14

192 15 2
                                    

Dzisiaj jest niedziela czyli dzień ,w którym mam iść gdzieś z Justinem ,ponieważ niestety nie może być jutro na moich urodzinach z tego co mi powiedział to wiem że musi wyjechać.
Pewnie jesteście ciekawi co ze mną i z Jacem ??
Jace od pory imprezy wcale się do mnie nie odzywa i nie odbiera telefonu , nie wiem czemu to robi ale zamierzam się dowiedzieć .
Jeżeli chodzi Ethana to nie wiem skąd ale ma mój numer i ciągle wysyła mi różne wiadomości typu. "Umowisz się ze mną?" lub "nie odpuszcze" , ale to szczegół.Postanowilam że ubiore się w czarna spódnice i biały crop top w złote gwiazdki , do tego czarne conversy .Wlosy związałam w wysokiego kucyka.

Gotowa zeszlam na dół gdzie czekał na mnie Justin ,gdy mnie zauważył uśmiechnął się .

-Gotowa?-zapytał

-Tak-odpowiedzialam , chłopak podszedł do ściany ,na której wisiały wszystkie klucze do aut ,domu i pokoi . Wziął klucz od domu i od jednego z aut.
Wyszliśmy z domu , Justin zamknął drzwi i ruszyliśmy w stronę garażu .Wsiedlismy do odpowiedniego samochodu i ruszyliśmy... sama nie wiem gdzie.

Zatrzymaliśmy się przy największej galerii w okolicy .

-To tutaj.-poinformowal mój przyjaciel.

Usmiechnelam się i wysiadłam z auta a on poszedł w moje ślady ,Justin zamknął samochód i udaliśmy się w stronę galerii.

-Dobrze więc najpierw idziemy do kina a potem zobaczysz.-powiedzial chłopak wchodząc do wielkiego budynku.

Udaliśmy się w stronę kina ,kupiliśmy bilety i popcorn oraz cole.Okazalo się ze Justin zabiera mnie na Szybcy i Wściekli 7 -kocham te filmy ,więc z tym trafił w 10.

Po obejrzeniu filmu ,który był genialny udaliśmy sie do najlepszej cukierni w miescie -ja zamówiłam gorąca czekoladę i szarlotkę , a mój towarzysz garącą białą czekoladę i czekoldową muffinke.Przez cały czas śmialiśmy się i wyglupialismy nawet podeszły do nas fanki Justina które chciały z nim zdjęcie lub autograf ,a nawet zdarzyły sie takie co chciały zdjecia ze mna.Dlaczego ze mną? Otóż ,kiedyś gdy wyszliśmy gdzieś z Justinem zobaczyli nas Paparazzi i pytali o mnie. I Justin po tym zajściu w wywiadzie powiedział kim jestem.

Po 2godzinach spędzenia czasu w cukierni udaliśmy sie do parku.
Siedzieliśmy na ławce i nagle telefon Justina zaczął dzwonic, przeprosił mnie i odebrał slyszalam tylko urywki

-co zrobił?!... ok... rozumiem ... dobra... zaraz będę.

-Chloe bardzo cię przepraszam ale muszę jechać coś załatwić.-powiedział Justin ,a mi było przykro.

-Teraz?! Justin obiecałeś mi-bardzo się zdenerwowałam

-Ja wiem ale muszę ,przelozymy to na kiedy indziej ok?

-Ty sobie przekładaj ,ale ja na pewno będę miała ważniejsze sprawy .-powiedziała poczym odrocilam się  i chciałam wrócić do domu ,który był nie daleko.

Justin wolał mnie jeszcze ale nie słuchałam.Poczulam w oczach łzy i nie zatrzymywałam ich leciały na moje policzki, i co ze to musiało zle wyglądać szczególnie w oczach przechodniów ,którzy się na mnie krzywo patrzyli ,niektórzy nawet w współczuciem.

Gdy doszłam do bramy domu kuzyna , na małym ekranie przyczepionym no bramy wystukalam dobrze znany mi kod i brama się otworzyła.Podeszlam do drzwi wejściowych -dobrze że wzięłam klucz od domu.Weszlam do domu i poszłam do kuchni i wzięłam malego pilota od bramy i zamknelam ją.



Pamiętnik przyjaciół || J.BOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz