13

439 67 7
                                    

"To było niesamowite, Luke." Michael uśmiechnął się, gdy dotarli na podjazd jego domu. Luke chwycił obie ręce Michael'a i złączył ich palce, sprawiając, że patrzyli sobie teraz prosto w oczy. Ich czoła się stykały, a oddechy były przyspieszone.

"Cieszę się, że dobrze się bawiłeś." Michael ponownie się uśmiechnął, przysuwając się bliżej. Nie wachając się, Luke złożył na ustach Mike'a delikatny pocałunek. Chłopak ścisnął dłoń Michael'a, zanim się rozdzielili. Luke uśmiechnął się delikatnie i pocaławał Michael'a w nos. Michael zarumienił się, gdy Luke posłał mu buziaka w połowie drogi do samochodu. Chłopak dotknął palcami warg, w których czuł mrowienie i uśmiechał się do samego siebie.

Gdy tylko otworzył drzwi, od razu został zbombadowany przez trzy ciała, należące do dwójki jego najlepszych przyjaciół i jego matki. "Cholera, on cię pocałował!"

"Calum!"

"Przepraszam, pani Clifford. Wow, on cię pocałował!" Michael uśmiechnął się, cofając się o krok.

"Ta, pocałował mnie." trójka ludzi uśmiechnęła się szeroko, Ashton i Calum popchnęli Michael'a na kanapę, będąc pod czułym okiem Karen.

"Powiedz nam wszystko." Więc Michael tak zrobił, obserwując jak ich oczy zaczęły się świecić, gdy Michael opowiadał im o randce i pocałunku w wodzie.

"Kurwa, jakie to słodkie." Karen walnęła Ashton'a w ramię. "Przepraszam, przepraszam, ale i tak w dalszym ciągu to jest słodkie! Czemu nasz pierwszy pocałunek nie był taki romantyczny?" Ashton nadąsał się na Calum'a, który zaśmiał się i pocałował delikatnie Irwin'a. Karen przewróciła oczami i wstała z czułym uśmiechem na twarzy.

"Zostawię was teraz samych. Ashton, Calum, nie róbcie niczego, co zepsuje niewinność mojego syna." Michael jęknął, na co chłopaki się zaśmiali.

"Niech się Pani nie martwi, pani Clifford. Zostawimy to Luke'owi." Każdy zaśmiał się, z wyjątkiem Michael'a, który jęknął ponownie i rzucił poduszką w Calum'a.

W ostateczności, cała trójka zdecydowała się spać w salonie. Michael zajął kanapę, a Calum i Ashton dzielili się nadmuchiwanym materacem. "Więc, wy naprawdę szybko się posuwacie." (Kurwa, jebany podtekst 😂) Ashton i Calum zaśmiali się jednocześnie. Ashton zacisnął ramię, którym otaczał talię Calum'a.

"Tak, wiemy o tym. Ale my bardzo się lubimy i chcemy zobaczyć, do czego to doprowadzić. Racja?" Calum odwrócił głowę w stronę Ashton'a, który uśmiechnął się i ułożył usta w dziubek.

"Racja." Michael zagruchał, widząc słodycz pomiędzy dwójką jego przyjaciół. W tym momencie przypomniał sobie o czymś ważnym.

"Hej Cal. Możemy porozmawiać na osobności w kuchni?" Calum uniósł swoje brwi i spojrzał na Ashton'a, przytaknął i złożył na nosie nowozelandczyka pocałunek.

"Jasne." Calum wstał i podążył za Michael'em. Kiedy znaleźli się poza zasięgiem słuchu Ashton'a, Michael zaczął mówić.

"Czy powiedziałeś mu o pocałunku?" wyszeptał. Calum pokręcił głową.

"Nie i nie mam zamiaru. Ten pocałunek nic nie znaczył i to było zanim go poznałem. Nie darzę Cię już tak silnymi uczuciami i mamy już to za sobą." Michael przytaknął.

"Wy dwaj się, kurwa, całowaliście?!" Oboje odwrócili głowy i spojrzeli na wkurzonego Ashton'a. Calum natychmiast popędził w jego kierunku, aby go. bjąć, ale Ashton cofnął się, z dala od rąk Calum'a.

"To nie było tak. Michael był smutny i potrzebował wsparcia. Był rozbity i pocałował mnie. To nic nie znaczyło, przysięgam kochanie." Ashton przełknął rosnącą mu w gardle gulę, wpatrując się w swojego chłopaka.

"Czy czułeś coś do niego? Czy dalej coś do niego czujesz?" Calum pokręcił głową, zmniejszając odległość pomiędzy sobą, a Ashton'em.

"Tak, ale to było zanim Cię poznałem! Ash, obiecuję, jestem oddany teraz tobie." Michael obserwował jak Ashton pokręcił głową, pozwalając łzom popłynąć po policzkach.

"Jak ja mam Ci uwierzyć? On jest Twoim najlepszym przyjacielem! Spędzałeś z nim większość swojego wolnego czasu i ja z nim jestem! Przepraszam, ale muszę pobyć sam." Ashton kipiał z gniewu, wbiegając po schodach do sypialni Michael'a.
Calum zalany łzami, położył się na materacu i przykrył kocem. Michael potarł swoje ramiona, wzdychając do samego siebie. Kurwa, to nie tak miało się potoczyć. Położył się spowrotem na kanapie, mając problem z zaśnięciem z myślami o zranionych kumplach, rojących się w jego głowie.

punk rock • muke • polish translationWhere stories live. Discover now