Rozdział V

1.5K 175 22
                                    

                           ~Jimin~
- Nic ci nie jest? - zapytałem łapiąc go delikatnie za ramię.
- Tak, jasne. - odpowiedział.
- Może usiądziemy? - usiedliśmy przy jednym z wielu stołów. Z bliska jest o wiele piękniejszy.
- Dlaczego złapałeś mnie za tyłek? - zapytał nagle blondyn. A więc jednak mnie zauważył.
- A tak w ogóle, to jestem Park Jimin. - powiedziałem, aby jak najszybciej zmienić temat.
- Yoongi. - zaczął - Więc dlaczego? - i wróciliśmy do punktu wyjścia. Muszę coś szybko wymyślić!
- Ładne zasłony w tej sali macie. - powiedziałem drapiąc się po karku. Yoongi spojrzał na mnie z lekkim zażenowaniem.
- Złapałeś mnie za tyłek, bo mamy ładne zasłony? - zapytał z kuszącym uśmiechem.
- Em...- zacząłem - to by...
- Chcesz się kochać? - przerwał mi tym pytaniem blondyn. Kiedy to usłyszałem bardzo się zdziwiłem. Nie spodziewałem się tego, że będzie chciał robić to z facetem.
- Czy to było poważne pytanie?
- Najpoważniejsze jakie dziś zadałem. - odpowiedział patrząc w moje oczy.
- Kiedy?
- Na pewno nie teraz, jeszcze za wcześnie. Za półtorej godziny w tamtym korytarzu. - wskazał na niego palcem. - Ja tam do ciebie przyjdę i wtedy. Teraz muszę już iść. Cześć. - wstał i oddalił się od stołu. Mam tylko nadzieję, że nie myśli, że jestem zwykłą dziwką.

Oparłem łokcie o stół i złapałem głowę w dłonie. Dlaczego musiał mi się spodobać zajęty facet?

                            ~V~
Siedziałem na ławce na tarasie z Hobim. Było już późno, więc na niebie widoczne były gwiazdy.
- O czym myślisz? - zapytał mój chłopak. Uśmiechnąłem się.
- O gwiazdach - odwróciłem głowę w jego stronę- i o tobie. - złożyłem delikatny pocałunek na jego ustach.
- O miziu, miziu, miziu. - naprawdę, w tej chwili musiał tu przyjść?
- O, - odwróciłem głowę w stronę głosu - cześć Yoongi.
- Hej Tae, cześć Hobi. - zaczął - Widzę, że już wam nie przeszkadzam, więc się przysiądę.

                         ~Suga~
Usiadłem na ławce obok V. - Będę się ruchał. - Tae i jego chłopak zrobili zdziwione miny.
- Ale po co mam to mówisz? - zapytał jeden z nich.
- Ponieważ - spojrzałem w gwiazdy - nie będę spał dzisiaj sam. - wstałem i udałem się do wyjścia z tarasu.

                            ~V~
Cieszę się, że nie będzie dzisiaj w nocy sam, przynajmniej nie będzie cierpiał, a przynajmniej taką mam nadzieję...
Ziewnąłem.
- Widzę, że jesteś już śpiący. - zaczął Hoseok. - może będziemy już wracać?
- Tak, to dobry pomysł. - oboje wstaliśmy z ławki, złączyliśmy nasze dłonie i ruszyliśmy do pałacu.

                        ~Suga~
Spojrzałem na zegarek - już ta godzina. Poszedłem w stronę korytarza. Jimin tam już był, więc ruszyłem w jego kierunku.

Książę | YoonMinحيث تعيش القصص. اكتشف الآن