mam nadzieję, że jesteś już pod areną! Mils ma tabliczkę z napisem "let's make a selfie". Nie odpisuj
Postanowiłam przejść się dookoła budynku, aby na pewno i bez większych problemów znaleźć Miley. Wśród grupki osób siedzących na ziemi zobaczyłam ją. Tak jak w wiadomości od dziewczyny z twittera — z kartką i krótkim tekstem na niej. Postanowiłam od razu do niej podejść.
— Cześć — zaczęłam speszona.
— Hej? Znamy się?
— Tak — powiedziałam pewnie — to znaczy nie, ale... Jesteś Miley prawda?
— No tak — mówiła nadal nic nie rozumiejąc.
— No, więc ten... Fajna tabliczka. — To było najgłupsze co kiedykolwiek w życiu powiedziałam. Inne fanki, z którymi wcześniej rozmawiała Mils, zaśmiały się.
— Aa, okej. — uśmiechnęła się — Przepraszam nie poznałam Cię Kylie. — Wstała i mnie przytuliła — Udawaj, że mnie znasz — szepnęła do mojego ucha.
— Cieszę się, że się spotkałyśmy — mówiłam.
— Ja też. Chodź porozmawiamy gdzieś z boku. — położyła dłoń na dole moich pleców i zaprowadziła do wypatrzonego przez siebie miejsca.
Przeszłyśmy parędziesiąt metrów docierając pod płot, odgradzający od placu budowy.
— A tak w ogóle to ładne imię Kylie. — uśmiechnęła się.
— Dziękuję. — speszona strzeliłam kostkami w dwóch palcach prawej ręki.
— Porównują cie do Jenner?
— Czasami, ale raczej tylko osoby, które mnie nie lubią.
— Wyznaczyła Cię groupie Ashtona — Zmieniła szybko temat. — więc to on dzisiaj jest twój. — pokazała szereg swoich białych zębów. — Jesteś dziewicą?
— A co to ma do tego? — zapytałam zdziwiona, po co jej to wiedzieć?
— No dość dużo. — zaśmiała się. — Chodzi o to, że jeżeli tak, to szczerze ci nie zazdroszczę. Chociaż gorzej by było jakbyś trafiła na Luke'a.
— Okej... — bez żadnego zawahania mogę zaliczyć tą rozmowę do najbardziej krępujących w moim życiu.
— To dla ciebie. — zauważywszy moje zmieszanie wyciągnęła z torebki materiałową opaskę na rękę. — Nie wyrzucaj jej nawet po koncercie, upoważni Cię do kilku rzeczy. Dzień po każdym ostatnim koncercie co trzy, cztery stany lub po kontynencie, jak to jest w przypadku Europy, groupies organizują imprezy, na które tylko one mają wstęp. Właśnie z tymi plakietkami.
Po chwili podeszły do nas kolejne dwie dziewczyny, którym powtórzyła praktycznie to samo. Brakowało jeszcze groupie Caluma.
— Nie wiem jak to jest, ale zawsze od niego przychodzi ostatnia. — zaśmiała się, a do niej dołączyły dwie pozostałe dziewczyny. Stałam zdenerwowana nie rozumiejąc niczego i kołysałam się na stopach.
CZYTASZ
GROUPIE 》A.I. ✔️
FanfictionJakim cudem jedna wiadomość od nieznanej mi dziewczyny może tak bardzo namieszać w moim życiu? najwyższe miejsca w rankingach: #1 - „ashton" #1 - „irwin"