XXXI rozdział

2.1K 47 7
                                    


UWAGA!!
Pod rozdziałem ważna notatka!!
Miłego czytania ;)

***

Rozejrzałam się dookoła. Restauracja jest ładnie urządzona. Alex odsunął mi krzesło. Usiadłam i uśmiechnęłam się do niego. Koło nas zjawił się kelner.

- Życzy sobie Państwo menu?

- Za chwile. Czekamy na kogoś

- Dobrze - odparł i odszedł

- Na kogo czekamy? - zapytałam zaskoczona

- Na moich rodziców. Przepraszam, że wcześniej Ci tego nie powiedziałem, ale chciałem was poznać - odparł

Uśmiechnęłam się do niego słabo. Jestem na niego trochę zła.. Mógł mi wcześniej o tym powiedzieć. Może nie stresowałabym się tym tak bardzo. Poznam jego rodziców.. Chyba każdy chce wypaść jak najlepiej przed rodzicami swojej drugiej połówki. Właśnie tym Alex pokazał mi jak bardzo mu na mnie zależy i jak poważne plany wiąże ze mną na przyszłość. Mam nadzieje, że mnie polubią..

- Jesteś na mnie zła? - spojrzał podejrzliwie

- Nie

-Stresujesz się? - zapytał

-Tak - odpowiedziałam niepewnie

- Nie martw się. Na pewno Cię polubią. - powiedział ukazując swój piękny uśmiech

W końcu do naszego stolika podeszli prawdopodobnie jego rodzice. Alex wstał i od razu zaczął się z nimi witać. Tak to jego rodzice. Również wstałam. Przyjrzałam się im. Jego matka jest bardzo ładną kobietą. Ma około czterdzieści parę lat. Łagodne rysy twarzy. Oczy ma barwy jasnej zieleni. Za to ojciec jest również eleganckim mężczyzną w podobnym wieku co żona. Alex odsunął się od nich i spojrzał na mnie.

- Mamo, tato to jest Tess moja dziewczyna

- Miło  nam Cie wreszcie poznać. Alex wiele nam o Tobie opowiadał - powiedziała jego mama uśmiechając się życzliwie

- Mi również milo Państwa poznać - odwzajemniłam uśmiech

Oboje mnie uściskali. Usiedliśmy i zaczęliśmy zamawiać posiłek.

- Chodzisz jeszcze do szkoły?

- Właściwie to w tym roku już kończę. Po szkole mam zamiar studiować prawo

- Chcesz być adwokatem?

- Tak

Po pewnym czasie kelner przyniósł nam jedzenie. Rozmawialiśmy na różne tematy. Naprawdę polubiłam jego rodziców. Są tacy mili.

- Musimy już iść, ale mam nadzieje, że odwiedzicie nas niedługo - odezwała się mama Alexa

- Z czystą przyjemnością - odpowiedziałam

Pożegnali się i razem z nami opuścili restauracje. Wspólnie z Alexem postanowiliśmy wybrać się na spacer. Kroczymy chodnikiem przed siebie trzymając się za ręce. Miedzy nami panuje cisza. Jednak nie jest ona niezręczna. Po prostu jest przyjemna. Gdy doszliśmy do parku Alex momentalnie usiadł na ławce. Zajęłam miejsce koło niego. Kiedy odwrócił się w moją stronę czym prędzej się przybliżyłam i wtuliłam się w niego. Mogłabym tak siedzieć całą wieczność.

- Tess?

- Tak?

- Mam coś dla ciebie - wyjął małe pudełeczko i podał mi je

Spojrzałam na niego zaskoczona. Delikatnie otworzyłam je i ujrzałam klucze.

- Klucze? - zapytałam

- Są do mojego mieszkania. Chciałbym żebyś ze mną zamieszkała. Zgadzasz się?

Jestem w szoku. Chce ze mną zamieszkać? Owszem jestem trochę zaskoczona tą propozycją, ale przecież to oczywiste, że jeżeli  wiąże ze mną wspólną przyszłość to chce również ze mną zamieszkać. Nie muszę zastanawiać się nad odpowiedział bo naprawdę bardzo go kocham i wiem że chce z nim być...

- Tak! Oczywiście, że z tobą zamieszkam - zawołałam radośnie

Błyskawicznie złapał mnie w pasie i obrócił wokół własnej osi.

