Odkręciłam kran i pozwoliłam gorącej wodzie wypełnić całą wannę. Nalałam mojego ukochanego płynu do kąpieli i w momencie uśmiechnęłam się na widok miliona bąbelków. Przygryzłam wargę i zaczęłam pozbywać się ubrań. Zakręciłam wodę i weszłam do mojego osobistego raju. Kiedy się położyłam, a bąbelki otuliły całe moje ciało, poczułam jak wszystkie moje mięśnie się odprężają. Zamknęłam oczy i wygodnie oparłam głowę. Było idealnie. Czułam jak wszystkie moje troski się ze mnie zmywają i nagle... Usłyszałam pukanie do drzwi. Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć zobaczyłam Nialla górującego nad moim ciałem. Przygryzł wargę, a ja w jednym momencie zapłonęłam. Moje policzky były czerwone jak dojrzły pomidor, byłam tego pewna.
- Dla takiego widoku mógłbym zrobić wszystko... - wyszeptał i podał mi kieliszek do szampana. Spojrzałam na niego zdezorientowana, ale przyjęłam przedmiot. On chwilę póżniej napełnił szkło. - Możesz być pewna, że gdybyś zgodziła się być moją na zawsze... Taka kąpiel była by codziennością, byłoby idealnie... Cholera, przyrzekam Ci, że zrobiłbym wszystko byś była szczęśliwa.
- Jestem szczęśliwa. - przerwałam mu, odstawiając kieliszek na brzeg wanny. - I będę szczęśliwa tak długo jak tylko będziesz obok. - spojrzałam głęboko w jego oczy.
- Kocham Cię, księżniczko.
- Chodź do mnie... - powiedziałam, tak cicho, że przez chwilę sama się zastanawiałam czy te zdanie właściwie opuściło moje usta.
- Mówisz poważnie? - zapytał równie cichutko.
- Uwierz mi, że nigdy w życiu nie chciałam niczego bardziej.
- Nie zrobię Ci nic złego. - powiedział i przeciągnął koszulkę przez głowę.
- Jestem tego pewna. - powiedziałam i obdarzyłam go pewnym siebie uśmiechem. Złapałam jego błyszczące oczy i poprosiłam by zgasił światło. Kiedy się rozebrał, posunęłam się do przodu, by mógł usiąść za mną. Zrobił to i w ciągu kilku minut znalazłam się w jego ramionach. Otulona przez cały świat... Otulona skrzydłami mojego własnego anioła...
I w tym momencie mogłam przysiądz, że nigdy w całym moim życiu nie czułam się tak potrzebna...
Taka kochana...
I wiedziałam, że jeżeli On w jakikolwiek sposób mnie zrani, to ja nie dam rady się pozbierać...
Wiedziałam to wszystko... a i tak pchałam się w to głębiej i głębiej...
Aż zatonęłam...
__________________________________
I JAK? BO JA OSOBŚCIE UWAZAM ZE ICH ZYCIE TO PIEPROZNY GOAL I MOGE ODDAC WSZYSTKO BY DOSTAC TAKIEGO NIALLA :(((((((((((((((((((((((((((
CZYTASZ
Twitterowe love. |nh.|
RandomOna chciała go tylko uprzedzić. On postanowił, że chce się jej jakoś odwdzięczyć.