brunetka ucząca się w technikum. Potrafi przysporzyć swojej matce problemów, ale i tak obie wiedzą, że to nieuniknione. Teres, bo tak miała na imię pani domu, sama kiedyś była nastolatką i musiała się wyszaleć, dlatego na wiele pozwala córce.

Dziewczyna wleciała do szkoły jak huragan, witając się z ludźmi po drodze. Zastanawiało ją, dlaczego właściwie, co druga osoba mówi jej „cześć", nie zamieniając z nią nigdy ani słowa. Przypuszczała, że niektórzy ze strachu, a inni z szacunku.

Podeszła do swojej przyjaciółki, która przytulała się do swojego chłopaka. Ten od razu się odsunął, widząc Camillę.

– Cześć wam – przywitała się.

– Cześć – odpowiedzieli oboje.

– Ja się zmywam – ucałował swoją dziewczynę w policzek i zniknął w tłumie uczniów.

– On mnie nie lubi – Camilla wzdycha ciężko.

– Po prostu go przerażasz – Emmi zachichotała.

– Ja? Dlaczego? – zdziwiła się.

– Masz więcej w kartotece niż nie jeden chuligan w tej szkole – znów się zaśmiała. – Chodźmy.

Weszły do klasy, ale brunetka wciąż dziwiła się słowami przyjaciółki. Owszem, miała na koncie kilka wybryków, ale żeby od razu tak ją respektować?

– Ludzie mają najebane – wywróciła oczami, siadając niedbale na krześle.

Jedną nogę od razu umieściła na drugiej, a ręce splotła pod piersiami.

– Twój styl w połączeniu z wybrykami tworzy niezły komplet – wyjaśniła. – Myślisz, że gdybym nie znała cię od dziecka, to teraz bym się nie bała? – prychnęła. – Jesteś momentami przerażająca.

– Przerażająco głupia – szepnęła sama do siebie.

– Hm? – Najwidoczniej Emmi coś usłyszała, ale nie wiedziała co dokładnie.

– Nic, nic.

Dzień minął jej dość szybko, ale gdy zobaczyła na zegarku w telefonie godzinę, od razu przeklęła pod nosem. Była spóźniona już dobre pięć minut, a babcia nie posiada telefonu, by poinformować ją, że nic się jej wnuczce nie stało.

Camilla wybiegła z klasy, gdy tylko wykładowca skończył swój monolog po dzwonku. Była tak przejęta, że nie zauważyła, gdy wpadła w czyjeś ramiona tuż przy wyjściu ze szkoły.

– Sorry.

Nawet nie spojrzała na ofiarę, która musiała ucierpieć. Pobiegła dalej, gdyż liczyła się każda sekunda. Wtedy chłopak, na którego wpadła, zdał sobie sprawę, że właśnie jej dotknął. Stał zszokowany i nie dowierzał. Przez kilka sekund miał w swoich ramionach Camille Elson. Właśnie tę, w której podkochiwał się w pierwszej klasie... Teraz już nie widział w niej tego, co kiedyś przyprawiało go szybsze bicie serca.

– Nawet przeprosiła... – szepnął do siebie i powrócił do obojętności.

This Cat//M.C.//✔Where stories live. Discover now