***

Obudziłam się dość późno. Jest już 12 godzina! Prawie cała noc przegadaliśmy z Alexem. Postanowiliśmy, że moje rzeczy zabierzemy jutro bo dzisiaj jest studniówka i nie będzie na to czasu. Tak wiele rzeczy ostatnio się działo w moim życiu. Nareszcie wszystko wraca do normy. Chociaż wiele rzeczy chce zapomnieć to jednak dzięki nim zyskałam brata, chłopaka. Musze powiedzieć tacie, że przeprowadzam się do Alexa. Może zostawię mu list? Nie, nie mogę tak zrobić. Nie chce się z nim spotykać ponieważ ostatnio zrobił się jakiś dziwny. Szybko pobiegłam do łazienki wykonując wszystkie poranne czynności. Zjadłam jeszcze śniadanie i pospiesznie wsiadłam do samochodu. Weszłam do salonu o właściwej godzinie. Paznokcie, fryzura i makijaż zajęły naprawdę sporo czasu. Zostało mi zaledwie pól godziny do przyjazdu Alexa. Kiedy dotarłam do domu szybko założyłam sukienkę i szpilki. Spojrzałam na zegarek. Zostało mi jeszcze dziesięć minut. Do moich uszu dobiegł dźwięk dzwonka. Dziwne.. Przecież Alex miał być o 16. Może chciał przyjechać wcześniej. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam Dylana.

- Cześć - uśmiechnęłam się

- Hej - przytulił mnie

- Co Ty tutaj robisz? - zapytałam

- Pamiętasz jak mówiłem Ci, że muszę zrobić sobie z tobą zdjęcie?

-Nie?

- No dobra. Chciałem Cie zobaczyć. Ślicznie wyglądasz

- Dziękuję. To co robimy te zdjęcia? - zaśmiałam się

Kiwną głową wyjmując aparat. Zrobił nam kilka zdjęć. Oczywiście nie obyło się bez śmiesznych min i dziwnych poz. Nasze wygłupy przerwał dzwonek do drzwi.

- Ja otworze a Ty zrób wielkie wejście - zaśmiał się

Teatralnie przewróciłam oczami robiąc to co mi kazał. Czasami zachowuje się tak dziecinnie, ale właśnie to w nim lubię. Schodząc po schodach starałam się iść z gracja ale oczywiście pech chciał że nie zauważyłam ostatniego stopnia i runęłam na ziemie. Lecz od upadku uchroniły mnie silne ramiona Alexa

- Uważaj - odparł rozbawiony

Spiorunowałam go wzrokiem wstając na równe nogi. Obowiązkowo Dylan zrobił nam zdjęcie.

***
Kiedy weszliśmy na sale zaparło mi dech w piersiach, gdy zobaczyłam pięknie ustrojoną sale. Stoliki są ustawione z jednej strony. Na suficie wiszą szklane żyrandole. Cala sala jest przyozdobiona złotymi dodatkami. Usiedliśmy do wolnego stolika. W tle grała muzyka

- Zatańczysz? - zapytał Alex wyciągając rękę w moją stronę

Przystałam na jego propozycje i już po chwili wirowaliśmy na parkiecie

- Pięknie wyglądasz - szepną mi do ucha

- Dziękuję - uśmiechnęłam się

Zapowiada się fantastyczny wieczór.

***
Przepraszam wszystkich którzy nie mogli przeczytać tego rozdziału.  Niestety wattpad zastąpił mój rozdział czymś takim --> ,,Rdsv''
Na szczęście miałam kopie tego rozdziału wiec nie musiałam pisać go od nowa. Troszkę go zmieniłam ale spokojnie to naprawdę nie są duże zmiany bo dodałam kilka zdań, zamieniłam pewne zdania na inne i ogólnie troszkę go poprawiłam ;) Nie wiem kiedy wattpad to zrobił ale ja dopiero niedawno to zauważyłam i od razu w wolnej chwili to naprawiłam. Mam nadzieje, że się na mnie nie gniewacie za brak tego rozdziału przez pewnie okres (nie wiem ile pokazywało się to coś zamiast rozdziału). Jeszcze raz was przepraszam. Mam nadzieje, że wattpad nie zrobi mi wiec takiego czegoś. Chyba muszę zrobić kopie każdego rozdziału..

* Jeszcze jeden rozdział i koniec tego opowiadania. Bardzo długu myślałam nad druga częścią i postanowiłam, że .. Chciałabym poznać wasze zdanie na ten temat. Chcecie druga część? Proszę o komentarze. W następnym rozdziale napisze jaka podjęłam decyzje ;)

Nigdy w życiuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz