seventeenth

1.4K 125 35
                                    

— Ja..j-ja przepraszam — jąkał się. Nie umiał złapać powietrza do płuc, tak jakby były dziurawe i wylatywało ono przez dziurki.

— Ashton, nie przepraszaj. Tylko zostań.

— Nigdy już Cię nie opuszczę — powiedział i przytulił mnie. Był delikatny, ale poczułam emocje, które w nim żyły. Opuszkami palców jeździł po moich plecach jakby chciał mnie uspokoić, ale to on był teraz tym, który potrzebował wziąć głęboki oddech.

— Przygotowałem papiery.

Na głos lekarza oderwaliśmy się od siebie i popatrzyliśmy sobie w oczy.

— Dalej nie jestem przekonany do tego, czy to dobry pomysł już dzisiaj wychodzić. Proszę jeszcze raz to przemyśleć.

—Dam radę.

— Kylie, może lekarz ma rację? — włączyła się do rozmowy Savannah

— Wiem, że się o mnie martwicie, ale dam radę. Nie chce was zatrzymywać, a zdaję sobie sprawę, że jeżeli tutaj zostanę to wy też się nigdzie nie ruszycie.

— Nie musimy nigdzie jechać. Chcemy być z Tobą.

— Nie kłam. Wiem, że każda z was chce wrócić już do siebie, a Ashton ma trasę.

— Poczekają — wtrącił się blondyn.

— Słońce, pojutrze masz koncert w Portugalii. Znienawidziliby mnie, gdybym Cię tutaj zatrzymywała.

— To pojedź ze mną.

— Co?

— Chodź ze mną. Może tak zobaczysz jak bardzo mi na Tobie zależy.

— A co na to pozostali? I ich pokoncertowe zajęcia?

— Do Luke'a dołącza Arzaylea, a Michael i Calum sobie odpuszczą. Wszyscy Cię tam polubią zobaczysz.

— Skąd ta pewność?

— Bo dość trochę ich znam, to moi przyjaciele i wiem jaki typ osób im imponuje, z kim lubią spędzać czas, a komu nie pożyczą nawet ołówka.

— Okej, ale jak będę chciała wrócić, to nie będziesz mnie zatrzymywać?

— Nie będzie takiej potrzeby. Spodoba Ci się. Europa to przepiękny kontynent.

Powiedział czuło i pocałował mnie w czoło.
Gdy ja wraz z lekarzem poszłam wypełnić wypis, on i Kattie poszli spakować moje rzeczy do torby. Następnie od razu pojechaliśmy do mnie, abym mogła zabrać resztę potrzebnych rzeczy i porozmawiać z babcią.

Do niej dotarła już informacja, że w tym czasie przebywałam u Rydel, która musiała wracać do siebie. Kattie i Sav zostały, bo musiały coś załatwić w okolicy. Dowiedziałam się, że podobno złapały bardzo dobry kontakt z moją krewną. Codziennie wieczorami plotkowały na przeróżne tematy, więc staruszka w ogóle nie zwracała uwagi na mój brak.

Wstrząsnęła nią jedynie informacja o moim natychmiastowym wyjeździe z muzykiem. Wytłumaczyłam jej, że poznaliśmy się w szkole, a on wygrał konkurs, który umożliwiał jemu i jednej osobie towarzyszącej podróż po Europie. Na wszystko przytakiwała, bo wiedziała, że najprawdopodobniej bez znaczenia była jej decyzja. Miałam już ukończone osiemnaście lat, wycieczka po Europie była moim marzeniem i zawsze jak się o coś uprę, dostanę to.

___________________
Następny rozdział dodaje gdy tutaj wbije 15 ⭐️ i 10 komentarzy

A co do twojego komentarza Drunken_Dreams_ pod ostatnim rozdziałem... Masz racje.

GROUPIE 》A.I. ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz