Siostra gwiazdy | L.D [zakończone]

Rozdział 8✔

Nie mogłam zasnąć, a kiedy już spałam moja siostra weszła do domu z jakimś chłopakiem i zaczęli rozmawiać. Obydwoje byli pijani, jednak kojarzyłam głos chłopaka. Ubrałam się w długi sweter i po woli zeszłam na dół, tak żeby mnie nie zauważyli. Na mojej kanapie siedział brunet z lekko niebieskimi pasemkami obok mojej siostry. Kto to był? Sam Leondre Devries we własnej osobie. Nie mogłam w to uwierzyć. To był mój idol. Przyjaciel mojej siostry. 

W tym momencie nie wiedziałam, jak mam się zachować. Czy podejść, poprosić go o autograf, zdjęcie.... Jednak w takim stanie? Nie mam pojęcia. Ostatecznie słyszę:

- Ooo... Quel, jesteś... - mówi moja pijana siostra. - Poznaj Leo. - dodaje po chwili.

- Yyy... Tak się składa, że Leo już znam.. - mówię - Jest moim idolem. - dodaję po chwili.

- Hey queen. Amy już wiele mi o tobie opowiadała... - Leo mówi niepewnie.

Queen? Hmm... Z jednej strony podobało mi się to, jednak dziwnie tak spotkać swojego idola, który siedzi i przygląda się tobie, a jutro iść do parku z zupełnie innym facetem.

Byłam bardzo szczęśliwa, spotykając swojego idola. Jednak nie ukrywam, wolałabym go trzeźwego.

Poszłam do swojego pokoju położyłam się na łóżku i poszłam spać.

Wstałam około 7:03, ogarnęłam się ubrałam w czarne rurki, trampki, szarą bluzę i krótki top. Gdy zeszłam na dół zobaczyłam Devriesa śpiącego pod stołem i moją siostrę śpiącą na kanapie. Przeszłam obok nic i nagle Devries się obudził.

- Gdzie? Co.... - nie dokończył zdania patrząc się na mnie.
- Hej Leo. Wczoraj  tu zasnąłeś, nie pamiętasz? - powiedziałam, choć w głębi duszy znałam odpowiedz.
- Yy... Tak, oczywiście. - powiedział. - A ty oczywiście jesteś Quel, tak? - zapytał.
- Ta.. - powiedziałam odchodząc. 

- Chcesz może coś zjeść? - spytałam.
- Nie, dzięki. Ja już lecę. - powiedział.

- Zaczekaj... Wiem, że to może być głupie, ale czy mogę sobie zrobić z tobą zdjęcie? - zapytałam
- Jasne Queen. - powiedział.
- Quel. - poprawiłam go.

- Dla mnie jesteś i będziesz Queen.