Obudziłam się dość późno, ale i tak się nie wyspałam. Wstałam z łóżka i poszłam się ogarnąć. Wychodząc z łazienki od razu skierowałam się do kuchni. Gdy przygotowywałam sobie śniadanie na stole zauważyłam kartkę od taty: Nie będzie mnie cały dzień, wrócę wieczorem. Tata
Wczoraj wrócił a dzisiaj znowu go nie ma, po prostu fantastycznie. Mam tego dość. Nigdy nie ma go w domu i jeszcze przez niego jestem w niebezpieczeństwie. Musze to jakoś odreagować. Wstałam szybko i wzięłam mój telefon. Porozmawiam z Lili i może pójdziemy na zakupy lub do jakiegoś klubu potańczyć. Jeden sygnał, drugi sygnał...- Halo - odezwała się Lili
- Cześć, masz dzisiaj jakieś plany?
- Tak mam, a coś się stało?
- Nie - odpowiedziałam szybko
- Jak chcesz to mogę to odwołać
- Nie odwołuj, poradzę sobie
- No dobrze. Cześć
-Cześć - powiedziałam
Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi już miałam otworzyć, ale mój telefon zaczął dzwonić
- Halo
- Nie otwieraj drzwi!- krzyknął do mnie Alex
- Co? Czemu? - zapytalam spanikowana
-Nie otwieraj! - powiedział poważnie
Przestraszona odeszłam jak najdalej od drzwi, ale po chwili podeszłam do nich i wyjrzałam przez wizjer. Przyłożyłam telefon do ucha.
-Alex? - zapytałam
-Tak?
- Jesteś dupkiem - stwierdziłam
- Co? - zapytał zdziwiony
-Czemu stoisz pod moimi drzwiami i mnie straszysz? - zapytałam
-Chciałem zobaczyć czy otworzysz drzwi
- Teraz na pewno Ci nie otworze!- oznajmiłam
-Ej no, otwórz
- Za to co zrobiłeś Cie nie wpuszczę
- To sam wejdę - odrzekł oburzony
Rzeczywiście zaraz po tych słowach wszedł do mieszkania.
-Jak to zrobiłeś? - stałam zdziwiona
-Nie interesuj się
Poszłam do pokoju. Naprawdę lubię spędzać czas z Alexem nawet jeśli mamy siedzieć w ciszy. Spojrzałam na niego. Włosy ułożone, ubrany ja zwykle elegancko. Po prostu jak zawsze idealny. On również mi się przyglądał.
- Idziemy dzisiaj na imprezę- oznajmił siadając na łóżku
- Co?
- Przebierz się i idziemy
- Nie chce mi się - marudziłam
- Przebierasz się sama czy mam Ci pomóc? - poruszył zabawnie brwiami powoli podchodząc do mnie
-Dobra idę już
Zabrałam swoje rzeczy i zaczęłam się przygotowywać. Założyłam czarną spódniczkę, beżową koszule na ramiączka i czarne buty na obcasie. Włosy rozpuściłam i zrobiłam delikatny makijaż. Weszłam do pokoju. Alex zmierzył mnie wzrokiem.
- Wyglądasz pięknie - powiedział z uśmiechem
- Dziękuje. Idziemy?
- Tak, chodź.
Otworzył mi drzwi do samochodu. Wsiadłam i ruszyliśmy. W czasie drogi rozmawialiśmy na różne tematy.
Wyszliśmy z samochodu i od razu skierowaliśmy się do klubu. W środku była masa ludzi, ale nie było tak tłoczno. Podeszliśmy do baru, ja zamówiłam drinka a Alex sok.
-Zatańczymy? - zapytał się Alex
- Możemy
Musze przyznać, że bardzo dobrze tańczy. Usiadłam przy barze. Przez chwile siedział ze mną.
- Musze na chwile wyjść za chwile przyjdę. Posiedzisz tu sama?
- Tak
Siedziałam przez chwilę, ale strasznie mi się nudziło wiec postanowiłam potańczyć. Moje ciało poruszało się w rytm muzyki. Nagle poczułam czyjeś dłonie na moich biodrach. Szybko odwróciłam się i zobaczyłam kompletnie pijanego chłopaka. Próbowałam sie wyrwać, ale na marne.
- Puść mnie! - krzyknęłam
- Nie - roześmiał sie bezczelnie
- Głuchy byłeś? Puść ją -usłyszałam za pleców głos Alexa.
-Bo co? - zapytał
Nie odpowiedział tylko wymierzył kilka ciosów w jego twarz. Spojrzał na mnie zmartwiony.
- Nic ci nie jest? - przyglądał mi się uważnie
- Nie
- Przepraszam, nie powinienem Cie zostawiać samą- powiedział przytulając mnie
- Chodź jedziemy do domu - odezwał się po chwili
Poszliśmy do samochodu. Jechaliśmy w ciszy. Patrzyłam w okno, ale nie rozpoznawałam okolicy.
- Gdzie jedziemy?
-Do mojego domu
-Okej - powiedziałam niepewnie
Gdy weszłam do jego domu zatkało mnie. Duże, ładnie urządzone mieszkanie.
-Czuj się jak u siebie. Chcesz coś do picia?
- Sok-Jaki? Pomarańczowy, jabłkowy..
- Pomarańczowy - przerwałam mu.
- Jesteś głodna?
- Nie
Alex pokazał mi pokój w którym będę spala. Mówił, że mogę z nim spać, ale chyba wole sama. Pokazał mi również łazienkę. Postanowiłam się wykąpać, ale przypomniało mi się, że przecież nie mam ubrań.
- Alex? - zawołałam
-W sypialni -krzyknął. Szybko się tam skierowałam.
- Nie miałaś iść się kąpać?
-Tak, ale nie mam ubrań wiec mógłbyś mi coś dać?
-Oh no tak, przepraszam nie pomyślałem - wyjął z kilku szafek ubrania i podał mi je. Po szybkiej kąpieli postanowiłam się położyć, ale nie mogłam zasnąć. Zapukałam do Alexa i otworzyłam drzwi.
- Śpisz już? - zajrzałam do środka
-Nie, a co nie możesz zasnąć?
- Tak. Twoja propozycja jest dalej aktualna? -zapytałam
- Tak, chodź - powiedział z szerokim uśmiechem
Szybko wgramoliłam się na lóżko i położyłam się koło niego. Oczywiście mnie przytulił. Jak ja lubię jak on mnie przytula..Tak jak obiecałam jest dzisiaj ;) Dziękuje za gwiazdki i komentarze ;D Jak podoba wam się ten rozdział?
CZYTASZ
Nigdy w życiu
RandomTess - córka prokuratora, której życie jest w niebezpieczeństwie przez jego pracę Alex - mężczyzna, który ma zostać jej ochroniarzem Cóż, życie prokuratora nie zawsze jest łatwe, szczególnie wtedy gdy w grę wchodzi życie własnej córki. Czy prywatny...