Pov Hailie
- Shane! - krzyknęłam bo to on leżał nieprzytomny zamiast mnie
Usłyszałam huk, ktoś wywarzyl drzwi był to Tony!
- Tony - krzyknęłam ucieszona ale zapłakana
- Shane!?Hailie - krzykną
- przepraszam to moja wina - zapłakałam
- Dylan weź Hailie a ja wezmę Shane'a - krzykną Tony
Dylan wziął mnie na ręce, nie protestowałam bo nie miałam siły nawet nie wiem kiedy zasnęłam...
Pov Dylan
Hailie zasnęła położyłem ją na tylnym siedzeniu, jechaliśmy do szpitala tego samego gdzie leżeli Will i Vincent. Shane i Tony już pewnie tam byli. Jak dojechaliśmy pod szpital wziąłem Hailie na ręce
Weszliśmy do środka zastaliśmy tam Tony'ego płakał
- Tony, co się stało?- zapytałem
Pov Tony
Pojechałem do szpitala z Shane'm, lekarze zabrali go na operację w tym czasie podszedł do mnie lekarz
- pan Monet? - zapytał gdy podszedł
- tak? - zapytałem
- pan Vincent Monet nie żyje, a pan William Monet walczy o przeżycie - oznajmił a mi łzy zaczęły lecieć po policzkach właśnie mój najstarszy brat umarł a drugi najstarszy walczy o przeżycie
Podszedł do mnie Dylan z śpiącą Hailie na rękach. Ona przecież nie przeżyje śmierci Vincenta ,taty, swojej mamy, a jak się okaże że Will też nie przeżyje to jeszcze gorzej,musimy jej powiedzieć że tata żyje bo się załamie jeszcze mocniej. Zapytam Dylana do teraz to on jest najstarszy
- Tony, co się stało?- zapytał Dylan
- kurwa Dylan, Vincent nie żyje Will walczy o przeżycie a z Shane'm niewiadomo czy przeżyje - zobaczyłem u Dylana w oczach łzy - i jeszcze jedno, Hailie ona nie przeżyje bez Vincenta, taty, swojej mamy a jak Will nie przeżyje to będzie jeszcze gorzej - powiedziałem ale nie zobaczyłem że Hailie już nie śpi, o nie słyszała.
- Vinc nie żyje?- zapytała że łzami w oczach - Will walczy o przeżycie? - zaczęła płakać jeszcze bardziej
- hej jeszcze wszystko będzie dobrze - powiedział niepewnie Dylan
- sam nie jesteś pewien swoich słów - odpowiedziała - to moja wina, gdyby nie ja to wy byście żyli w spokoju - wyszeptała
- nawet tak nie mów jesteś naszą rodziną a rodzina jest najważniejsza - powiedział Dylan - rozmawialiśmy już o tym prawda?- zapytał Dylan
- prawda - odpowiedziała Hailie
- Dylan możemy pogadać na osobności?- zapytałem
- dobra - odpowiedział mi Dylan - dziewczynko zaczekaj tutaj dobra - zapytał, Hailie
- dobrze - odpowiedziała
Poszliśmy za róg
- musimy jej powiedzieć o tacie - powiedziałem
- wiesz że ja też o tym pomyślałem - odpowiedział
Pov Vincent (jakaś kraina po śmierci) ( tak będzie też perspektywa osób martwych)
Umarłem kilka godzin temu ( wiem dziwnie to brzmi) teraz oglądam co robi moje młodsze rodzeństwo
Hailie - płacze
Dylan - rozmawia o czymś z Tonym
Tony - rozmawia o czymś z Dylanem
Will - walczy o przeżycie
Shane - jest operowany
Pov Hailie
Podszedł do mnie lekarz
- Pan William Monet nie żyje - powiedział, nagle nie mogłam złapać oddechu było mi strasznie duszno, serce mi łomotało, bolała mnie głowa i brzuch oraz kręciło mi się w głowie
W atakach paniki umiał pomóc mi tylko Will
Pov Will (zmartwychwstał)
Usłyszałem krzyk Hailie bez zastanowienia wybiegłem z sali
Hailie miała atak paniki
- malutka spokojnie oddychaj - próbowałem ją uspokoić
- Will? Ty żyjesz - zapytała
- tak, żyje a nie powinienem?- zapytałem
- lekarz powiedział że nie żyjesz - zabije go
YOU ARE READING
w objęciach wilka ~Rodzina Monet~
Werewolfbracia Monet i Hailie są wilkołakami, jednak bracia myślą że Hailie nim nie jest a Hailie myśli że bracia nimi nie są i boi się przyznać bo uznają ją za dziwadło.( Zmieniłam trochę charaktery braci Monet) 112 miejsce z 13,3 tyś w kategorii rodzina (...