Party House cz.1

1.3K 134 52
                                    

*Camila pov*

Obudziłam się z pulsującym bólem głowy. KAC... Boże ale ja musiałam dużo wczoraj wypić. Spojrzałam na czym, a raczej na kim leżę. Nie mogę uwierzyć... Leżę na Lolo.
- Hej pijaku! - uśmiechnęła się brunetka.
- Nie krzycz. Głowa mi pęka. - skrzywiłam się.
- Ależ ja nie krzycze panno Cabello. Poczekaj zaraz przyniosę Ci wodę i jakieś tabletki na ból. - jak powiedziała tak też zrobiła. W drzwiach minęła się z Dinah. Co ona robi w domu Laur?
- Oj Camila ty pijaku. Hej! - przywitała się ze mną.
- Po pierwsze nie krzycz. A po drugie było aż tak źle? - spytałam niepewnie.
- Ymmm... Gdyby nie to że rzuciłaś się na L... - przerwała jej brunetka.
- O Dinah już zawitałaś do naszej pijanej księżniczki - Lauren zaśmiała się nerwowo.
- No tak. - wymieniły się znaczącymi spojrzeniami.
- Na co się rzuciłam? - zapytałam cicho.
- Na ziemię, nie pamiętasz? Jak wysiadaś z mojego auta. Haha całkiem zabawna sytuacja, nie sądzisz? - zaśmiała się nerwowo i podrapała się po szyi.
- Yhymmm... Całkiem zabawna. - spojrzałam na brunetke z zaciekawieniem. Jest jakaś taka inna... Jakby nieobecna i smutna?
- DJ przyniesiesz mi banana?
- Ale banany są w sklepie, a sklep jest taaaak dalekoooo... - machnęła ręką.
- Oj no przecież mnie kochasz. A JA KOCHAM BANANY, WIĘC PROSZĘ... - obdarzyłam ją wzrokiem który nazywa "bananowy terrorysta".
- O kurwa! Już idę ty mały niedorozwoju. - zaśmiała się.
- Niedorozwoju! - Lauren też zaczęła się śmiać. Spojrzałam na zielonooką z pogardą i natychmiast przestała.
- Dinah rusz te swoje tłuste dupsko po te banany, bo kurwa zaraz zobaczysz wkurzoną Camile!
- Haha Lo widziałyśmy już pijaną Camile, więc chyba już nic nie może być straszniejsze. - obie prychneły śmiechem.
- Oj dziewczynki jeszcze się zdziwicie! Dinah moje banany!
- Dobra, dobra już idę. - pokazała mi język i wyszła.
- Nie pokazuj języka, bo ci krowa nasika! - wrzasnełam.
- Jak do mnie mówisz to zamknij twarz! - usłyszałam słabą riposte mojej przyjaciółki.
- Lolo?
- Tak? - zapytała nerwowo.
- Usiądź obok mnie, a nie tak stoisz - obdarzyłam brunetke szczerym uśmiechem.
- Możesz mi powiedzieć co ja wczoraj narobiłam? Bo film mi się totalnie urwał. - spojrzałam w jej piękne szmaragdowe oczy i zobaczyłam w nich zawiedzenie.
- Ty nic nie pamiętasz? Ale tak nic, a nic? - zaśmiała się nerwowo.
- Ymm... Nie, a powinnam coś pamiętać? - dotknęłam ją w rękę, ale ona odrazu ją zabrała.
- Nie raczej nie... Wkońcu nic ważnego się nie stało. - w kącikach jej oczu pojawiły się łzy. A ja nie wiem dlaczego.
- Lolo co się stało? - zapytałam zaniepokojona.
- Nic, naprawdę. - wymusiła uśmiech.
- Kurwa! To fakeowy uśmiech. Co ja do cholerny zrobiłam? - krzyknęłam. Do pokoju wbiegła Ally i Normani. A te to tu skąd?
- Lauren chodź na chwilę musisz mi pomóc z tą twoją kuchenką. - poprosiła Normani. Laur wstała i nawet na mnie nie popatrzyła. Poszła razem z czarnoskórą na dół.
- Ally co ja kuźwa zrobiłam? - zapytałam.
- Nie nie pamiętasz? - spytała opiekuńczo.
- Nope. - spuściłam głowę.
- Więc może nie powinnam ci mówić. - podrapała się po karku.
- Powiedz, proszę... Co ja do kurwy nędzy zrobiłam? - krzyknęłam, a ból głowy spowodował, że z moi oczu popłyneły pojedyncze łzy.
- Ehh... Dobra. Więc wcześniej jak pojechałaś z Lo do niej i byłyście w łazience to ją pocałowałaś. Uciekłaś nie dałaś jej nawet nic powiedzieć. Potem napisałaś do Mani. A ona zadzwoniła do Lauren i zebrałyśmy się, żeby cię szukać, ale ty zadzwoniłaś wtedy do Lolo i pojechałyśmy do klubu w którym byłaś. Przyjechałyśmy z powrotem tutaj. Ja, DJ i Normani weszłyśmy do domu, a ty i Laur zostałyście w samochodzie, bo rzekomo się zaplątałaś w pasach. Lauren pomogła ci wyjść, a ty rzuciłaś ją na maskę jej auta i chciałaś pocałować, ale ona zrobiła unik i pociągneła w stronę domu, ale ty się wywaliłaś. Potem stałyście na chodniku i wszyscy sąsiedzi się patrzyli i Lo ci to powiedziała i ty wtedy... - przerwałam jej.
- Pocałowałam?! - zapytałam niepewnie. Starsza kiwneła głową.
- O kurwa co ja narobiłam? - zrobiłam facepalma i spojrzałam na dziewczynę przedemną.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Cześć i czołem!
Dzisiaj pierwsza część "Party House" jutro postaram się dodać drugą, a potem wstawię coś, za co prawdopodobnie mnie zabijecie xD
Mam nadzieję, że się spodobało.

Tradycyjnie zostaw komentarz i gwiazdkę, tak żebym wiedziała, że tu ktoś był xD

Kurna nie wierzę pod ostatnim rozdziałem było takie wielkie "bum" tyle gwiazdek i wyświetleń wow. Jesteście meeega 😍❤💕🙈😘

Bad Dream || Camren Where stories live. Discover now