Pov Hailie
- a ty dziewczynko pamiętasz nas? - zapytał umięśniony blondyn, spojrzałam na niego miał blond włosy jakie jakie miał Will, miał też niebieskie oczy takie jakie mam ją oraz Will. Nie pamiętałam go.
- nie - powiedziałam cicho prawie szeptem - nie pamiętam was - dokończyłam donośniej
- kurwa, Hailie naprawdę nas nie pamiętasz? Jak to jakiś żart to powiedz - powiedział złowrogo CHYBA Dylan, wystraszyłam się i bardziej się wtuliłam w tors Willa - przepraszam - powiedział i się do mnie zbliżył - nie powinienem się na ciebie od razu drzeć - przytulił mnie
- chodźcie musimy jechać do szpitala - powiedział wytatuowany chłopak chyba Tony
Pojechałam z nimi do szpitala , byłam na różnych badaniach. Lekarz powiedział że pamięć będę odzyskiwać kawałkami, czyli będę sobie przypominać momęty w moim życiu aż przypomnę sobie wszystko
- i jak
- Hailie, ja idę zobaczyć co z Shane'm - powiedział do mnie Dylan.
- Dobra, chwila kim jest Shane? - zapytałam ze zdziwieniem
- nasz brat, bliźniak Tony'ego - odpowiedział mi - idziesz ze mną - zapytał
- dobrze, mogę z tobą pójść ,a gdzie on jest? - zapytałam
- w sali 151 - powiedział a ja się zamyśliłam. Co mu się stało?
- co mu się stało? - spytałam
- aaa, zapomniałem że zapomniałaś co dla ciebie zrobił - powiedział tajemniczo
- co dla mnie dokładnie zrobił? - zapytałam zdziwiona
- zostaliśmy porwani, a dokładnie ty, ja i Shane. Porywacz chciał cię zastrzelić a Shane cię osłonił własnym ciałem i walczył o przeżycie - wytłumaczył spokojnie jakby to była najzwyklejsza rzecz na świecie
- idziemy do niego? - zapytałam zmieniając temat
- jasne chodź - powiedział, chcieliśmy już iść ale zatrzymał nas lekarz
- pan Dylan Monet? - zapytał
- tak, coś się stało? - zapytał Dylan
- mogę z panem porozmawiać na osobności ? - zapytał lekarz
- możesz iść ja idę zobaczyć do Shane - odpowiedziałam szybko
- będę max za dziesięć minut - odpowiedział i poszedł
Poszłam do sali numer 151 zobaczyłam chłopaka który był bardzo podobny do Tony'ego tylko, że nie miał tatuaży i miał kolczyk w brwi.
Nagle przypomniałam sobie wszystkie momęty z tym chłopakiem. Aż przypomniałam sobie moment w którym wbiegł przede mnie i sam przyjął kulkę którą miała być dla mnie, to właśnie JA miałam tu leżeć i walczyć o przeżycie a nie ON.
Usiadłam na łóżku i go przytuliłam.
- Shane! - powiedziałam
- Hailie? Gdzie jesteśmy? - zapytał słabo
- w szpitalu - powiedziałam cicho
Pov Shane
- Hailie? Gdzie jesteśmy? - zapytałem słabo
- w szpitalu - odpowiedziała cicho prawie szeptem. A wydarzenia z ostatnich tygodni uderzyły we mnie. Śmierć Vincenta, śmierć Willa, zmartwychwstanie Willa, porwanie i strzał
- Hailie nic ci nie jest? - zapytałem przestraszony
- nie, oprócz tego że straciłam razem z Willem pamięć wszystko dobrze - powiedziała szybko. Chwila, chwila jak to straciła pamięć przecież mnie pamięta
- Chwila, chwila jak to straciłaś pamięć przecież mnie pamiętasz - zauważyłem
- tak naprawdę nie pamiętałam o twoim istnieniu - zaczęła się śmiać - ale przypomniałam sobie o tobie jak cię zobaczyłam, leżącego tutaj jak byłeś nieprzytomny - powiedziała
Przytuliła się do mnie
- kocham cię Shane - szepnęła nagle
- ja ciebie też młoda - też szepnąłem
Nagle do środka wszedł Dylan był wkurwiony
Pov Dylan
Poszedłem za lekarzem aż się zatrzymaliśmy. Wyją jakiś zegarek i zaczął machać mi przed oczami
- zabijesz swoją siostrę? - zapytał
- tak - odpowiedziałem a później ciemność
![](https://img.wattpad.com/cover/358329976-288-k726620.jpg)
CZYTASZ
w objęciach wilka ~Rodzina Monet~
Werewolfbracia Monet i Hailie są wilkołakami, jednak bracia myślą że Hailie nim nie jest a Hailie myśli że bracia nimi nie są i boi się przyznać bo uznają ją za dziwadło.( Zmieniłam trochę charaktery braci Monet) 112 miejsce z 13,3 tyś w kategorii rodzina (...