Rozdział 25

145 28 13
                                    

-Jezus Maria żyjesz - ominąłem dziewczyne.

-Starczy Michael - zaśmiał się, a potem zakaszlał. - Hej siostra.

-Hej - burknęła pod nosem. - Znasz go?

-Obchodzi cię to? - wtrąciłem się. Posłała mi zirytowane spojrzenie.

-Obchodzi. Więc znasz?

-Znam - uśmiechnął się, aww.

-Boże, dziewczyno. Daj mu spokój - złapałem ją za ramionami. Zaczął z nią iść do drzwi wyjściowych. Po drodze minęliśmy lekarza, który zabronił nam wchodzić. Świetnie ugh.

-Puść mnie! - wyrwała się przez co upadła. Idiotka.

Usiadłem na krześle, a ona zaraz obok mnie. Zabierz ją ktoś.

-Czego ty chcesz?

-Co z tą moją propozycją? - przyglądała mi się.

-Nigdy ewh.

-Mam zeznać na policji, że mnie molestowałeś? Czy może gwałt?
- ona jest serio jakaś chora.

-Pojebało? Ja ciebie nawet nie dotknąłem - złapała moją rękę nagle. Spróbowałem zabrać, ale skubana ma siłę. Zaczęła moją dotykać swoich piersi. - Przestań kurwa!

-Nie, jeśli się nie zgodzisz - wstała i zaczęła ciągnąć mnie do łazienki. Wepchnęła mnie do jednej z kabin.

-I co? - znów złapała moje ręce. Skąd ona ma tyle siły, omg. - Zgadzasz się? - włożyła nasze ręce pod swoją koszulkę. Zaczęła sciskać moje dłonie, które tym samym sciskały jej piersi. - Jak myślisz? Uwierzą tobie czy mi?

Zaczęła sunąć jedną rękę w dół aż do jej spodni. Włożyła tam rękę i zaczęła też dotykać.

-Dotykasz mnie, więc mam już powód - ochydne omg. - To raczej mi wszyscy uwierzą - ocierała moją rękę siebie. - Wchodzisz w to? - pokreciłem przecząco głową.

Włożyła teraz rękę w majtki. Tam zaczęła robić to brutalniej. Jej twarz wyrażała zadowolenie, a ja gryzłem się boleśnie w wargę. Szarpnąłem rękoma żeby wyswobodzić się, ale skutecznie zaparła moje ruchy. Od teraz chodzę na siłownię, nawet dziewczyna jest ode mnie silniejsza!

-A teraz? To podchodzi pod molestowanie - taa, raczej masturbację. Widać, że blondynka, chooociaż niektóre są fajne. - Dalej nie chcesz? - chyba jeknęła lol. Prawie rzygam(a/n dobrze? XD), ok.

-Dobra zgadzam się, ale przestań!

.
.
.
.
Jestem chora czy chora? Mam taką samą reakcję jak Luke cri

Romeo i Julia | muke |Where stories live. Discover now