– Odbierzesz w końcu ten jebany telefon? Dzwoni już chyba trzeci raz! – Saraj skarciła Tediego wzrokiem.
Mężczyzna odszedł na bok i odebrał.
– Gdzie ona jest?!
– Miałaś zostać u koleżanki.
– Nie możesz gadać?
– Lepiej wracaj do domu, zaraz znowu zacznie sypać śnieg.
– Powiedz mi tylko, czy wszystko z nią w porządku.
– Jak wrócę, to będę. Idź do domu.
– Co z Olafem?
– Wszystko załatwiłem, mamo. Nie musisz się martwić. Nara.
Tedi rozłączył się i pokręcił zdegustowany głową.
– Mamy robotę. Nie czas na niańczenie mamuśki – rzuciła Saraj, po czym zerknęła w stronę prysznica. – A ty się pośpiesz, księżniczko. Nie wstydź się, Tedi się tobą raczej nie zainteresuje – zaśmiała się. Patrzyła na trzęsącą się pod prysznicem dziewczynę, na jej chude, zgrabne, filigranowe ciało. Pomyślała, że pewnie miała powodzenie u facetów. Jej los był jednak przesądzony. – Wychodzimy, skarbie. – Otworzyła drzwi szklanej kabiny i rzuciła w jej stronę świeży ręcznik.
Dziewczyna nadal trzęsła się z zimna. Saraj najpierw pozwoliła jej umyć włosy w ciepłej wodzie, a potem zrobiła jej lodowaty prysznic.
– Idziemy. – Pomachała jej przed nosem bronią.
Marisa ruszyła posłusznie naprzód. Saraj i Tedi wprowadzili ją do ogromnej białej sypialni. Na łóżku leżało kilka zestawów czerwonej bielizny w różnych rozmiarach.
– Wybierz sobie coś. Potem możesz podejść do toaletki, wziąć kosmetyki i zrobić makijaż.
Dziewczyna cofnęła się przerażona i wpadła na Tediego.
– Nie zrobię tego – powiedziała roztrzęsiona.
– Co?! – Saraj skrzywiła się.
– Nie zrobię tego!
– Nikt cię nie pytał o zdanie.
W oczach dziewczyny pojawiły się łzy. Otulona ręcznikiem odwróciła się w stronę Tediego, jakby czekając, żeby coś powiedział.
Mężczyzna miał deja vu. Odniósł wrażenie, jakby powtarzała się scena z Olą. Brakowało tylko...
– Jak sprawy? – Nagle w sypialni pojawił się Robert. – Co towarzystwo tak stoi?
– Mamy opór – powiedziała Saraj.
– Co ci nie pasuje? – Mężczyzna zwrócił się do Marisy.
– Obiecałeś, że jeśli zapłacą, to mnie wypuścisz.
– A skąd wiesz, że zapłacą? Muszę być gotowy na wszystko. Dlatego przebierzesz się teraz, wymalujesz i zrobią ci zdjęcia. A ty będziesz grzeczna i potulna. Jasne?
– Proszę...
– Źle się wyraziłem?
Spuściła głowę i ruszyła w stronę toaletki.
– A ty? Co tu robisz? – Robert zwrócił się do Tediego. – Miał być Olaf.
– Porzygał się i został w chacie.
– Co ci się stało? – Spojrzał na jego posiniaczoną twarz i czerwoną szyję.
– To nic takiego.
YOU ARE READING
Milionerka
RomanceMilionerka Po tragicznej śmierci rodziców, Marisa zamieszkała z ciotką i jej nieznośną córką. Dziewczyna nie czuje się w rodzinie dobrze. Jej życie ma się zmienić, kiedy pojawia się nieznajomy Hiszpan twierdząc, że Marisa wraz z ukończeniem 18-stych...