Festiwal.

1.9K 182 26
                                    

Nadszedł czas festiwalu. Przez cały dzień Akashi nie zmieniał się. Dalej próbuje mnie "uwieść". Nie rozumiem jak on- wielki i niepokonany Absolut, może pokochać mnie- słabą, chorą dziewczynę, która sama nie umie się obronić przed zboczonym pijakiem na ulicy. Swoją drogą pamiętacie tamte czasy? Ehh... Wyszłam z łazienki w kimonie, które wczoraj kupiłam z Momoi. Wzięłam małą torebkę i włożyłam do niej zapas chusteczek, tabletki i telefon. Spojrzałam na szczeniaka i pożegnałam się z nim. Otworzyłam drzwi a u progu stał Akashi i czekał na mnie.

-długo czekasz?- spytałam.

-przed chwilą przyszłym tu... idziemy?- po chwili ruszył przodem a ja posłusznie koło niego. Gdy wyszłam z rezydencji poczułam ciepły powiew letniego wiatru. Nadchodzą wakacje czuć to. Szliśmy drogą w ciszy. Gdy doszliśmy do celu zobaczyłam tłum ludzi. Co tu całe Kioto przyszło?!

-złap się mojej ręki, bo możesz się zgubić- powiedział mój towarzysz i ujął moją rękę w swoją. Dziwne uczucie w brzucha jakby motylki, czułam przez cały czas gdy dotykał mojej ręki. Kiedy Weszliśmy w tłum, poczułam duszność, przepych.

-Reika-chan!- usłyszałam znajomy krzyk a po chwili znajomą czarną czuprynę Reo. Koło niego szedł Kotaro i Chihiro. Wszyscy byli w kimonach.

-hejo! Długo się nie widzieliśmy- zaczął Kotaro.

-tak...- uśmiechnęłam się.

-a co wy tak się trzymajcie za ręce?- Reo uśmiechnął się znacząco do Akashi'ego po czym szturchnął Kotaro w ramię. Rumieniłam się i to strasznie.

-mieliśmy iść chyba kupić maski! Musimy lecieć! Trzymajcie się!- Reo wziął odmaszerował ze swoimi kolegami gdzieś gdzie mój wzrok nie dosięga, więc zostałam sama z Akashi'm.

-to gdzie idziemy?- spytał chłopak.

~~ time skip~~

Świetnie się bawiłam na festiwalu! Były różne zabawy, jedzenia, konkursy. Wygrałam nawet złotą rybkę!

-jak się bawisz?- spytał Absolut.

-jest świetnie!- uśmiechnęłam się do niego odsłaniając białe zęby.

-to dobrze- odpowiedział i stanął na środku mostu. Oparł się o drewnianą barierę i spojrzał na ciemne niebo. Podążyłam za nim wzrokiem.

-jak się czujesz?- spytał. Fakt, często kaszlałam krwią w całym tym czasie, ale oprócz tego jak narazie nic się nie działo.

-dobrze jest- odpowiedziałam. Usłyszałam szepty za sobą "czy to nie Akashi Sejiuro z tek bogatej rodziny?" "Kim jest ta dziewczyna?" "Popatrz! Trzymają się za ręce!" "Ależ z nich piękna para!". Fakt trzymał mnie przez cały czas za rękę, ale z czasem zrobiło się to dla mnie czymś normalnym i nie zwracałam na to uwagi.

-za ile mają być fajerwerki?- spytałam.

- powinny być lada moment- odpowiedział i spojrzał na mnie. Po chwili i ja przeniosłam spojrzenie na niego.

- przez te ostatnie 9 dni sprawie, że nie będę dla ciebie tylko przyjacielem- powiedział.

-ale...- przerwał mi podnosząc mój podbródek i pocałował. Na początku delikatnie lecz potem pogłębił gest. W tym samym momencie wystrzeliły fajerwerki. Magiczna chwila. Byłam w szoku i za nim zdarzyłam zareagować, chłopak odsunął się ode mnie i popatrzył mi w oczy.

-c-co ty robisz? Przecież wiesz, że zostało mi mało dni a ty...- zaczęłam lecz nie dokończyłam. Te słowa jakoś nie mogły mi przejść przez gardło.

-chce aby te dni były dla ciebie czymś miłym i żebyś wreszcie zauwarzyła, że nie myślę o tobie jako tylko o przyjaciółce- powiedział i znów ujął moją rękę. Czy on....

Dobra mam nadzieje że jakoś mi wybaczcie to że nie było ostatnio maratonu :/ do następnego~~

Nadzieja Jest W Tobie/ KNB/ ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz