22 ulubieniec

372 15 33
                                    

Pov Hailie (odzyskała pamięć ale nie pamięta momentów gdy nie pamiętała)

Obudziłam się w moim pokoju obok mnie siedzieli Adrien, Tony, Dylan, Shane i Will

- jak się czujesz? - zapytał zimno jak Vincent Will. Chciało mi się płakać mój ulubiony brat tak się do mnie odzywał. A wogóle co mi się stało? Czemu wszyscy tutaj siedzą?

- dobrze, co się stało? Dlaczego jesteśmy tutaj wszyscy? - zapytałam cicho

- nie pamiętasz? - zapytał starszy bliźniak

- czego? - zapytałam zdziwiona

- razem z Willem zostaliście porwani i straciliście pamięć - wytłumaczył mi młodszy bliźniak. Aha dobra... Chwila co? Straciliśmy pamięć? Jak to? Will już ją odzyskał?

- Will? - zwróciłam na siebie jego uwagę

- co? - burkną

- o-odzyskałeś pamięć? - zapytałam spokojnie

- nie zamierzam ci mówić czegokolwiek - zawarczał. Czyli jej (pamięci) nie odzyskał. Ale i tak mnie zabolały słowa mojego już nie ulubionego brata. Kto nim teraz będzie? Może Shane? Może Tony? Bo Dylan nim nigdy nie będzie...

Mój ranking braci teraz wyglądał tak:

1. Shane
2. Tony
3. Will
4. Dylan

( Nie ma Vincenta bo nie żyje postawmy dla niego znicz [*] )

- idę do toalety - powiedziałam cicho, wstałam i poszłam do łazienki.

Od razu jak weszłam do pomieszczenia, zamknęłam drzwi na klucz, zsunęłam się po nich i zaczęłam płakać nie wytrzymywałam wszystko mnie bolało nie fizycznie a psychicznie.

Zobaczyłam mały przedmiot leżący przede mną. Podsunęłam się bliżej zauważyłam że to temperówka. Wzięłam mały śrubokręt (nie wiem z kąd go miałam pewnie któregoś z moich braci) i wykręciłam ostrze.

Przejechałam nim po ręce. Pierwszy raz, drugi, trzeci, czwarty, piąty, szósty, siódmy, ósmy, dziewiąty i tak dalej aż do dwudziestu dziewięciu. Bo w tedy ktoś (czyt. Dylan) zaczął walić w drzwi

- dziewczynko wszystko w porządku? - zapytał przez drzwi. Nie odpowiedziałam bo wiedziałam że jak coś powiem to głos mi się załamie

Siedziałam tak tylko z odsłoniętymi rękami i czekałam nawet nie wiem na co

Usłyszałam huk jakby ktoś wyważył drzwi. Bo ktoś to zrobił, tym kimś był Dylan

- Hailie co żeś sobie zrobiła?! - zapytał Will a ja nie odpowiedziałam siedziałam i patrzyłam w jeden punkt tym punktem było ostrze od temperówki - Hailie pytam się ciebie - tym razem powiedział to spokojnie. Nadal nie odpowiedziałam. W końcu zrobił coś czego się po nim wogóle nie spodziewałam on mnie uderzył...

Pov Will

Hailie nie było jakieś pół godziny, chłopcy zaczęli się martwić nawet nie wiem czym. Jak coś sobie zrobi będzie z nią spokój

- dziewczynko wszystko w porządku? - zapytał przez drzwi, Dylan lecz nie uzyskał odpowiedzi

Wytrzymał kilka minut aż wyważył drzwi. Typowy Dylan. Za drzwiami zobaczyłem Hailie całą zakrwawioną. Pora poudawać miłego braciszka którego cokolwiek ona obchodzi

- Hailie co żeś sobie zrobiła?! - zapytałem ale nie uzyskałem odpowiedzi dziewczyna patrzyła ciągle w jeden punkt było nim ostrze od temperówki - Hailie pytam się ciebie - tym razem powiedziałem to spokojnie. Nadal nie odpowiedziała. Pożądanie mnie tym wkurwiła nie wiem co mną zapanowało ale ją uderzyłem.

Popatrzyłem w jej zapłakane oczy i nagle straciłem przytomność...

Pov Tony

Dylan złapał Willa a ja podszedłem do Hailie

- Hailiś dlaczego to zrobiłaś? - zapytałem spokojnie. Ona na mnie spojrzała

- no.. bo.. ja.. nie.. wytrzymuje...

w objęciach wilka ~Rodzina Monet~Where stories live. Discover now