1

859 24 26
                                    

Dzisiaj jest ten dzień 2lipca dzisiaj mam wyjechać ze swojego miasta i poznać kuzyna ,o którym nie mialam pojęcia.Teraz stoję w łazience nie mogąc sie uspokoić od rana się cała trzęse .Jest godzina 12.47 o 14 mam wylot ,więc powinnam się już zbierac.
Wyszłam z łazienki, która znajduje się w moim pokoju moi rodzice mają własną firmę więc stać mnie na pokój z łazienką i garderobą.
Wzięłam swoje dwie walizki ,które stały przy moim wielkim łóżku ,zatrzymałam się przy drzwiach i spojrzałam ostatni raz na swój pokój wzdychając opuściłam pomieszczenie. Próbowałam zejść po schodach z dwoma ciężkimi walizkami ,gdy tato to zauważył od razu pospieszył mi z pomocą .
Cała nasza trójka wsiadła do auta ,tato odpalił silnik i ruszyliśmy z przed mojego nie małego domu on raczej wygląda jak mała willa.Po paru minutach zatrzymaliśmy się przed dużym lotniskiem , wysiadłam razem z rodzicami ,tato podszedł do bagażnika i wyciągnął moje walizki. Gdy weszliśmy do środka uderzyło nas chłodne powietrze ,klimatyzacja w całym budynku byla włączona,ponieważ w tej porze w LA jest bardzo gorąco .
Pożegnałam się z rodzicami i poszłam na odprawę .

Siedzę już bezpiecznie w samolocie na pewno będę się nudzić przez ten czas. Wyciagnelam swój złoty iPhone i wcisnelam do niego słuchawki ,włączyłam playlistę z piosenkami Justina Biebera -nie jestem jego jakąś mega fanką jestem... zwykłą fanką. Pierwszą piosenką była "Sorry,, potem "Company,, i wiele wiele innych gdy słuchanie muzyki już trochę mi sie znudziło wyciagnelam z mojego plecaka tablet i zaczęłam grać w różne gry.Tak zleciał mi cały lot ,gdy wyszłam z samolotu udałam się po swoje bagaże .
Niewiedzialam kogo mam szukać ,gdy nagle podszedł do mnie jakiś chłopak miał około. 23 lata.

-Czesc ty jesteś Chloe prawda??-zapytal usmiechajac się chłopak.
Miał ciemne włosy i zielone oczy był umięśniony , był w jeansach i koszulce z krótkim rękawkiem przez co można było zobaczyć parę tatuaży na rękach .

-Tak to ja a ty to??

-Oh.. przepraszam i uprzedze twoje pytanie nie, nie jestem Justin jestem jego przyjacielem Mike.-uśmiechnął się przyjaźnie podając mi rękę.

-A dlaczego Justin po mnie nie przyjechał?-zapytalam z tego co wiadomo to on miał mnie odebrać.

-Justin bardzo cię przeprasza ale musiał cos pilnie załatwić.-odpowiedział chłopak odbierajac odemnie walizki.Aha czyli to coś było ważniejsze od odebrania kuzynki z lotniska -pomyslalam.

♥♥♥♥ ♥♥♥♥ ♥♥♥♥ ♥♥♥♥ ♥♥♥♥

O to pierwszy rozdział mam nadzieję ze wam się spodoba jeżeli tak zostawcie gwiazdkę jeżeli macie jakieś uwagi na piszcie w komentarzu.😘POZDRAWIAM 😍

Pamiętnik przyjaciół || J.BWhere stories live. Discover now