Jesteśmy w Kioto!

2.4K 219 20
                                    

Gdy byłam koło domu zobaczyłam że ktoś stoi koło drzwi. Dopiero po chwili rozpoznałam że to Kise. Zauwarzył mnie.

-Reikacchi!!- krzyknął w moją stronę i podbiegł do mnie.

-K-Kise uważaj!- chłopak wleciał we mnie jak pocisk i mocno przytulił.

-dlaczego wyjeżdżasz?!- spytał.

- z tąd wiesz?!

-Mei mi powiedziała!- odpowiedział i jeszcze mocniej mnie tulił.

-ale wrócisz z Kioto, tak?!- spojrzał mi w oczy.

-tak... tylko nie wiem kiedy- powiedziałam smutno.

-Reika! Pomóż mi z walizkami!- krzyknęła Mei.

-juz idę!-krzyknęłam i pobiegłam pomóc Mei.

ZPW KISE

Dlaczego Reika odjeżdża i nawet nic o tym nie powiedziała? W mojej głowie kłębiło się coraz więcej pytań.

-ja też pomogę!- poszedłem za dziewczyną i pomogłem jej wnosić walizki do auta. Byłem smutny i przygnębiony tym wszystkim.

-dzięki Ryouta- zwróciła się do mnie po imieniu i uśmiechnęła się. Przytuliłem ją mocno.

-wracaj szybko- powiedziałem po czym wsiadła do samochodu. Ostatnie co widziałem to machająca do mnie z pogodnym uśmiechem Reika. czeka ją długa droga do Kioto. Powolnym krokiem ruszyłem do domu. Zaraz.... przecież w liceum Rekuzan w Kioto jest Akashicchi! Czy on ma związek z jej odjazdem? Wyciągnąłem telefon z zamiarem zadzwonienia do niego lecz chwilę się wahałem. Może trochę histeryzuje? Czemu wogule podejrzewam, że wyjazd Reika'i nie jest związany z Mei i jej pracą? Może Akashicchi nie jest związany z tym i nawet nic o tym nie wie? Biłem się z myślami. Zaryzykuje i zadzwonię. Wybrałem do niego numer. Po chwili odebrał.

-halo?- zaczął jak zwykle bez emocji.

- hej, Akashicchi wiesz coś o wyjeździe Reika'i?- spytałem prosto z mostu a co się będę.

-nie a gdzie jedzie?- spytał. No to wpadka. Reika pewnie nie chciała aby Akashicchi o tym wiedział. Cholipcia!

-eee... no....- zacząłem kręcić i zastanawiać się co odpowiedzieć.

- gdzie jedzie?- spytał ponownie.

-ahh chyba nie mam wyboru... jedzie do Kioto- odpowiedziałem mu.

-...po co?- matko, ludzie cud! Akashicchi jest zdziwiony tak ale jednak!

-.. też jestem ciekaw.. myślałem, że o tym wiesz... dobra ja muszę kończyć- powiedziałem.

-do zobaczenia- po tych słowach rozłączył się a w tle usłyszałem radosny krzyk kogoś innego "Jupi! Reika-chan tutaj jedzie!".

ZPW REIKA

Droga strasznie się dłużyła. W połowie zasnęłam. Byłam wykończona. Gdy wstałam byliśmy prawie na miejscu.

-jesteśmy na miejscu!- usłyszałam wołanie Mei. Staneliśmy przed małym, skromnym domkiem rodzinnym.

-jupi...- byłam jeszcze zaspana gdy to mówiła więc nie chciało mi się za bardzo wylewać z siebie emocji. W końcu moje uczucia były mieszane. Może i dłużej pożyje na tym okrutnym świecie, ale nie wiem czy jestem gotowa na spotkanie z Akashi'm, nie chce żeby się dowiedział o mojej chorobie, bo przecież nie jest głupi i może się domyślić. Miejmy nadzieję że do tego nie dojdzie. Wysiadłam leniwie z auta. Była godzina 20 a ja byłam połamana i wyczerpana spaniem w aucie. Zaniosłam walizki do mojego pokoju i postanowiłam rozpakować się jutro z samego rana.

~~ TIME SKIP~~

Po pozwiedzaniu domu i umyciu się poszłam do pokoju aby się przespać. Obowiązkowo najpierw ułożył się koło mnie Shiro i usunęłam wtulona do żywej, mięciusiej kulki.

Witam ^^ kolejny rozdzialik jupi!! Jak myślicie co będzie w następnym? Piszcie w komentarzach czy wam się podoba :) no i jeszcze dawajcie gwiazdki dla Kise bo tu juz z nim nie wytrzymuje
Kise- jesteś okropna Oracchi.... T^T
Ja- nie marudzić! Papatki *majtamy z Kise łapami*

Nadzieja Jest W Tobie/ KNB/ ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz