IX rozdział

4K 118 5
                                    

Leżeliśmy tak w ciszy aż w końcu postanowiłam ją przerwać.

- Śpisz? - spojrzałam na niego

-Nie - odpowiedział cicho

- Nie zdążyłam Ci dzisiaj podziękować- powiedziałam cicho

- Za co?- zapytał zdziwiony

- Za to, że mnie uratowałeś - spojrzałam mu w oczy

- Obiecałem Ci kiedyś, że nie pozwolę na to, żeby Ci się coś stało. Wiesz gdy zobaczyłem go przy Tobie myślałem, że go zabije. Na prawdę miałem taką ochotę, ale wołałem iść z Toba niż dłużej patrzeć na tego śmiecia - widziałam w jego oczach gniew i zmartwienie.

Nie wiedziałam co odpowiedzieć wiec po prostu nic nie mówiłam tylko bardziej się do niego przytuliłam i zasnęłam. Rano gdy się obudziłam Alexa już przy mnie nie było. Zeszłam na dół. Poczułam zapach smażonych naleśników. Rozejrzałam się po kuchni. Alex stał koło kuchenki i smażył. Przez chwile obserwowałam jego ruchy do póki mnie nie zauważył. Odwrócił się.

- Obudziła się śpiąca królewna- uśmiechnął się do mnie

- Nie spałam długo. Która godzina?

- Dwunasta

- Co? Czemu mnie nie obudziłeś?- oburzyłam się

- Tak słodko spałaś - poruszył zabawnie brwiami. - Nie miałem serca Cie budzić- powiedział z udawanym smutkiem i złapał sie za serce. -Spróbuj moich pysznych naleśników- powiedział stawiając przede mną talerz

-Dziękuje. Jak zwykle pyszne - mowie próbując jednego.

Po śniadaniu szybko się  przygotowuje i wraz z Alexem wychodzimy z domu. Wsiadamy do samochodu i ruszamy. W głośnikach leci jakaś muzyka z radia. Droga do domu mija szybko. Wychodząc do domu mam dziwne przeczucie, że coś się dzisiaj stanie.

Przepraszam, że taki krótki. Następny będzie dłuższy ;D

Nigdy w życiuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz