- Nie wierzę... - było jedym co powiedziałam, kiedy wokół naszego samochodu jechało kilka czarnych aut. Na poboczach stało kilkaset ludzi/dziewczyn/ księżniczek Nialla... No właśnie.
- To męczące ale ich uśmiech jest dla mnie najważniejszy. - powiedział, przerywając moje myśli.
- Tak, to idealne. - przytaknęłam, odwracając wzrok.
- Jesteśmy na miejscu. - powiedział Don i obdarował nas swoim spojrzeniem. Zajedziemy od tyłu, nie mamy innego wyjścia. - wzruszył ramionami, a Niall wyjął telefon i szybko zaczął coś stukać. Zignorowałam to, wciąż patrząc za okno.
- Dziękuję, że tu jesteś. - powedział cicho i pochylił się, by delikatnie mnie pocałować. - Kocham Cię, księżniczko. - szepnął, kiedy mężczyzna opuścił samochód, by zawołać ekipę.
- Jestem jedną z Twoich księżniczek... - szepnęłam, patrząc mu głęboko w oczy. - Jednak możesz być pewien, że darzę Cię miłością większą niż One wszystkie razem.
CZYTASZ
Twitterowe love. |nh.|
RandomOna chciała go tylko uprzedzić. On postanowił, że chce się jej jakoś odwdzięczyć.