Tamta pokojówka?

384 22 0
                                    

*Riv*

Obudził mnie łagodny głos Kwon'a. Okazało się, że zasnęłam parę minut po tym jak samochód ruszył ale wstyd.
Opuściłam pojazd, chciałam ruszyć w stronę hotelu ale byłam zbyt zmęczona. Potknęłam się i upadłam a ten idiota Kwon zamiast mi pomóc zaczął się śmiać, dopiero gdy zobaczył, że idę w jego stronę z rozwścieczonym wyrazem twarzy przestał się śmiać i podał mi rękę. Pieprzony gentlemen od siedmiu boleści, minęłam go pokazując środkowy palec. Taka lekcja na przyszłość, może się nauczy, że tak nie traktuje się kobiet.
Weszłam do hotelu ignorując zaciekawione spojrzenia obsługi i skierowałam się w stronę windy. Wtedy właśnie pożałowałam, że nie przyjęłam pomocy Koreańczyka.
Dlaczego?
Dlatego, że stałam teraz jak ta idiotka nie wiedząc gdzie znajduje się pokój chłopaka, ach ta moja pieprzona duma.

- Księżniczko, jedziemy na 42 piętro pokój numer 456 a i nie martw się wcale nie wyglądałaś dziwnie stojąc naburmuszona pod tą windą - Wyszeptał Kwon i wszedł do windy.

Zarumieniona skierowałam głowę w dół i również weszłam do windy. Chwilę potem staliśmy już pod hotelowymi drzwiami, chłopak przepuścił mnie w drzwiach dzięki czemu jako pierwsza byłam w stanie dostrzec wystrój pokoju. W sumie to niczym mnie nie zachwycił, urządzony w staroświeckim klimacie, nie mój styl i tyle.

- Ej książę zamawiam łazienkę - Krzyknęłam,pobiegłam w stronę łazienki, zamknęłam drzwi i zaczęłam nalewać wodę do wanny. Tego właśnie mi było trzeba, gorącej kąpieli.

*GD*

Brunetka zniknęła za drzwiami a ja usiadłem na łóżku, rozmyślając na faktem jakim jestem szczęściarzem...Dziewczyna moich marzeń jedzie ze mną w trasę!
Nie wiem ile tak leżałem, czas w oczekiwaniu na Koreankę zleciał mi bardzo szybko. Nim się obejrzałem drzwi z łazienki otworzyły się a moim oczom ukazała się River owinięta ręcznikiem.

- Kwon, chyba mam problem... Bo widzisz w tym ferworze walki nie zabrałam ze sobą pidżamy - Powiedziała z poważną miną ale długo tak nie wytrzymała i po kilku sekundach wybuchła śmiechem.

Wstałem i wyciągnąłem ze swojej walizki pierwszy lepszy T-shirt i wręczyłem go dziewczynie uśmiechając się.

- To ci musi wystarczyć mała - Powiedziałem czochrając jej włosy.

- Tylko nie mała - Dziewczyna oburzyła się - Ale mimo wszystko dzięki za bluzkę - Chwyciła koszulkę, cmoknęła mnie w policzek i zniknęła za drzwiami.

Nie wiem dlaczego to zrobiła i co nią kierowało ale to właśnie sprawiło, że w tamtym momencie byłem najszczęśliwszym facetem na calutkim świecie.

*Riv*

Kiedy wyszłam z łazienki Kwon stał w miejscu w którym go zostawiłam z ogromnym uśmiechem na ustach. Nie mogłam się powstrzymać i znowu zaczęłam się śmiać a następnie zapytałam:

- Te Romeo łazienka wolna! Idziesz czy może jednak będziesz tam tak stał?

Chłopak nie odpowiedział, uśmiechnął się do mnie zmieszany i zniknął za drzwiami.
Postanowiłam, że położę się już do łóżka. Zgasiłam duże światło i zapaliłam małą lampkę która znajdowała się na stoliku koło łóżka. Po 15 minutach Kwon wszedł do pokoju, znowu się do mnie uśmiechnął i położył się na kanapie.

- No to dobranoc - Powiedział chłopak.

- Hej nie wygłupiaj się, połóż się ze mną.

- Jesteś pewna? - Zapytał chłopak wstając z kanapy i siadając na łóżku.

Z BIGBANG przemierzam świat Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz