10 - 2

5.1K 262 8
                                    

*LOUIS*

Najgorsze w podróżach z Dianą jest ona. Należy do osób, które szybko się nudzą i muszą mieć zajęcie ciągle. Strasznie bałem się tej półtora godzinnej drogi, a to niby mało. No jakie zajęcie mam jej wymyślić w samochodzie?

- Wjedziemy do McDonalda? Proszę, proszę, proszę! - darła się do mojego ucha, jednocześnie ściskając moją dłoń. Dopiero wjechaliśmy na autostradę, a ona już coś chce. Dla świętego spokoju wjechałem do tego cholernego fastfooda. Przynajmniej przez jakiś czas nie będzie gadać, bo będzie jesć. - Ja zamawiam. - odpięła pasy i nachyliła się nade mną. Otworzyłem okno i patrzyłem co ona wyprawia. Zamówiła chyba połowę menu, za co oczywiście musiałem płacić ja. Skutki posiadania dziewczyny, chociaż nawet gdy nie byliśmy razem wydawałem na nią tysiące.

*****

Kiedy napchała się śmieciowym jedzeniem, zaczęła grzebać coś w radiu. Znalazła jakąś stację, a potem ubrała moje okulary i naśladowała Bruno Marsa. Proszę uderzcie mnie kiedy znowu zabiorę ją w jakąś długą podróż.

- Today I don't feel like doing anything. I just wanna lay in my bed. - zaczęła kręcić się na fotelu i wyginać we wszystkie strony. Zatrzymaliśmy się na światłach i spojrzałem w prawo. Facet patrzył na nią z otwartymi ustami i dziwną miną.

- Patrzą się na nas. - mruknąłem. Mogę przysiądź, że cały samochód się ruszał.

- Pokazać mu cycki?

- Co? Nie! Zwariowałaś?!

- Już tak kiedyś robiłam. - wzruszyła ramionami i zrobiła głośniej radio. Załamałem się słysząć pierwsze nuty Spice Girl "Wannabe".

- So tell me what you want, what you really, really want. I'll tell you what I want, what I really, really want.

- Diana przestań..

- I wanna, I wanna, I wanna, I wanna, I wanna really, really, really wanna zigazig ah - nie wytrzymałem i uderzyłem w radio z otwartej dłoni. Wyłączyło się, a dziewczyna zamilkła. Przez resztę drogi nie odzywała się do mnie, chociaż próbowałem nawiązać z nią rozmowę. Po incydencie z radiem rzuciła okularami i przeniosła się na tylne siedzenie mojego Range Rovera. Zajęła się swoim telefonem, a kiedy bateria jej padła wzięła mój. Bardzo typowe zachowanie Diany.

___________________

Jeśli ktoś tu jeszcze jest, możecie mnie zabić, za to, że nie dodałam nic przez ten tydzień ;-; Ostatnie tygodnie szkoły są okropne. 

I wydaje mi się, że coraz bardziej zaniedbuje wattpada :/ i was też jest tu mnie :c

No ale dla tych co zostali, życzę miłej soboty i do następnego! x

Sassy | l.tWhere stories live. Discover now