2. Noc, która zmieniła wszystko

4.4K 233 197
                                    

Sylwester był na chwilę przed publikacją najważniejszego materiału w życiu. Ręce trzęsły mu się niemiłosiernie, a serce waliło jak młot. Przez ostatnie tygodnie zbierał dowody razem z Mikołajem, który będąc po drugiej stronie miasta martwił się tak jak on. Kilka osób od jakiegoś czasu wiedziało, że taki filmik powstaje. Wardęga wielokrotnie otrzymywał dwuznaczne wiadomości od znajomych z branży, próbujących powstrzymać go od publikacji.

Druid miewał chwile słabości, lecz zyskał oparcie w okularniku. Przy pomocy codziennej komunikacji z Mikołajem Wardęga pokonywał czarne chmury nad przemęczona głową. Wiedział ile krwi, potu i łez włożyli podczas ich współpracy.

Sylwester wykonał ostateczne kliknięcie. Film ruszył do sieci.

Panika ponownie przejęła kontrolę nad jego umysłem. Sylwester przyzwyczaił się do "wrogów" w internecie, lecz tym razem w grę wchodziły całe dobytki twórców. Druid znowu potrzebował zadzwonić do Konopskiego, potrzebował pewnego rodzaju zapewnienia, iż postępuje zgodnie z ludzkim sumieniem. Musiał usłyszeć jego głos, by kompletnie nie zwariować. A Wardęga rzadko kiedy odchodził od zmysłów.

– Halo? Sylwek? – odezwał się głos chłopaka w okularach. – Wszystko w porządku?

– Nie wiem – wydusił z siebie Sylwek. – Nie wiem, cholera! Teraz wszystko może się zmienić, Konop. Nasze życie już nigdy nie będzie takie samo. Może to wcale nie był taki dobry...

– Oszalałeś?! – wtrącił krzykiem Konopski. – Sylwek, czy ty siebie słyszysz? Dlaczego pozwalasz, by stres wziął w górę? Oczywiście, że wszystko się teraz zmieni. Internet już nigdy nie będzie taki jak wcześniej. Czy nie tego właśnie pragnęliśmy? Dość już zwyrodnialców, pierdolonych sępów, dość, kurwa, pedofilów! Krew mnie zalewa na samą myśl, gdybyśmy się wycofali. Nasi widzowie na nas liczą, Sylwek. Zapomniałeś?

Konopski nie usłyszał odpowiedzi, a jedynie ociężały oddech swojego rozmówcy. Mikołaj obawiał się o zdrowie psychiczne starszego mężczyzny, w pewnym sensie czuł się tego winny.

– Sylwester, proszę cię – powiedział szeptem do słuchawki. – Z jakiegoś powodu właśnie do mnie zadzwoniłeś. Jeżeli rozmowa ze mną chociażby w najmniejszym stopniu ci pomaga, to nie rozłączę się, dopóki ty tego nie zrobisz. Jesteśmy w tym gównie razem.

– Obiecujesz? – spytał Wardęga, powstrzymując łzy. – Obiecujesz, że będziemy w tym tkwić razem?

– Oczywiście, że tak. Słuchaj, wiem jak to wygląda z twojej strony, gdyż jeszcze nie opublikowałem swojego materiału. Zapewniam cię, że wkrótce twój stres przeniesie się na mnie, a ja wszystkim się zajmę.

Rozmawiali ze sobą przez całą noc, dopóki oboje nie usnęli w swoich łóżkach. Odnaleźli w sobie punkt wewnętrznego spokoju. Ich głosy koiły wzajemne zmartwienia. Mężczyźni nie byli już sobie obojętni.

Kilka godzin po tym jak materiał Sylwestra ujrzał światło dzienne, w internecie pojawił się nieokiełznany chaos. Film wstrząsnął połową Polski, rozprzestrzeniając się z niesamowitą prędkością. Wszyscy o tym mówili: dzieci, matki, ojcowie, politycy, kasjerki w żabce, dosłownie wszyscy. Wardęga odzyskał swoje dobre imię, chwilowo odwracając plecy od Boxdela, z którym od kilku miesięcy prowadził dużo interesów.

Jednakże Michał był dla Sylwestra kimś więcej niż tylko znajomym. Był wręcz kandydatem na przyjaciela, lecz ciemna, skrywana historia Boxdela stanęła na ich drodze do przyjaźni. Wardęga załamywał ręce podczas nagrywania, kiedy z jego ust padała ksywka Michała. Wiedział, że Potężny Włodarz będzie próbował oczyścić się z zarzutów, wszakże nie spodziewał się, że mężczyzna był już dwa kroki do przodu, a prawdziwa zemsta miała dopiero nadejść.

Puszka Pandory | Wardęga x KonopskyyWhere stories live. Discover now