9

6.3K 308 91
                                    

- Dupek, kutas, pieprzony idiota! - wyzywałam go od najgorszych. Już pół godziny marzłam na schodach. Nikogo nie było, ani ludzi, ani autobusu, ani Louis'a! Byłam na niego zła. Obiecał..

Już wstawałam, żeby iść do domu. No bo przecież cztery kilometry do domu w ulewie to nic. Pff.. Ale zauważyłam pieprzone czarne audi, które właśnie podjechało. Okno się otworzyło i zobaczyłam dupka we własnej osobie.

- Na co czekasz? Wsiadaj!

- Podjedź tu bliżej! Nie będę moknąć.  - nie musiałam długo czekać, bo ruszył i zatrzymał się centralnie przed schodami. Wtedy mogłam otworzyć drzwi i zgrabnie usiąść na miejscu pasażera.

- Księżniczka została sama i nie miał jej kto odwieźć?

- Księżniczka nie może przecież chodzić po deszczu, ale jej poddany od razu zgodził się po nią przyjechać.

- Nie jestem twój, suko.

- Włącz jakieś ogrzewanie czy coś, bo mi zimno. A i zabierasz mnie na obiad, bo jestem głodna. - powiedziałam majstrują przy pokrętłach w samochodzie.

- Nie dotykaj. - uderzył mnie w dłoń.

- Ostatni raz mnie uderzyłeś, dupku. - oddałam mu znacznie mocniej. - I włącz to ogrzewanie, bo mi zimno! - wrzasnęłam.

- Kobieto jesteś ostra. - podskoczyłam na głos za mną. Obejrzałam się i zobaczyłam przystojnego blondyna. Dlaczego go wcześniej nie widziałam?!

- To George. - rzucił Louis wreszcie włączając to ogrzewanie. Dzięki Bogu!

*****

- Do zobaczenia, Geo! - pomachałam mu kiedy wysiadał ze samochodu.

- Mała on ma dziewczynę. - powiedział Louis kiedy odjechaliśmy.

- Tak? Ładna jest?

- Ma fajny tyłek.

- Lepszy niż ja?

- Twój wygląda jakbyś tam sobie poduszkę włożyła i jest o wiele większy.

- Okey. Czyli mam szansę. - wzruszyłam ramionami. - Tak w ogóle to gdzie jedziemy? Moja ulica była w drugą stronę.

- Miałem cię zabrać na obiad, nie?

- Aww...

___________________

Lou robi się aww? >>>>

Jakie ff byście chcieli, bo mam kilka opcji? xd

Słodkie czy bardziej dramy? xd A i wgl to o kim bo jest nawet opcja Zayn :)

Piszcie, a pod wieczór postaram się coś dodać :)

Sassy | l.tWhere stories live. Discover now