°Wszystko Jest Możliwe°

Rozdział 1

No więc zacznijmy od początku:
Ewa- niska, o długich blond włosach, niebieskich oczkach, zawsze uśmiechnięta, jej ulubiony jutuber to Remigiusz Wierzgoń (Rezi).

Sanderka- wysoka, o długich brązowych włosach, także dużych brązowych oczkach,  bardzo pozytywna osoba, jej ulubiony jutuber to Michał Rychlik (Multi).

Przebudziłam się, spojrzałam na zegarek była 7:35, był czwartek jutro pierwszy dzień  IEM'u  jejku jak się cieszę! Przeciągnęłam się i stwierdzilam, że obudzę Sanderkę, spała obok mnie, zawsze jak śpi to wygląda tak słodko, że aż nie chcę jej budzić. No ale cóż nudziło mi się.
- Sanderka wstawaj!
- Ewka odwal się, nie widzisz, że śpię!?
- No ale Sami nudzi mi się... Jezu, wiesz co jest jutro!
- Nie nie wiem co jest jutro. Wyjdź i daj mi spać.
- Sandra, IEM jest jutro!
- No tak! Już wstaję.
Dzisiaj jakoś łatwo poszło, zawsze słyszę słowa typu: "Ewka spierdalaj ja śpię" "No zaraz ci jebnę" "Odpierdol się" "Zostaw mnie". Kochałam ją denerwować, chociaż mieszkamy ze sobą od niedawna to i tak chcę budzić się koło niej codziennie. Sandra wstała zjadłyśmy śniadanie, ogarnełyśmy się (malowanie i te sprawy), i poszłyśmy na zakupy. Po powrocie stwierdziłyśmy, że obejrzymy film. Po filmie zerknęłam na zegarek była 21:03 jak to szybko minęło.
- Sami idziemy spać?
- Tak, zaraz pójdziemy.
Szłyśmy tak wcześnie spać bo jutro miałyśmy jechać na ten IEM, ale nie miałyśmy biletu na piątek, więc czekała nas ogromna kolejka przed Spodkiem. Polożyłyśmy się spać.
Rano obudziły mnie krzyki Sandry:
-Ewka kurwa, no po prostu nie...
-Sami co się stało?!
-Zaspałyśmy...
-Co?! Jak to?!- Zerwałam się z łóżka.
-Żartowałam!- Zaśmiała się.
-Nienawidzę cię... Która jest godzina?
-4:30- uśmiechnęła się.
-Miałyśmy wstać o 5:00.
-No tak, ale nie mogłam spać.
-Jesteś głupia- uderzyłam ją w ramię.
-Dobra nie marudź, chodź się ogarniemy...

I jak się podoba? Na razie drętwo ale niebawem się to zmieni! Widzimy się w następnym rozdziale, buziaki :3