~16~

23 1 8
                                    

Dziś miałam spotkać się z Rune'm.

Nie ukrywam, byłam tym faktem naprawdę podekscytowana.

Od mojej pamiętnej wizyty w Londynie minęły 2 dni, a ja nadal rozmyślałam na temat tajemniczego punktu widzenia oraz znajomym pieprzyku.

Mimo wszystko chciałam, żeby ten dzień był przeznaczony tylko dla nas, więc wyjątkowo nie zagłębiałam się w ten temat.

Mieliśmy dzisiaj odwołane lekcje z powodu zawodów koszykarskich, więc miałam dużo czasu na przygotowania.

Obudziłam się dokładnie o godzinie 9:28.

Od razu poszłam się wykąpać i umyć włosy.

Oprócz tego po długim rozmyślaniu postanowiłam się również ogolić.

Czy ja na pewno nie przesadzam?

Spryskałam włosy mgiełką o zapachu wiśni.

Mój żel pod prysznic oraz perfumy pachniały identycznie, więc byłam pewna, że będzie ode mnie czuć wiśnie na kilometr.

Postanowiłam ubrać czarny sweter z golfem oraz granatowe, szerokie jeansy.

Dodałam naszyjnik z perłami, oraz z tego samego kompletu lekko zwisające kolczyki.

Wyprostowałam włosy i zostawiłam je rozpuszczone.

Na powiekach znalazł się brązowy cień, którym namalowałam również kreskę.

Dzięki temu kolory płynnie przechodziły od ciemnego do jasnego.

Usta obrysowałam tego brązową pomadką, którą roztarłam, przez co wszystko prezentowało się naprawdę ładnie.

Oprócz tego przejechałam po rzęsach tuszem oraz nałożyłam trochę rozświetlacza.

Naprawdę podobałam się sobie w takim wydaniu.

Byłam pewna, że Rune'owi też się spodobam.

Na zegarku widniała godzina 13:49.

Okay, to zajęło trochę dłużej niż się spodziewałam.

Postanowiłam, że skoro zostało mi trochę czasu do wyjścia, to obejrzę odcinek serialu.

Wzięłam laptopa, odpaliłam Netflixa i zaczęłam oglądać.

***

14:34

Akurat skończyłam odcinek, więc zaczęłam się powoli zbierać.

Z mojego domu do parku był kawałek drogi, więc musiałam wyjść trochę wcześniej.

Zeszłam na dół, a następnie szybko założyłam buty i kurtkę.

Do kieszeni włożyłam telefon oraz portfel, po czym wyszłam z domu zamykając drzwi na klucz.

Zaczęłam kierować się w stronę umówionego miejsca.

Po ok. 20 minutach dotarłam do celu.

Usiadłam na ławce i zaczęłam czekać na chłopaka.

Kilka minut później mój telefon zawibrował.

Od : Rune :>

Spóźnię się chwilę, czekaj na mnie"

Westchnęłam, a następnie zaczęłam przeglądać Instagrama.

Jakieś 10 minut później usłyszałam kroki.

Podniosłam głowę i spojrzałam na chłopaka.

W rękach trzymał bukiet czerwonych goździków.

Nobody knowsWhere stories live. Discover now