Rozdział XXI

736 111 7
                                    

                           ~Suga~
Szedłem przed siebie. Nie zauważyłem nawet, kiedy zaczęło padać. Wszędzie było pusto. Nie dziwiłem się, że nikogo nie ma na mieście. W końcu jest już ciemno, a do tego pada, bardzo mocno.

Zobaczyłem pustą ławkę, podszedłem do niej i usiadłem. Żałowałem, że spotkałem dzisiaj Park'a. Pomyślałem, że tym co powiedziałem, bardziej zraniłem siebie, niż Jimin'a.
Ale zaraz, przecież mu nie mówiłem, że o tej godzinie tam będę. A on był przygotowany na spotkanie ze mną. Skąd wiedział, że będę w tym miejscu? Naprawdę chciałem poznać odpowiedź na to pytanie, jednak byłem pewien, że jej nie uzyskam.

Poczułem wibracje w kieszeni. To pewnie wiadomość od Tae. Nie wyciągnę teraz telefonu, bo pada, więc i tak nie ma sensu.

Deszcz przestał padać, a ja cały czas siedziałem na ławce. Nie wiedziałem ile czasu mogło minąć, 2 godziny? Może więcej, ale teraz było to nieistotne.
W końcu postanowiłem wrócić do pałacu. Nie miałem na nic ochoty. Czułem się jak nikomu nie potrzebna istota, a może właśnie nią byłem...

~~

Byłem już w swoim pokoju. Jak wróciłem poszedłem się umyć i przebrać w rzeczy do spania.
Przypomniało mi się, że dostałem wiadomości. Wziąłem do ręki telefon i poczułem się zawiedziony. Faktem było to, że otrzymałem wiadomości, ale nie były one od V, tylko od Jimin'a. Myślałem, że już sobie odpuścił.

Otworzyłem konwersacje z Park'iem.

Jimin: Przepraszam, że zawracam ci głowę i zajmuję, pewnie bardzo ważny czas, ale chciałem powiedzieć Ci <---( napisałem z dużej litery, żebyś wiedział, że mimo tego, jak podle mnie potraktowałeś, ja nadal mam do Ciebie szacunek i chcę szczególnie to pokazać )

Jimin: Wracając do tematu. Czuję w głębi serca, że to co dzisiaj mi powiedziałeś... nie było do końca szczere. Wiem, że chat nie jest dobrym miejscem na to, co chcę Ci przekazać, ale Ty już zdecydowałeś,  jak będzie wyglądać ta rozmowa.

Jimin: Od samego początku byłeś dla mnie ważny. Udowodniłem Ci to, myślę, że sam wiesz kiedy. Myślałem także, że ja również jestem dla Ciebie, lecz chyba jednak się pomyliłem...

Jimin: W każdym razie, chcę Ci tylko powiedzieć, że zrobię to co chcesz. Zniknę z Twojego życia, już teraz czuj się tak, jakby nigdy mnie nie było. Ja o Tobie nie zapomnę nigdy, chociaż może, powinienem to zrobić?

Jimin: Moje "zniknięcie" rozpocznę w ten sposób, że Cię zablokuję. Także żegnaj Min Yoongi, jak już mówiłem, miło było Cię poznać. :-)

  Użytkownik Jimin zablokował/a Cię.

A jednak odpuścił.

W trakcie czytania tych słów, zrobiło mi się niezmiernie przykro, a kilka łez wydostało się z pod moich powiek. Były to zły smutku, pomieszane z tymi szczęścia. Smutku, ponieważ teraz naprawdę straciłem najważniejszą osobę, a szczęścia, bo przecież właśnie tego chciałem...

Książę | YoonMinWhere stories live. Discover now