14

7.4K 295 32
                                    

Dzisiaj wreszcie pierwszy dzień wakacji. Tak długo na nie czekałam i zamierzam wykorzystać je w pełni. Strasznie cieszę się, że już nigdy nie wrócę do tej szkoły, bo jest okropna. Najmniej będzie brakować mi tych paskudnych twarzy.

Ale pomińmy dzisiejszy dzień, ponieważ wstałam o dwunastej.

Słońce dzisiaj trochę się schowało, ale to jednak nie powstrzyma mnie przed wyjściem. Ubrałam się i zeszłam na dół, aby zjeść śniadanie. Nikogo nie było w domu, więc chyba tata i Karen są w pracy, a Joe gdzieś się szlaja.

Podczas jedzenia nabrałam ochoty na basen. Sama nie pójdę, bo nudno. Przyjaciół nie mam więc... Louis. Nie odzywaliśmy się do siebie przez ostatnie dni, bo moje zakończenie i on miał treningi, więc trudno było nam się zgrać.

Ja: Chodź ze mą na basen

Lou: Nie.

Ja: *załącznik* 

Lou: ok

Śmieszyło mnie jak szybko się zgodził. Po prostu poleciła na nagie ciało. Dupek..

*****

Dobrze się bawiłam na basenie, nie licząc kilku razów, kiedy zostałam wepchnięta pod wodę przez Lou. Potem postanowiliśmy pojechać na sushi, ponieważ zgłodnieliśmy.

- Nie patrz na mnie kiedy jem. - burknęłam z pełną buzią.

- Dama jakich mało. - zaśmiał się poprawiając włosy. Wywróciłam oczami i spokojnie przełknęłam to co miałam w buzi.

- Masz dziś wolny dzień? - potwierdził kiwnięciem głowy. - Wpadniesz do mnie?

- Czy to jakaś propozycja?

- Obejrzymy coś. - wzruszyłam ramionami.

- Jasne. Dzisiaj leci powtórką meczu z..

- Żadnych meczy. Nie zgadzam się. Nie cierpię sportu. - przerwałam mu i dobitnie zaznaczyłam ostatnie zdanie.

- Nie wiesz co gadasz.. - mruknął.

*****

Postawiłam na swoim i Louis no nie miał innego wyjścia niż obejrzeć ze mną filmu. Miałam szczęście, że nikogo nie było w domu i mogliśmy siedzieć w salonie, a niż u mnie w małym pokoju.

- Masz jakieś plany resztę wakacji? - zapytał nie odrywając wzroku od telewizora.

- Po co chcesz wiedzieć?

- Bo tak. Odpowiedz.

- Nie mam planów. - wzruszyłam ramionami.

- Pojedziesz ze mną do Hiszpanii na mój mecz?

- Co?! - poderwałam się z miejsca i popatrzyłam na niego zaskoczona. - Jesteś poważny?! Do Hiszpanii?

- Taa....

- Yy.. tak pewnie! - odpowiedziałam od razu.

- To dobrze. - widziałam jak uśmiecha się pod nosem i skupia się na filmie. 

______________________

Hiszpania aww >>>>

No więc tak... wolne się skończyło :cc egzaminy się skończyły :cc Mam nadzieje, że wszystkim dobrze poszły :) 

Nie wiem kiedy następny, bo jestem zawalona sprawdzianami <<<

Ale będzie! Do następnego! xx

Sassy | l.tWhere stories live. Discover now