*miesiąc później ; oczami Oliwii *
Jest już o wiele lepiej. Remek chodzi do psychologa na terapię. Nie utrzymuje kontaktu z Mikołajem. Dzwonił kilka razy, przychodził, ale za każdym razem go spławiał. Pogodził się z Kamilem. Wszystko sobie wyjaśnili i znów się przyjaźnią. Ja również mam z nim bardzo dobry kontakt. W końcu wszystko zaczęło się układać. Jestem bardzo szczęśliwa.
Spacerowaliśmy z Remkiem po parku. Korzystaliśmy z pięknej pogody. Było bardzo ciepło. Lekki wiatr rozwiewał delikatnie moje włosy. Był środek wakacji. Lada moment muszę podjąć decyzję o tym, jaką szkołę teraz wybiorę. Totalnie nie wiem co chcę robić w życiu. Nie zastanawiałam się nad tym.
Usiedliśmy na ławce przy wielkiej, starej brzozie. Drzewa szumiały poruszane podmuchem wiatru, ptaki śpiewały swoje ulubione melodie. Patrzyliśmy sobie w oczy trwając w ciszy.
- Proszę, proszę. Kogo ja tu widzę. - nasz romantyczny moment został przerwany przez znany mi głos. Odwróciłam głowę. Za mną, z założonymi rękoma, stał nikt inny jak Mikołaj.
- Czego chcesz - podniósł się Remi patrząc na niego z góry. Śmiesznie to wyglądało bo Mikołaj był kilka centymetrów wyższy ode mnie, tak więc Remek był wyższy od niego o głowę.
- Jaki ty milusi - zaśmiał się sarkastycznie - coś dawno cię nie widziałem.
- To nie przypadek. Zostaw mnie w spokoju, spieprzyłeś mi życie. - Remek był na skraju wytrzymałości. Widziałam jak musiał się pilnować żeby mu nie przyłożyć. Zacisnął dłonie w pięści mocno je zaciskając. Złapałam go za jedną dłoń rozluźniając przy tym mięśnie.
- Ciekawostka. Wydaje mi się, że to ktoś inny ci je spieprzył - zbliżył się do mnie patrząc w moje oczy.
- Pieprz się - syknęłam kopiąc go w kroczę. Chłopak natychmiast zwinął się z bólu.
- I żebyśmy cię więcej nie widzieli - powiedział Remek ruszając przed siebie i ciągnąc mnie za sobą.
- Jeszcze z wami nie skończyłem - słyszałam jego głos gdzieś za nami.
- Nieźle go urządziłaś - nie mógł powstrzymać się od śmiechu.
- Zasłużył - stwierdziłam wzruszając ramionami.
- Moja dziewczynka - chłopak objął mnie ramieniem całując w polik.
*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*
Hejka hej. Wiem, że rozdział miał pojawić się w poniedziałek, ale się rozchorowałam - dostałam gorączki i innych objawów przeziębienia. Mam nadzieję, że się nie obraziliście z tego powodu. Mam nadzieję, że ostatni rozdzialik wam się spodobał.
Komentujcie, głosujcie i do Epilogu. KOCHAM WAS BARDZO <3
YOU ARE READING
Youtuber.
FanfictionNajpopularniejsze fanfiction o Rezim Historia opowiadająca o życiu pewnej nastolatki, która po przykrym wypadku przeprowadza się razem z matką do pewnej kobiety, która - jak sie okazuje - ma syna, który jest gwiazdą internetu. Jak się potoczą jej lo...