Sabaku no Gaara [Naruto]

4K 258 80
                                    

-Pamiętasz nasze pierwsze spotkanie? - pyta Gaara, przytulając cię.

Wpatrujesz się w gorącą pustynię, czując oddech czerwonowłosego łaskoczący twoje ucho.

- Nigdy go nie zapomnę.

***

Jako mała dziewczynka, często bawiłaś się ze swoimi przyjaciółmi na dużym pustym placu w Sunagakure.

Znajdowały się tam dwie bramki zrobione przez dzieci, piaskownica i mała huśtawka.

Chociaż plac był duży, ty wraz ze swoimi znajomymi trzymaliście się tylko małego boiska.

Wszyscy bali się podchodzić bliżej piaskownicy, lub -tym bardziej- starej, skrzypiącej huśtawki.
Powodem waszego strachu przed tym przedmiotem nie był odpychający wygląd, lecz osoba, która zwykle na tej huśtawce siedziała.

Sabaku no Gaara.

Rodzice mówili ci o nim w domu.

- Nie zbliżaj się do niego, dobrze? - pytała mama i pocierała dłonią twój policzek.
- Czemu? - odpowiadałaś, widocznie zaciekawiona.
- On nie jest taki jak ty. Może zrobić ci krzywdę. Po prostu go unikaj. - Kiwałaś wtedy głową, widząc strach w oczach twojej mamy.

Tego jednego dnia, wydarzyło się coś, co zupełnie zmieniło twoje spojrzenie na czerwonowłosego, samotnego chłopca.

Jak zwykle grałaś ze swoimi starszymi znajomymi w piłkę na placyku.
Choć byłaś najmłodsza, grałaś jako jedna z lepszych.

Nagle twoja przyjaciółka kopnęła piłkę za mocno, posyłając ją w stronę huśtawki. Piłka zatrzymała się metr od czerwonowłosego chłopca. O wiele za blisko, by ktokolwiek odważył się podejść.

- Kto idzie po piłkę? - zapytał brunet, którego imienia nigdy nie mogłaś zapamiętać.
- (imię przyjaciółki)! W końcu to ona wykopała! - odezwała się niska blondynka.

Popatrzyłaś na swoją przerażoną przyjaciółkę.
- Ale... tam jest Gaara - szepnęła jakby do siebie i wzdrygnęła się.
Widziałaś, jak wielką trudność robi jej wyjście z waszej "bezpiecznej strefy".

Czerwonowłosy chłopiec niemal natychmiast, gdy usłyszał swoje imię, popatrzył w waszą stronę.
Jego smutne, błękitne oczy błądziły po wszystkich twoich znajomych, dopóki nie zatrzymały się na tobie.

Nie wiedziałaś czemu on patrzy właśnie na ciebie. Czy chce ci coś zrobić? Skrzywdzić?

W jego spojrzeniu nie było żądzy krwi, ani złości. Tylko smutek. Prośba o pomoc.

Westchnęłaś głęboko i podeszłaś do swojej przyjaciółki, idącej żółwim tempem. Położyłaś swoją dłoń na jej ramieniu.
- Ja pójdę - powiedziałaś cicho, a (imię przyjaciółki) przytuliła cię mocno.
- Dziękuję - wyszeptała do twojego ucha. - Błagam, uważaj na siebie.

Prychnęłaś i zaczęłaś podchodzić do chłopca, który nagle wstał z huśtawki i podszedł do waszej (kolor) piłki.

Usłyszałaś poruszenie wśród twoich znajomych.
- Co on robi?
- Musimy pomóc (Imię)!
- Kto podejdzie tak blisko?!

Gaara położył swojego pluszowego misia na huśtawce i podniósł powoli piłkę, uśmiechając się prawie niewidoczne.

Stanęłaś w miejscu, niepewna tego, co powinnaś zrobić.

Chłopiec zaczął do ciebie podchodzić, zmniejszając dzielącą was odległość z pięciu, do jednego metra.

- Uciekamy! Jest za blisko! - usłyszałaś krzyk swojego znajomego, a po chwili piski biegnących dzieci.

Zwykłe one-shoty [postać x reader]Where stories live. Discover now