Piece of truth

Zacznij od początku
                                    

- Ale chciałbym wiedzieć jeśli ktoś cię krzywdził. Jako twój starszy brat...

- Nie, Tae- przerwałam ostro chłopakowi- z niektórymi sprawami powinnam radzić sobie sama. Wtedy sobie poradziłam, ale teraz wiem, że to się nie uda.

- Dlaczego tak uważasz?- do rozmowy włączył się Jimin.

- Nate jest... jakby to powiedzieć... nie umie pogodzić się z porażką... zawsze musi dostać to, czego chce... a wczoraj jasno dał do zrozumienia, że długo nie będę mamą Minho.

- Że co proszę?- Jimin podniósł głos- groził ci wczoraj i nic nie powiedziałaś? Youjung ten mężczyzna może być niebezpieczny.

- Wiem- powiedziałam cicho i spuściłam wzrok na moje dłonie- doskonale o tym wiem, ponieważ przekonałam się o tym na własnej skórze.

Zapadła między nami niezręczna cisza. Ja nie chciałam więcej mówić, a moi towarzysze chyba nie chcieli wyciągać ode mnie szczegółów. Trochę ich rozumiałam i doceniałam, że nie będą naciskać.

Kelner przyniósł nasze zamówienia i w ciszy zabraliśmy się za jedzenie. Wiedziałam, że w końcu któreś z nas pęknie i obstawiałam, że będzie to Tae.

Wzrok miałam utkwiony w talerz, gdy usłyszałam brzęk sztućców o talerze. Podniosłam głowę i spojrzałam na brata. Na jego twarzy malowała się złość, a dłonie miał zaciśnięte w pięści.

- Skrzywdził cię?

- Tae...

- Odpowiedz na pytanie- powiedział zapewne ostrzej, niż zamierzał, ponieważ sam od razu się zdziwił swoim tonem głosu.

- Tak, ale to już przeszłość- westchnęłam.

- Urwę mu łeb- warknął Tae, podnosząc się z krzesła.

Jimin zareagował natychmiastowo i pociągnął chłopaka na krzesło, na które opadł.

- Opanuj się. Narobisz sobie problemów.

- Ale...- chciał się wytłumaczyć, ale przerwał gdy zobaczył wściekły wzrok swojego przyjaciela.

- Nie ma żadnych ale. Nie możesz się tak narażać.

Tae spojrzał na mnie wzrokiem zbitego szczeniaka. Zawsze tak robił, gdy chciał mnie przeprosić, ponieważ wiedział, że to na mnie działa.

- Aj, przestań. Cukrzycy przez ciebie dostane- zaśmiałam się.

- Obiecuję, że będę się bardziej kontrolował.

Dokończyliśmy nasze jedzenie i w tym momencie zorientowałam się, że nie pilnowałam czasu. Spoglądając na zegarek, zauważyłam, że mam tylko pięć minut, by znaleźć się w szpitalu. Zdecydowanie za mało.

Szybko pożegnałam się z Jiminem i Taehyungiem i pędem ruszyłam w kierunku mojej pracy. Zdyszana przekroczyłam próg szpitala, ale dalej nie przestawałam biec, dopóki nie znalazłam się pod gabinetem ordynatora.

Zapukałam do drzwi i od razu dostałam zaproszenie do środka. Spięta weszłam do gabinetu, bo nawet jeśli mężczyzna był zawsze dla mnie miły, to tym razem czułam, że coś jest na rzeczy.

- Usiądź- wskazał krzesło przy biurku, więc wykonałam jego polecenie- domyślam się, że nie wiesz, po co cię dziś do siebie wezwałem.

- Zrobiłam coś złego?

- Poniekąd tak- westchnął i przetarł zmęczone oczy- jakaś jest główna zasada przy leczeniu pacjentów, którą powtarzam na każdym oddziale.

- Rodziny nie leczymy osobiście, by nie być zaangażowanym emocjonalnie w leczenie i myśleć obiektywnie. Co to ma wspólnego ze mną?

Z nerwów zaczęłam bawić się palcami, ponieważ nie wiedziałam, do czego to zmierza.

- Doszły mnie słuchy, że niedawno leczyłaś chłopca, który nazywał cię mamą. Zechcesz mi to jakoś wytłumaczyć?

Cholera. Mam przechlapane, ponieważ nie wiedziałam, jak się z tego wytłumaczyć. Powiedzieć prawdę? Wtedy na pewno nie zostałabym zawieszona, ale czy na pewno mogłam tak zaufać ordynatorowi. Byłam w kropce.

Od Autorki: Kochani! Mam nadzieję, że poprzednie rozdziały naszego maratonu się podobały

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Od Autorki: Kochani! Mam nadzieję, że poprzednie rozdziały naszego maratonu się podobały. Dzisiaj pojawią się trzy rozdziały, ale myślę, że może czwarty też się pojawi, to zależy od was czy byście tyle chcieli.

Czytelniku! Proszę, zostaw po sobie ślad- komentarz i/lub gwiazdkę. To dla mnie znak, że to, co tworzę, ci się podoba. Do zobaczenia w kolejnym rozdziale.

Please be my family | Park Jimin PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz