IV rozdział

5K 130 3
                                    

Wstałam rano i zaczęłam przygotowywać się do szkoły. Szybko powędrowałam do kuchni aby zjeść śniadanie. Co dziwne spotkałam tam Alexa.

- Hej - powiedziałam

- Cześć - odpowiedział

Zjadłam śniadanie, wzięłam swoją torbę i ruszyłam do wyjścia.

- Co Ty robisz Tess? - zapytał przyglądając mi się

- Idę do szkoły

- Przecież Cie odwiozę - oznajmił wychodząc z domu.

Zamknęłam drzwi i poszłam za nim.Wsiadłam do samochodu.  Jechał do mojej szkoły,ale skąd on wie, że właśnie tam się uczę? Przecież mu tego nie mówiłam.

- Skąd wiesz gdzie jechać? - zapytałam

- Mam swoje źródła - uśmiechnął się

- To co o mnie jeszcze wiesz? -powiedziałam zaciekawiona

- Wiem o Tobie sporo rzeczy

- Jakich?

- Masz 19 lat. Chodzisz do trzeciej liceum. Nie masz rodzeństwa. Masz przyjaciółkę Lili i jeszcze wiele,  wiele rzeczy.. - mówił pewnie

Gdy to usłyszałam zatkało mnie. Nie wiem co o tym myśleć. Skąd on to wszystko wie? Przecież tych informacji nie jest trudno sie domyślić wiec nie potrzebnie o tym myślę.  Moje rozmyślenia przerwał mi glos Alexa. Spojrzałam na niego.

- Coś mówiłeś?

- Tak, że jesteśmy na miejscu - spojrzał na mnie

Wysiadłam z samochodu. Z daleka zobaczyłam Lili jak idzie do mnie. Pewnie jak go zobaczy to zacznie mnie o niego wypytywać. Ruszyłam w stronę szkoły, ale ktoś mnie złapał za rękę. Odwróciłam się i zobaczyłam Alexa.

-Co? - zapytałam zdezorientowana

- Nie zgubiłaś czegoś?

- Nie?

- Na pewno?

Włożyłam ręce do kieszeni i zauważyłam, że musiał mi wypaść telefon.

- Masz mój telefon

- Tak mam - powiedział podając mi go

- Przyjadę po Ciebie

- Co? Czemu?

Schylił się i szepną do mojego ucha

- Musze Cie pilnować a i pamiętaj mów, że jestem twoim przyjacielem - oznajmił uśmiechając się

- Dobrze a teraz już idź bo się na nas wszyscy patrzą

- Ok - bąknął odchodząc

Rozejrzałam sie i rzeczywiście wszyscy się na mnie patrzyli. Zignorowałam ich i poszłam do Lili.

- Tess masz mi natychmiast powiedzieć kim jest ten przystojniak- powiedziała uśmiechając się

- To jest Alex, mój przyjaciel

- Przyjaciel? Serio? - przyglądała mi się podejrzliwie

-Tak, przyjaciel.

- Przyjaciel, którego nie znam?

- Tak bo to stary przyjaciel a zresztą nie znasz wszystkich moich znajomych Lili. Dobra chodź, bo się spóźnimy na lekcje.

Lekcje minęły bardzo szybko. Lili próbowała wyciągnąć ode mnie informacje ale nic jej nie powiedziałam. Wyszłam z szkoły od razu rzucił mi się w oczy samochód mojego ,,przyjaciela". Przechodziłam przez jezdnie. Kiedy byłam na środku jezdni zauważyłam rozpędzone auto jadące wprost na mnie...

Co myślicie o Alexie? 😉

Nigdy w życiuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz