VIII rozdział

4.3K 128 4
                                    

Obudziłam się dość późno, ale i tak się nie wyspałam. Wstałam z łóżka i poszłam się ogarnąć. Wychodząc z łazienki od razu skierowałam się do kuchni. Gdy przygotowywałam sobie śniadanie na stole zauważyłam kartkę od taty: Nie będzie mnie cały dzień, wrócę wieczorem. Tata
Wczoraj wrócił a dzisiaj znowu go nie ma, po prostu fantastycznie. Mam tego dość. Nigdy nie ma go w domu i jeszcze przez niego jestem w niebezpieczeństwie. Musze to jakoś odreagować. Wstałam szybko i wzięłam mój telefon. Porozmawiam z Lili i może pójdziemy na zakupy lub do jakiegoś klubu potańczyć. Jeden sygnał, drugi sygnał...

- Halo - odezwała się Lili

- Cześć, masz dzisiaj jakieś plany?

- Tak mam, a coś się stało?

- Nie - odpowiedziałam szybko

- Jak chcesz to mogę to odwołać

- Nie odwołuj, poradzę sobie

- No dobrze. Cześć

-Cześć - powiedziałam

Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi już miałam otworzyć, ale mój telefon zaczął dzwonić

- Halo

- Nie otwieraj drzwi!- krzyknął do mnie Alex

- Co? Czemu? - zapytalam spanikowana

-Nie otwieraj! - powiedział poważnie

Przestraszona odeszłam jak najdalej od drzwi, ale po chwili podeszłam do nich i wyjrzałam przez wizjer. Przyłożyłam telefon do ucha.

-Alex? - zapytałam

-Tak?

- Jesteś dupkiem - stwierdziłam

- Co? - zapytał zdziwiony

-Czemu stoisz pod moimi drzwiami i mnie straszysz? - zapytałam

-Chciałem zobaczyć czy otworzysz drzwi

- Teraz na pewno Ci nie otworze!- oznajmiłam  

-Ej no, otwórz

- Za to co zrobiłeś Cie nie wpuszczę

- To sam wejdę - odrzekł oburzony

Rzeczywiście zaraz po tych słowach wszedł do mieszkania.

-Jak to zrobiłeś? - stałam zdziwiona

-Nie interesuj się

Poszłam do pokoju. Naprawdę lubię spędzać czas z Alexem nawet jeśli mamy siedzieć w ciszy. Spojrzałam na niego. Włosy ułożone, ubrany ja zwykle elegancko. Po prostu jak zawsze idealny. On również mi się  przyglądał.

- Idziemy dzisiaj na imprezę- oznajmił siadając na łóżku

- Co?

- Przebierz się i idziemy

- Nie chce mi się - marudziłam

- Przebierasz się sama czy mam Ci pomóc? - poruszył zabawnie brwiami powoli podchodząc do mnie

-Dobra idę już

Zabrałam swoje rzeczy i zaczęłam się przygotowywać. Założyłam czarną spódniczkę, beżową koszule na ramiączka i czarne buty na obcasie. Włosy rozpuściłam i zrobiłam delikatny makijaż. Weszłam do pokoju. Alex zmierzył mnie wzrokiem.

- Wyglądasz pięknie - powiedział z uśmiechem

- Dziękuje. Idziemy?

- Tak, chodź.

Otworzył mi drzwi do samochodu. Wsiadłam i ruszyliśmy. W czasie drogi rozmawialiśmy na różne tematy.

Wyszliśmy z samochodu i od razu skierowaliśmy się do klubu. W środku była masa ludzi, ale nie było tak tłoczno. Podeszliśmy do baru, ja zamówiłam drinka a Alex sok.

-Zatańczymy? - zapytał się Alex

- Możemy

Musze przyznać, że bardzo dobrze tańczy. Usiadłam przy barze. Przez chwile siedział ze mną.

- Musze na chwile wyjść za chwile przyjdę. Posiedzisz tu sama?

- Tak

Siedziałam przez chwilę, ale strasznie mi się nudziło wiec postanowiłam potańczyć. Moje ciało poruszało się w rytm muzyki. Nagle poczułam czyjeś dłonie na moich biodrach. Szybko odwróciłam się i zobaczyłam kompletnie pijanego chłopaka. Próbowałam sie wyrwać, ale na marne.

- Puść mnie! - krzyknęłam

- Nie - roześmiał sie bezczelnie

- Głuchy byłeś? Puść ją -usłyszałam za pleców głos Alexa.

-Bo co? - zapytał

Nie odpowiedział tylko wymierzył kilka ciosów w jego twarz. Spojrzał na mnie zmartwiony.

- Nic ci nie jest? - przyglądał mi się uważnie

- Nie

- Przepraszam, nie powinienem Cie zostawiać samą- powiedział przytulając mnie

- Chodź jedziemy do domu - odezwał się po chwili

Poszliśmy do samochodu. Jechaliśmy w ciszy. Patrzyłam w okno, ale nie rozpoznawałam okolicy.

- Gdzie jedziemy?

-Do mojego domu

-Okej - powiedziałam niepewnie

Gdy weszłam do jego domu zatkało mnie. Duże, ładnie urządzone mieszkanie.

-Czuj się jak u siebie. Chcesz coś do picia?
- Sok

-Jaki? Pomarańczowy, jabłkowy..

- Pomarańczowy - przerwałam mu.

- Jesteś głodna?

- Nie

Alex pokazał mi pokój w którym będę spala. Mówił, że mogę z nim spać, ale chyba wole sama. Pokazał mi również łazienkę. Postanowiłam się wykąpać, ale przypomniało mi się, że przecież nie mam ubrań.

- Alex? - zawołałam

-W sypialni -krzyknął. Szybko się tam skierowałam.

- Nie miałaś iść się kąpać?

-Tak, ale nie mam ubrań wiec mógłbyś mi coś dać?

-Oh no tak, przepraszam nie pomyślałem - wyjął z kilku szafek ubrania i podał mi je. Po szybkiej kąpieli postanowiłam się położyć, ale nie mogłam zasnąć. Zapukałam do Alexa i otworzyłam drzwi.

- Śpisz już? - zajrzałam do środka
-Nie, a co nie możesz zasnąć?
- Tak. Twoja propozycja jest dalej aktualna? -zapytałam
- Tak, chodź - powiedział z szerokim uśmiechem
Szybko wgramoliłam się na lóżko i położyłam się koło niego. Oczywiście mnie przytulił. Jak ja lubię jak on mnie przytula..

Tak jak obiecałam jest dzisiaj ;) Dziękuje za gwiazdki i komentarze ;D Jak podoba wam się ten rozdział?

Nigdy w życiuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz