- Proooooszę.- przeciągnęła. - Wszyscy byli na tyle pijani, że pewnie cześć nic nie pamięta, a my pójdziemy tylko do Holly.- zrobiła słodką, błagalną minkę.

Pokręciłam głową z uśmiechem.

- Na razie nigdzie nie idę.- zaprzeczyłam.

***

Miley jeszcze przez kilka minut mnie namawiała, ale pozostałam nieugięta i dzięki temu zostałam w pokoju, ale i tak razem z Holly spotkałyśmy się we trójkę na obiedzie gdzie dziewczyny już we dwójkę kontynuowały usilnie namawianie mnie do wyjścia, lecz tym razem bardziej byłam skupiona na stoliku Hemmings'a do tego stopnia, że przestałam zauważać i wyłapywać komentarze na temat sytuacji z nad jeziora.

Zauważyłam, że poza tym, że nie siedzę już sama to w kwestii podziału stolików podczas jedzenia wszystko wyglądało tak jak w szkole.

Luke, Calum, Finn, Blair i klika jej koleżanek siedziało razem z czego sama Blair przesadnie miliła się do Luke'a, czyli nic nowego..... no poza tym, że wszyscy z tamtego stolika równocześnie na mnie spojrzeli.

Luke

- Gdzie ty wczoraj byłeś cały dzień?- pytał Calum, przełykając swoją porcję mięsa.

Serio w takim stanie zauważył moją nieobecność? Byłem pewny, że on nie kontaktował, a wstawał ewentualnie tylko po to by zwrócić to co mu na żołądku leżało.

- W lesie, nad jeziorem.- odparłem znudzony, grzebiąc widelcem w jedzeniu na talerzu.

- Sam?- zaciekawiła się Blair.

Typowe. Do niej nie dociera to, że nic nas nie łączy i jest zazdrosna o wszystko i wszystkich.

- Z Carter.- odparłem krótko, wzbudzając nagłe ataki krztuszenia się u Finn'a.

- C...co?- zapytał zszokowany.

Finn jako jedyny przy tym stole nie wiedział o zakładzie, więc ta informacja mogła go zaskoczyć i to do tego stopnia, że chłopak prawie udusił się swoją sałatką.

Spojrzałem obojętnym wzrokiem na bruneta.

- Nie robiłem tego bez powodu.- powiedziałem pod wpływem obecności moich znajomych.

Finn zmarszczył brwi oczekując więcej informacji, ale Blair mnie wręczyła w opowiadaniu tego wszystkiego.

- Luke i Calum założyli się o to, że Luke ośmieszy tę idiotkę jeszcze przed końcem roku szkolnego.- wyjaśniła.

- Czyli postanowiłeś udawać jej kolegę.- pokiwał głową. - Masz już coś ciekawego?- zapytał spoglądając na brunetkę tak jak reszta moich towarzyszy.

Przełknąłem nerwowo ślinę, ponieważ miałem pełno ciekawych faktów, które spokojnie wystarcza na wygranie zakładu i zapewne już bym go wygrał gdyby nie wczorajsza sytuacja i silniejsza ode mnie chęć do ciągnięcia tego wszystkiego.

- Jeszcze nic.- odparłem.

Finn pokiwał głową, odpuszczając mi dalsze wyjaśnienia natomiast Calum patrzył na mnie przez chwilkę z niepokojącym uśmieszkiem, świadczącym o tym, że Cal się czegoś domyśla tak jak Blair, która podobnie jak on obserwowała mnie znacznie dłużej z dziwnym błyskiem w oku.

Poczułem się dziwnie w ich towarzystwie, a jedzenia i tak pewnie nie będę teraz jadł, więc podniosłem się z miejsca, zabierając ze sobą mój telefon, czyli jedyną rzecz w tym pomieszczeniu, która należała tylko do mnie.

-Ja już pójdę.- powiedziałem gdy wszyscy ze stolika na mnie popatrzyli.

Blair również się podniosła, poprawiając swoją spódniczkę dłońmi.

His fault L. Hemmings Where stories live. Discover now